|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 96 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:28, 01 Lis 2023 Temat postu: Różne opinie o masonerii |
|
|
poznańskiej masonerii sięga XVIII wieku, i jak wszystko, ma swoje wzloty i upadki. Pierwsze loże masońskie w mieście pojawiły się już w 1 połowie stulecia jednak poza tym, że istniały, niewiele o nich wiadomo. Zachowane wzmianki dotyczą głównie faktów zniszczenia tych obiektów. Do takich należy wzmianka z 1739 roku mówiąca o tym, że tłum wdarł się do siedziby stowarzyszenia masońskiego na Wronieckiej i wyniósł stamtąd księgi i masońskie akcesoria. Rozruchy te najprawdopodobniej wywołało stanowisko Kościoła Katolickiego i wydana w 1738 roku przez papieża Klemensa XII konstytucja apostolska „In Eminienti „, która pod groźbą ekskomuniki zabraniała katolikom wstępowania do organizacji. Mimo tego, do masonerii należało wielu przedstawicieli największych i najprzedniejszych rodów wielkopolskich. Stanowisko kościoła było jednak jednoznaczne i wystąpienia antymasońskie powtarzały się i w latach późniejszych.
Natomiast wolnomularstwu nigdy nie przeszkadzało to, że masońscy bracia wyznają jakąkolwiek religię monoteistyczną, a w niektórych lożach nawet dość podejrzliwie patrzono na zdeklarowanych ateistów. Ruch głosił potrzebę duchowego doskonalenia i braterstwa ludzi różnych narodów, religii i poglądów.
Masoni, ze względu na swą elitarność i egzotyczność rytuałów zawsze wzbudzali ciekawość gawiedzi, która swą wyobraźnię karmiła głównie plotkami i strzępkami informacji „z drugiej ręki”, jako że wszystkich członków stowarzyszenia obowiązywała dyskrecja.
„Stałość uwieńczona” to pierwsza, znana nam dziś z nazwy, loża masońska w Poznaniu. Powstała w 1780 roku, zrzeszała zarówno Polaków jak i Niemców, a jej wielkim mistrzem był hrabia Ignacy Działyński herbu Ogończyk. W trzy lata później loża uległa rozbiciu na polską „Orzeł Biały” i niemiecką „Szkołę Mądrości”. W końcówce stulecia polskie loże w Poznaniu przestały istnieć, prężnie natomiast rozwijały się loże niemieckie. Najbardziej wpływową w owym czasie była powstała w 1806 roku ” Friedrich Wilhelm dla Szczęśliwej Harmonii” ( „Friedrich Wilhelm zur Begluckenden Eintracht”).
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 96 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:30, 02 Lis 2023 Temat postu: |
|
|
ńska, czy może raczej wolnomyślicielska historia Gdańska sięga początków XVII wieku. W 1603 roku przybyła tu niezwykle ważna postać dla ówczesnej nauki, religii i kultury - Andreas Hünefeld. Był drukarzem i księgarzem, znanym m.in. z polskiego przekładu Biblii (tzw. Biblia Gdańska). Warto dodać, że był także wydawcą dzieł Jana Heweliusza, w tym traktatu astronomicznego o księżycu "Selenographia sive lunae descriptio...". W roku 1615 wydał on fundamentalne dla ruchu różokrzyżowców dzieło: Fama Fraternitatis. Książka ta odbiła się bardzo szerokim echem w świecie różokrzyżowców. Działalność Hünefelda zaowocowała zresztą założeniem miejscowej, stałej placówki różokrzyżowców pod nazwą Antilia. W podobnym duchu działało tu w 1726 roku bractwo Pod Zieloną Palmą. Nawiasem mówiąc, do dziś istnieje i prowadzi w Gdańsku wykłady stowarzyszenie Lectorium Rosicrucianum związane ze Międzynarodową Szkołą Złotego Różokrzyża
jednym z pierwszych ezoteryków i prekursorów myśli wolnomularskiej w Gdańsku był także Teodor Ludwik Gralath – autor dzieła Gedanken denn verschiedenen Arten des Taues („Myśli o różnorodnych sztukach litery Tau”). W dziele owym starał się udowodnić wszechmoc hebrajskiego „Tau” wobec przyrody i człowieka. Litera ta stała się nieomal symbolem Wielkiego Architekta Wszechświata. Teoria ta miała dość wielu zwolenników wśród gdańskich wolnomularzy, lecz będąc skrajnie spirytualistyczną uległa racjonalistyczno-empirycznej filozofii Oświecenia i została zapomniana.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 96 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 1:45, 04 Lis 2023 Temat postu: |
|
|
Warto mieć przed oczyma kalendarz: Najder wrócił z przedłużonego pobytu na stypendium Forda latem 1960 r., na około pół roku przed „przebudzeniem” niezależnej loży „Kopernik” rytu szkockiego przez siedmiu przedwojennych mistrzów.
Kilka miesięcy po jego powrocie z drugiego stypendium w St. Antony’s jego bliski przyjaciel J. Olszewski został zalożowany w „Koperniku”, gdy już było wiadomo, że niczym to nie grozi. Najder przyjaźnił się z przyjętym do „Kopernika” w lutym 1961 r. Janem Józefem Lipskim, znanym mu z Klubu Krzywego Koła. W 1962 r. Lipski uzyskał trzeci stopień wtajemniczenia, w tym samym roku awansował na przewodniczącego loży, a z czasem na Wielkiego Mistrza Loży Narodowej Polski.
(Na marginesie warto zauważyć, że koleżanką J.J. Lipskiego z Instytutu Badań Literackich była Jadwiga Kaczyńska, a on sam miał wychowawczy wpływ na bliźniaków Lecha i Jarosława).
Lipski tłumaczył, że masoneria dawała kontakty zagraniczne i finansowe wsparcie m.in. na pomoc dla represjonowanych. Istotnie Polska Loża Macierzysta „Kopernik” z siedzibą w Paryżu, działająca w strukturach Wielkiej Loży Francji, takiego wsparcia udzieliła co najmniej przy dwóch okazjach i reprezentowała polskie wolnomularstwo za granicą. Olszewski mówił, że masoneria miała zabawne rytuały, ale służyła za dogodną przykrywkę działalności opozycyjnej.
Z pewnością bezpieka mniej interesowała się panami w określonym wieku o dziwnym upodobaniu do fartuszków, cyrklów i ptaka sowy, którzy na przesłuchaniu mogli udawać ekscentrycznych pomyleńców, niż np. niezależnym ruchem związkowym czy niepokornymi księżmi.
Masonów w PRL nie represjonowano, ale nawet dopuszczono do kontraktu stulecia, jakim był okrągły stół, byli więc jednym z partnerów komunistów w transformacji i jej beneficjentami.
W końcówce rządów Edwarda Gierka Olszewski i Najder działali w PPN, grupie o wyraźnych cechach wolnomularskich, a Lipski zaangażował się w Komitecie Obrony Robotników, gdzie był jednym z czterech wolnomularzy obok Edwarda Lipińskiego, Ludwika Cohna i Jana Kielanowskiego. Stosunki Najder-Olszewski po ujawnieniu zapalniczkowego epizodu w życiorysie conradysty były możliwym powodem zerwania stosunków między nimi. Najder przyznał się przyjacielowi, że brał od SB pieniądze, ale zrobił to dopiero pięć miesięcy po publicznym ujawnieniu współpracy. Olszewski, początkowo nastawiony wstrzemięźliwie do zapalniczkowych rewelacji ujawnionych w „Nie” Jerzego Urbana, mógł poczuć się wywiedziony w pole.
„Czy jest Pan masonem”? – zapytał Najdera nieco obcesowo Roman Kałuża, autor niepublikowanej książki o nim pod intrygującym tytułem „Człowiek z cienia”. „Nigdy nie byłem” – odparł zapytany. Przyznał zarazem, że „znał ludzi, którzy mieli taką opinię”, a „jego entuzjazm dla europejskiej integracji bywał interpretowany jako kosmopolityzm”.
Człowiek z cienia nie ukazał się drukiem. Najder nie zaaprobował końcowej wersji, mimo że cała książka była kompilacją rozmów z nim. Zagroził nawet, że się od niej odetnie, jeśli wyjdzie wbrew jego woli.
Kosmopolityzm, czyli postawa uznająca, że ojczyzną człowieka nie jest kraj urodzenia ani nawet zamieszkania, lecz cały świat, wyrażająca się w dążeniu do zbudowania jego politycznej i społecznej jedności – to podstawowy składnik wolnomularskiej filozofii: „Narodowości we współczesnej Europie stają się – stopniowo, powoli ale wyraźnie – szczególnymi i niepowtarzalnymi pomostami do ludzkości” – pisał Najder w 1989 r., dając do zrozumienia, że nie są wartością samą w sobie (Wymiary polskich spraw, Most, Warszawa 1990, s. 147). Jego teksty często zawierają odniesienia do pomostów, okien i bram, zupełnie jakby przewidywał eurobanknoty wyobrażające abstrakcyjne budowle.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 96 tematów
Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 96 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:48, 10 Lis 2023 Temat postu: |
|
|
To do dzieła Andy napisz komentarz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 11:27, 11 Lis 2023 Temat postu: |
|
|
Ale Wybrańczyk nie mówi tu o masonerii ale o weganizmie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 96 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:52, 11 Lis 2023 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Ale Wybrańczyk nie mówi tu o masonerii ale o weganizmie |
Tak bo dla wielu lu ludzi weganizm jest elementem spisku masońskiego...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 17:01, 11 Lis 2023 Temat postu: |
|
|
Dla mnie wielkim poświęceniem jest niejedzenie mięsa w piątek, szanuję wegan, zwłaszcza że nie z powodów smakowych ale moralnych nie jedzą mięsa.
Natomiast częste u prawaków (Krajski nie jest, prawakiem choć nie lubi weganizmu) jest walka z weganizmem.
Nie znaczy, to że masoneria to zabawa dziadków
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 96 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:51, 13 Lis 2023 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Dla mnie wielkim poświęceniem jest niejedzenie mięsa w piątek, szanuję wegan, zwłaszcza że nie z powodów smakowych ale moralnych nie jedzą mięsa.
Natomiast częste u prawaków (Krajski nie jest, prawakiem choć nie lubi weganizmu) jest walka z weganizmem.
Nie znaczy, to że masoneria to zabawa dziadków |
Ja coraz mniej lubię wieprza. Może jestem starozakonna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 96 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:40, 16 Lis 2023 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Dla mnie wielkim poświęceniem jest niejedzenie mięsa w piątek, szanuję wegan, zwłaszcza że nie z powodów smakowych ale moralnych nie jedzą mięsa.
Natomiast częste u prawaków (Krajski nie jest, prawakiem choć nie lubi weganizmu) jest walka z weganizmem.
Nie znaczy, to że masoneria to zabawa dziadków |
Watykan zabrał głos w sprawie masonerii. Ogłoszono zakaz dla katolików - rp.pl
"Aktywne członkostwo w masonerii przez wiernych jest zabronione, ze względu na brak zgodności między doktryną katolicką a masonerią" - ogłosił Watykan w środę.
Papa to potwierdził.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|