|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 12:44, 09 Kwi 2022 Temat postu: Scieżka prawdy jako pulsacja między wolą a wrażliwością |
|
|
Jeszcze jedna moje refleksja nad ideą prawdy
Prawdę chyba trzeba związać z czymś, co da się określić jako epistemiczna wrażliwość, czy też rodzaj receptywności na to, co nowe wobec przyjętych założeń.
Prawda powstaje jako efekt zderzenia się dwóch przeciwstawnych epistemicznych emanacji
- woli poznawczej, powiązanej z POMYSŁEM JAK UJĄĆ rzeczywistość
- wrażliwości na to, JAK ODPOWIEDZIAŁA RZECZYWISTOŚĆ, nie unikanie tej odpowiedzi.
Prawdy, rozumienia oscylują pomiędzy tymi emanacjami:
1. wrażliwość daje efekt w postaci doznań
2. z oglądu tego, co dał nam punkt 1 powstaje jakiś rodzaj rozumienia, jakaś decyzja - oparta o wolę w kwestii kategoryzowania owych doznań, co konstruuje pojęcia. Mamy tu pchnięcie od biernej wrażliwości, ku aktywnej woli sprawczej.
3. to, co powstaje dalej znowu jest poddane OGLĄDOWI - WRAŻLIWOŚCI, która buduje nowe doznania, konstruuje odczucia w zakresie jak daną rzecz dalej powiązać z tym co się pojawia. Mamy tu powrót do wrażliwości - wola sprawcza ulega zredukowaniu, na rzecz obserwacji, bycia tym, który tylko dostrzega, a od siebie nic nie dokłada.
4. To co umysł dostrzeże na etapie 3 będzie znowu materiałem do wyprowadzenia WNIOSKU, czyli do uruchomienia jakiejś WIARY - WOLI WIDZENIA RZECZY W OKREŚLONY SPOSÓB.
itd.
Następuje nieustanny "ruch wahadłowy" od skrajności czystej wrażliwości i obserwacji do skrajności spięcia tego, co było doznane w syntezę, a potem nadanie temu rangi własnej wizji rzeczy. I tak ciągle w pulsach: wola sprawcza - wrażliwość i obserwacja - wola sprawcza - wrażliwość i obserwacja - wola sprawcza - wrażliwość i obserwacja...
Dzięki temu obraz rzeczywistości się DOSKONALI, EWOLUUJE uwzględniając coraz to nowe aspekty, dając szanse na coraz to nowe korzyści poznawcze, pozwalając realizować nowe cele, opisywać świat precyzyjniej.
Zakłócenie tego pulsowania epistemicznego będzie utrudniało dojście do prawdy, rozumianej jako zdolność umysłu do tworzenia takich obrazów rzeczywistości, które pozwalają na realizację zamierzeń, przewidywanie zdarzeń i okoliczności.
Bo niezbędny jest tu zarówno czynnik sprawczy, który spowoduje, że poznanie w ogóle wystartuje, że stworzy jakieś założenia, które dalej mogą być analizowane, jak też i faza obiektywnego, wrażliwego na wszystko to, co buduje ogląd sprawy osądu, na ile obraz z tych założeń się wyłaniający odpowiada celom poznawczym.
Ta wrażliwość...
Czyli nie unikanie uznania tego, co jawnie zaszło, nie fałszowanie, bo ma się swoje przekonania.
Nie dekretowanie rzeczywistości lecz sprawdzanie, czy nasza jej wizja rzeczywiście jest poprawna.
Nie upieranie się przy swoim na zabój, nie forsowanie kształtu poznania wolą, bo wtedy poznawać będziemy nie samą rzeczywistość, lecz tylko odtwarzać własne wcześniejsze o niej mniemania.
Choć ta wola też ma swoje 5 minut. Wola też musi do układanki epistemicznej wejść. Ale zawsze w bilansie z wrażliwością, z uznaniem, iż nieraz trzeba się cofnąć i starą wolę zastąpić nową wolą.
I tak to jest że wrażliwość ustępuje woli, aby za chwilę wola ustąpiła wrażliwości; i znowu, i znowu...
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Sob 13:13, 09 Kwi 2022, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 17:17, 09 Kwi 2022 Temat postu: Re: Scieżka prawdy jako pulsacja między wolą a wrażliwością |
|
|
Warto by trochę dokładniej opisać co się dzieje, gdy na tej drodze prawdy, tej pulsacji między wrażliwością a wolą zabraknie równowagi.
Gdy jest nadmiar woli - stwierdzalności, a brak wrażliwości, obserwacji, odniesienia się do czegoś poza swoimi założeniami będziemy mieli mieli ODEJŚCIE W CZCZE FANTAZJE, daleko posuniętą NIEWERYFIKOWALNOŚĆ, MYŚLENIE ŻYCZENIOWE. Z tej to postawy mentalnej rodzi się też autokracja i despotyzm. Stąd jest też upieranie się na zabój przy zdyskredytowanych ideach.
Bo zabrakło konfrontacji z rzeczywistością, zabrakło odniesienia się do czegoś poza własnymi mniemaniami.
Nadmiar wrażliwości na to zewnętrzne i obserwacyjności w postawach mentalnych, objawi się brakiem woli twórczej, skutkując myślową stagnacją, brakiem kreatywności, niezdolnością do wykraczanie poza czyste doznania. Skupienie się skrajne na wrażliwym odbiorze tego co zewnętrzne powoduje, że będzie brakowało sił i determinacji aby coś zmieniać, tworzyć, doskonalić się.
Ludzie kreatywni będą mieli silnie rozwinięty aspekt woli - wiary. Oni będą chcieli WYKRACZAĆ POZA ZASTANE, tworzyć coś nowego, zmieniać świat. Zrobią to jednak albo dobrze, albo źle, albo tworząc coś wartościowego, albo będą siali destrukcję. Dobro u takich ludzi pojawi się wtedy, gdy będą w stanie zharmonizować w swoim działaniu ten aspekt woli z aspektem obiektywnego poznania, wrażliwości na to, co niesie świat zewnętrzny. Liczy się jakaś forma SYNTEZY.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:03, 11 Kwi 2022 Temat postu: Re: Scieżka prawdy jako pulsacja między wolą a wrażliwością |
|
|
Wola i wrażliwość są mentalnymi przeciwieństwami
Wola IGNORUJE ASPEKTY ZEWNĘTRZNE, które nie pasują do schematu działania, zaś ów schemat - cel bezwzględnie stara się wprowadzać w czyn.
Wrażliwość, odwrotnie niż wola, DĄŻY DO ODCZUCIA, UZNANIA KAŻDEGO ASPEKTU ZEWNĘTRZNEGO, ignorując za to jakiekolwiek własne schematy.
Wola zatem ODRYWA OSOBĘ DZIAŁAJĄCĄ OD RZECZYWISTOŚCI ZEWNĘTRZNEJ, skupiając tę osobę na własnych emanacjach, pomysłach, przekonaniach.
Wrażliwość - odwrotnie - PORZUCA OSOBISTE PRZEKONANIA, CZYSZCZĄC SIĘ Z NALECIAŁOŚCI WŁASNYCH, w celu dostrzeżenia maksimum szczegółów i znaczeń w tym, co spoza osoby.
Myślenie zaś będzie pulsacją
raz ogląd rzeczywistości zewnętrznej
z tego oglądu zrodzi się pomysł idea własna, która jednak domaga się weryfikacji
więc trzeba się znowu zanurzyć w to co zewnętrzne, aby zweryfikować ową ideę
z którego to zanurzenia zapewne zrodzą się nowe spostrzeżenia i nowe idee
te nowe idee znowu będą domagały się weryfikacji, czyli znowu trzeba będzie zanurzyć się w zewnętrzną rzeczywistość
i tak wciąż
raz w te
raz we wte
raz w te
raz we wte...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:16, 23 Kwi 2022 Temat postu: Re: Scieżka prawdy jako pulsacja między wolą a wrażliwością |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Wola i wrażliwość są mentalnymi przeciwieństwami
Wola IGNORUJE ASPEKTY ZEWNĘTRZNE, które nie pasują do schematu działania, zaś ów schemat - cel bezwzględnie stara się wprowadzać w czyn.
Wrażliwość, odwrotnie niż wola, DĄŻY DO ODCZUCIA, UZNANIA KAŻDEGO ASPEKTU ZEWNĘTRZNEGO, ignorując za to jakiekolwiek własne schematy. |
Wola może też postrzegana jako KONTROLA.
Bo kontrola jest efektem działania woli - skupiając się na celu, który został wybrany, musimy kontrolować aspekty jakie się nadarzają, odsiewając te zgodne z celem i te niezgodne.
Wola - kontrola jest wrogiem wrażliwości, która w idealnej postaci niczego nie pomija, niczego nie chce uronić, ale odebrać w tej postaci, jaka się jawi.
Ludzie kontroli, ludzie władczy, skupieni na celu nie ujrzą tego, przed czym się powstrzymywali, wobec czego zablokowali swoją wrażliwość. Nie można mieć wszystkiego jednocześnie. Jeśli ktoś chciałby zachować równowagę pomiędzy wolą a wrażliwością sensownie może to zrobić tylko dzieląc czas raz na jedno raz na drugie. Ale też nie zawsze to się da. Czasem sytuacja wymusza na nas skupienie się na jedynym z tych aspektów, czasem mamy problem z przełączaniem się.
Innym rozwiązaniem jest posłużenie się osobą o określonych predyspozycjach - ktoś mniej wrażliwy, a chcący doświadczyć czegoś głębiej, może porozmawiać z wrażliwcem, który pewne niedostrzegane aspekty dostrzega. I odwrotnie - wrażliwiec zwykle będzie potrzebował jakiejś pomocy ze strony osoby sprawującej kontrolę, aby osiągać różne cenne cele.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:19, 23 Cze 2023 Temat postu: Re: Scieżka prawdy jako pulsacja między wolą a wrażliwością |
|
|
Jest problem z programowym, choć nie zawsze świadomym BLOKOWANIEM WRAŻLIWOŚCI.
Musimy to robić, aby przeżyć i spełniać życiowe zadania. Musimy zablokować niechęć do pewnych własnych (jak i bliskich osób) fizjologicznych wydzielin, musimy nieraz wziąć się w garść i przetrwać w nieprzyjaznych warunkach, choć to właśnie nasza wrażliwość, nasz odbiór otoczenia daje nam sygnały o potrzebie zaniechania właśnie tego, co przecież jest niezbędne.
Z tym blokowaniem wrażliwości jest jednak związane ogromne niebezpieczeństwo "uszkodzenia się" od strony osobowościowej, mentalnej. Kto tę wrażliwość za bardzo stłumi, będzie dryfował w stronę osobowości psychopatycznej, pozbawionej empatii, powiedzielibyśmy najczęściej że staniemy bardziej złymi ludźmi.
A tu życie społeczne, jak i niektóre instynkty nam sugerują, aby wrażliwość w sobie stłumić, bo "trzeba" przecież być takim jak moja grupa, bo pojawia się złość, żądza zemsty, pragnienie wykorzystania czegoś bez względu na to, że czyni się krzywdę. Wielu ludzi zaczyna tłumić swoją wrażliwość, aby osiągać sukcesy na różnych polach.
O jednym polu i typie wrażliwości chciałbym tu wspomnieć dokładniej. Myślę o wrażliwości w kontekście poznania ogólnego, czyli o formie wrażliwości, którą dałoby się określić jako "wrażliwość epistemiczna". Chodzi mi o problem, czy PODCZAS ROZWAŻANIA za przeciw różnych zagadnień staramy się widzieć wszystkie opcje, czy filtrujemy je, spychamy do podświadomości, udajemy, że ich nie ma. W psychologii w tym kontekście mówi się o racjonalizacji, o tym, że jeśli komuś jakaś wizja spraw zdaje się mało atrakcyjna emocjonalnie (nawet często antyatrakcyjna), to przestaje być dostrzegana, jest ignorowana, wrażliwość w jej kierunku jest znacząco obniżona. Broniąc czegoś tam w obrazie siebie (często jakichś złudzeń) wiele osób podświadomie manipuluje swoim postrzeganiem. Objawia się to na przykład tak, że instynkt stadny sugeruje nam, aby swoich traktować lepiej niż obcych, więc widząc cierpienie obcej osoby wielu znajduje sobie mnóstwo (najczęściej irracjonalnych) powodów, aby uznać, iż to cierpienie jest jakoś mniej ważne, mniejsze od cierpienia swojaków. Podobnie przy oglądzie opcji przeciwnej wyznawanym przekonaniom światopoglądowym zwykle zachodzi uwrażliwienie się na argumenty wspierając ten światopogląd, a stępienie na argumenty przeciwne w wymowie.
Czym to skutkuje?
- Skutkuje to tym, że osoba ze stępioną wrażliwością poznaje świat w sposób niepełny, ma "zaprogramowaną mentalną ślepotę". Czyli "poznaje" świat nie takim, jaki on rzeczywiście jest, lecz pewną zakłamaną jego wersję.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|