Netlis
Dołączył: 18 Maj 2020
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 4:45, 22 Sie 2021 Temat postu: Światło nie padające nigdzie |
|
|
Dialog Buddy z mnichami:
„Przypuśćmy, mnisi, że istnieje dom lub hala ze spadzistym dachem z oknami po stronie północnej, południowej i wschodniej. Kiedy słońce wschodzi i snop światła wpada przez okno, gdzie się on ustanowi?”
„Na zachodniej ścianie, czcigodny panie”.
„Gdyby nie było muru zachodniego, gdzie zostałby ustanowiony?”
„Na ziemi, czcigodny panie”.
„Gdyby nie było ziemi, gdzie zostałaby ustanowiony?”
„Na wodzie, czcigodny panie”.
„Gdyby nie było wody, gdzie by się ustanowił?”
“Nigdzie by się nie ustanowił, czcigodny panie”.
„Tak też, mnisi, jeśli nie ma żądzy pożywienia, jadalnego pożywienia… kontaktu z pożywieniem… pożywienia mentalnej woli… pożywienia świadomości… świadomość nie utrwali się tam i nie będzie wzrastać. Tam, gdzie świadomość nie zostaje ugruntowana i nie dochodzi do wzrostu… … mówię, że jest to bez smutku, udręki i rozpaczy”.
SN 12:64
Jan od Krzyża:
"Przedstawimy tutaj porównanie odnoszące się do zwykłego i naturalnego światła. Obserwujemy, że promień światła słonecznego, który wpada przez okno, jest mniej wyraźnie widoczny, ponieważ jest czystszy i bardziej wolny od drobinek, a im więcej takich drobinek i pyłków znajduje się w powietrzu, tym jaśniejsze jest światło dla oka. Powodem jest to, że to nie samo światło jest widzialne; światło jest tylko środkiem, za pomocą którego widzi się inne rzeczy, w które pada, a potem samo jest widziane poprzez swoje odbicie w nich; gdyby nie to [przedmioty], ani ono [światło], ani oni [oświetlone przedmioty] nie byliby widziani. Tak więc, jeśli promień światła słonecznego wszedł przez okno jednego pokoju i przeszedł przez drugie po drugiej stronie, przechodząc przez pokój, i jeśli nic nie napotkał po drodze, lub jeśli w powietrzu nie było żadnych drobinek, które mogłyby uderzyć, pokój nie będzie miał więcej światła niż przedtem, ani promień światła nie będzie widoczny. . . . To jest właśnie to, co ten Boski promień kontemplacji czyni w duszy. . . . Pozostawiając w ten sposób pustkę i ciemność, oczyszcza ją i oświetla Boskim duchowym światłem, chociaż dusza nie myśli, że ma to światło, ale wierzy, że jest w ciemności, tak jak powiedzieliśmy o promieniu światła, które choć jest pośrodku pokoju, to jednak, jeśli jest czyste i niczego nie spotyka na swojej drodze, nie jest widoczne.
"Noc ciemna" - Jan od Krzyża
Tłumaczenie z angielskiego moje i dopiski w kwadratowych nawiasach też moje.
Czym jest to światło o którym mowa w jednym i drugim (wg mnie) cytacie?
Uważam, że świadomość, ale nie jej określona forma tylko świadomość sama w sobie.
|
|