|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 11:54, 28 Maj 2023 Temat postu: Silna vs słaba potrzeba identyfikacji |
|
|
Są ludzie, którzy mają chyba większą niż inni potrzebę identyfikacji z czymś. Na przeciwnym biegunie są tacy, którzy nie stawiają sobie raczej pytań w stylu: z kim trzymam? Z których jestem? Czy ci są nasi, czy obcy?
Prawicowo nastawione osoby są zwykle pozytywnie nastawione do identyfikowania się - głównie ze swoim narodem. U lewicowców bywa różnie - od silnej potrzeby identyfikacji do negowania tej potrzeby.
Tu chcę postawić pytanie: Dlaczego jednym ludziom na owej identyfikacji tak bardzo zależy, a dla innych jest ona niezbyt istotna? Z czym dodatkowym w psychice jest to związane?
Ja osobiście mam w tym zakresie pewną hipotezę opartą o ideę UCZUĆ I IDENTYFIKACJI STABILIZUJĄCYCH MENTALNIE. Potrzeba posiadania "narzędzia mentalnej stabilizacji" jest większa u osób, które podlegają silnym emocjom. Wtedy na wagę złota są te elementy w naszej mentalnej konstrukcji, które są w stanie przez ten emocjonalny hałas przekrzyczeć się z ogłoszeniem czegoś stabilnego - typu:
- ja jestem ten to a ten
- jestem z moich, a nie z jakichś onych
- jesteśmy razem - MY, a nie jakieś "nie wiadomo co"
- tym co nas łączy, jest wielka idea
- łączy nas też silna osobowość - nasz wódz
- zasady, które głosimy są niezaprzeczalne i nie wolno jest ich łamać
- mamy niezależne, twarde normy moralne
- nasza grupa jest wyższa, ważniejsza
- dominujemy nad innymi, chcemy do dominacji dążyć dzięki temu, co nas stanowi, nie rozsypie się
- mamy nasze symbole, do których się odwołujemy, które potwierdzają, że my - to my.
itp.
Takie wewnętrzne odwoływanie się do postawy identyfikacji może być szczególnie potrzebne tym ludziom, którym w innych warunkach emocje się sypią, którzy bez takiej identyfikacji stają w obliczu problemu: to ja czuję, że w takim razie wszystko wolno, nie ma granic, nie ma reguł, bo za dużo bodźców mną szarpie, bo nie wiem, jak nad tym zapanować.
Osoby wewnętrznie z natury poukładane - także w intuicjach poukładane, w emocjach, mające (intuicyjny, w jakiejś części może uświadomiony intelektualnie, innym razem jakoś nabyty społecznie) hierarchiczny "kręgosłup mentalny", czujące skuteczność tego kręgosłupa nie będą potrzebowały dodatkowych potwierdzeń dla swojej tożsamości, dla wyłonienia w sobie wewnętrznie tego, co słuszne (w przekonaniu owych osób).
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 11:59, 28 Maj 2023, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:06, 28 Maj 2023 Temat postu: Re: Silna vs słaba potrzeba identyfikacji |
|
|
Dziecko, młody człowiek, który dopiero zaczyna swoją intelektualną przygodę ze światem zadaje proste pytania typu: jak jest? Co to jest? Co jest czym?
Dziecko musi sobie poustawiać jakieś "punkty odniesienia" na mentalnej mapie. Te punkty odniesienia powinny być możliwie stabilne, aby dało się w oparciu o nie wyznaczać "swoją pozycję" we własnym rozumieniu. Im lepiej "widoczny" jest taki punkt odniesienia, tym łatwiej jest mentalnie się orientować w sytuacji rozgardiaszu, chaosu, zagrożenia.
Nie tylko dziecko potrzebuje punktów stabilizujących jego psychikę. U dziecka jednak problem ten występuje w postaci względnie "czystej", bo dziecko jeszcze (prawie) nie ma tych punktów "naniesionych na mapę" swojego umysłu i uczuć. Dlatego tak wyraziście tych punktów poszukuje, a do tego poszukuje ich w postaci możliwie niezaprzeczalnej, konkretnej, stabilnej.
Dorosły człowiek jakieś tam punkty tego rodzaju już sobie poustawiał. Problem jednak jest wtedy taki, że często nie umie tych punktów zdiagnozować ŚWIADOMIE - część z nich jest poukrywana, działa w oparciu o jakieś niejasne zasady.
Ogólną regułą jest, że im więcej emocji i im gwałtowniejsze są emocje w człowieku, tym większa jest potrzeba stabilizacji, poprzez oparcie się na jak najbardziej stałych punktach odniesienia na mapie mentalnej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|