Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33732
Przeczytał: 72 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:11, 28 Gru 2022 Temat postu: Związek umysłu z rzeczą |
|
|
Rzecz jest też o sprawczości. Ale i ontologia tu się kłania.
Aby umysł był w stanie nawiązać kontakt z rzeczą (ogólnie czymkolwiek zewnętrznym względem tego umysłu), musi mieć jakiś interfejs - może zmysły, może podobną do zmysłów, choć jakoś inną formę wglądu.
Potem w umyśle wyląduje efekt działania tego interfejsu - zbiór pobudzeń, jakaś forma wrażeń. Gdzieś się to może zechce zapisać, albo może tylko będzie krążyła w cyklach pamięci nietrwałej. To krążenie w postaci nietrwałej, podlega z zasady też niestabilnościom, zmianom, czasem ewolucji. Bo żadne cykle rozumowania nie są absolutnie wyizolowane. Zatem cała ta reszta, cały ogrom danych pamięciowych i zapisanych odruchów funkcjonalnych w umyśle, będzie wpływał, naciskał na to wspomnienie, zawierające w sobie pobudzenia zmysłowe czy podobne do zmysłowych.
Te wspomnienia doznań z "przed chwilą", albo się zatem rozpłyną, albo jakoś się zapiszą w tym ...
w czym właściwie?...
W tym czym umysł dysponuje - w jakimś systemie pamięci. Dane te zwykle są przez umysł kompresowane. Ta kompresja polega na tym, że nie zapisuje się każda nanosekunda kontaktu zmysłowego z rzeczą, lecz swego rodzaju OGÓLNE WRAŻENIE, co doznawaliśmy. Ale jak owo ogólne wrażenie właściwie ma szansę powstawać?
- Tylko jako zrzutowanie owych pobudzeń zmysłowych, na "przestrzeń wektorową" (a w niej jest jakaś baza) systemu zapisu. To jednocześnie daje i efekt kompresji, i efekt jakiejś formy zniekształcenia, zsubiektywizowania owych danych. Potem już nigdy (przy odtwarzaniu z pamięci) owe dane zmysłowe nie będą dostępne w ich natywnej postaci, lecz już zawsze w tej skompresowanej i przekształconej formie.
Potem umysł może ewentualnie chcieć popracować nad tym, co doznał - właściwie to już WYŁĄCZNIE NAD WSPOMNIENIEM tej "rzeczy". Piszę "rzeczy" w cudzysłowie, bo to już dawno nie jest ta rzecz sama w sobie, o której domyślnie się mówi, lecz jej jakaś reprezentacja w umyśle - taka, jaką jest w stanie obsłużyć pamięć i jaką jest w stanie wydobyć z owej pamięci świadomość. Jak umysł będzie tę swoją "rzecz", czyli de facto własną jej reprezentację obrabiał?
- Będzie ją obrabiał tak, jakie możliwości mu daje jego "system operacyjny", czyli będzie dopasowywał do wspomnienia "rzeczy", wspomnienia innych zapisanych wspomnień - idei, podobnych "rzeczy", intuicji, prototypów myśli. Będzie umysł próbował jakoś to scalić w jedno, co też będzie automatycznie formą kompresji (stratnej) danych.
|
|