Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33355
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:47, 11 Maj 2023 Temat postu: Ukryte frustracje i żale, co niszczą ład duchowy w człowieku |
|
|
Mam taką teorię, że bardzo podstawowym powodem naszej ludzkiej nieskuteczności, nieporadności, błędów są skrywane gdzieś w głębi żale, utracone nadzieje, przeświadczenie o braku dających się zaakceptować perspektyw.
Niby robimy to czy tamto, zgadzamy się na różne sugestie od ludzi, ale coś "tam w środku" w nas woła: to i tak nic nie da! Nie ma nadziei na to, że sprawy rozwiążą się pozytywnie.
Nadzieja jest czymś, co jest przeciw rzeczywistości. Rzeczywistość powiada: stracone! Już nie ma o co walczyć! Wtedy nadzieja jest buntem, jest postawieniem jakiegoś swojego ja, które nie godzi się z tą porażką.
Typowym żalem, z którym bardzo trudno jest się człowiekowi pogodzić jest brak akceptacji od osoby, na której nam zależy. A tu są ludzie, którzy - z różnych powodów - tej akceptacji nam odmawiają. Czasem odmawiają nam czegoś, czego od nich chcemy, uważając iż dostać to powinniśmy. Ale też spotykamy się z odmową. I jest żal. Jest poczucie bezsilności, porażki.
Można próbować taką rezygnację doprowadzić do końca. Wtedy możemy pomyśleć sobie o człowieku, który odmawia nam czegoś dla nas ważnego: to ja już nic od ciebie nie chcę, zamykam wszelkie swoje oczekiwania.
Czy to jest jednak rozwiązanie?...
- Trudno powiedzieć. Czasem może i rzeczywiście jest to nawet słuszne rozwiązanie - bo może nasze oczekiwania w ogóle były niewłaściwe, albo może komuś zależało na tym, aby nas uwikłać w jakąś jego grę, bo ktoś bawił się naszym poszukiwaniem porozumienia z nim. A był to tylko psychopata, czy inna osoba bez serca.
Ale też może być i tak, że powinniśmy jednak wytrwać, nie spisywać kogoś na straty. Trudno powiedzieć co należy zadecydować w konkretnej sytuacji.
|
|