Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Refleksja o mówieniu na wyrost

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33370
Przeczytał: 73 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:33, 18 Paź 2020    Temat postu: Refleksja o mówieniu na wyrost

Będę się powtarzał, ale to, o czym tu chcę napisać, sięga swoim znaczeniem i korzeniami w samą istotą myśli i działania. Jest czymś dotykającym prawdy i sensu. Choć, przy pierwszym oglądzie, wielu odbierze te moje refleksje jako coś błahego, ot, nic szczególnego, tak to bywa i koniec, nie ma co "odkrywać prochu" w tak oczywistej kwestii.
Mow jest, jak w tytule, o mówieniu różnych rzeczy na wyrost.
Czyli o co chodzi?
- Ano o mówieniu, że coś wiemy, choć w istocie tylko tak nam się pomyślało, a my nawet nie tylko że myśli nie sprawdziliśmy, to nawet nie chciało nam się nad nią poważniej zastanowić.
- Albo to wyrażanie sądów o innych - tylko na podstawie luźnego wrażenia, może wiadomości o miejscu zamieszkania, przynależności do jakiejś grupy - etnicznej, narodowej, zawodowej, towarzyskiej. Niektórym bardzo łatwo przychodzi wyrokowanie o ludziach w stylu "ci ze Śląska to tacy, a ci z warszawki to owacy".
- Albo osądzanie po paru słowach wstępu do jakiejś wypowiedzi
- Ogólne nie zastanawianie się nad tym, co mamy powiedzieć, postawa w stylu "nie znam się, ale się wypowiem".
- Wpieranie, że coś jest pewne i sprawdzone, choć tak naprawdę mamy tylko na wsparcie własne chciejstwo i przypuszczenia.

Ja osobiście od jakiegoś czasu wstrzemięźliwość w wyrokowaniu o ludziach i sprawach mam na pewno na podium swoich kryteriów dojrzałości mentalnej. Jeśli ktoś wypowiada się, a szczególnie jeśli czyni to autorytatywnym tonem, z nie znoszącą sprzeciwu manierą. jeśli już "wszystko wie" o sprawie, mimo że usłyszał na jej temat zaledwie kilka słów, to jest to dla mnie wyraźny głos za tym, aby zaklasyfikować taką osobę do kategorii - ten, co wygłasza nieprzemyślane, a więc mało wiarygodne sądy. Oczywiście nie klasyfikuję tego ostatecznie i automatycznie (wtedy sam bym postępował w duchu, który tu krytykuję), jednak jest to już dość wyraźny prognostyk słabości umysłu mojego rozmówcy, zaś po przeprowadzeniu paru dodatkowych testów, czy czasem nie popełniam tu błędu, zwykle jednak potwierdzam to pierwotne wrażenie.
Oczywiście rzecz, po raz kolejny, dotyka POKORY. Powiedziałbym, że pokora to najważniejsze narzędzie dochodzenia do kompleksowej prawdy.

Dlaczego osąd na wyrost jest z dużym prawdopodobieństwem błędny?
Powody podstawowe są dwa:
- Bo osąd na wyrost pochodzi Z MAŁEJ ILOŚCI DANYCH, czyli jest duża szansa na niekompletność owych danych
- Bo ten osąd, emocjonalnie najczęściej BIERZE SIĘ ZE ZŁEJ POSTACI CHCIEJSTWA, z pragnienia potwierdzania tego, co wcześniej uznane, co ktoś (może nieopatrznie) uznał za swoje, a teraz broni się, przed szerszym spojrzeniem na sprawę.

Ostatecznie osądzanie, mówienie na wyrost najczęściej okazuje się być objawem intelektualnej i emocjonalnej niedojrzałości, powodem do nie obdarzenia osoby kredytem zaufania.

Dlaczego osądzanie, mówienie na wyrost jest zatem tak powszechne?
Czasem nawet, zdawałoby się dość rozsądne osoby, dają się ściągnąć do osądzania na wyrost. Cóż to za siła tak człowieka ściąga w ów brak rozwagi?
- Wg mnie nie jest to jedna siła, a cały ich splot.
1. Po pierwsze ewolucja wykształciła w nas nawyk raczej szybkich decyzji, a nie decyzji pewniejszych, a zatem przemyślanych. Jak pojawi się niebezpieczeństwo, zwierzę, czy człowiek w warunkach groźnej przyrody powinien reagować przede wszystkim natychmiastowo, wtedy nie ma czasu na zastanawianie się. Dlatego nasz wrodzony instynkt będzie wspierał decyzje szybkie, choć podjęte po łebkach.
2. Dodatkowo nasze wrodzone emocje wspierają inny instynkt - poszukiwania odpowiedniego lidera. A że to, co wrodzone opiera się na emocjach, to będzie tutaj właśnie emocjonalne odczucie w stylu "o, ten jest taki zdecydowany, taki przekonany o swojej racji, jemu zaufam...". Ta emocja działa na poziomie zwierząt, bo tam intelekt jest na tyle słaby, że nie jest w stanie zaoferować nic lepszego, niż owe emocje. Jednak jeśli mamy do czynienia z istotami na pewnym poziomie świadomości, rozwoju intelektualnego, to owe istoty powinny już jako tako rozumieć, iż STRATEGIA NA POZERA, jest często stosowana przez osobniki co prawda emocjonalnie sprytne, jednak nie oferujące społeczności wartości porównywalnych z ludźmi posiadającymi zrównoważony osąd, mądrość, zdolność do dyskursywnego rozumowania, a nie tylko manipulacji emocjami. Niestety, aby do zrozumienia tego naszego stadnego atawizmu dojść, trzeba poważniejszej analizy własnych odczuć i historii przywództw w ludzkich społecznościach.
3. Do tego jest w nas naturalna skłonność do potwierdzania tego, co sami kiedyś uznaliśmy. Chcemy czuć się kompetentni, mądrzy, a do tego chcemy uchodzić za takich wobec innych ludzi. Dlatego udajemy, że już ten cel osiągnęliśmy, próbujemy stwarzać pozory wiedzy i kompetencji. Wielu zdaje się wręcz, że to jest cel główny - stworzyć dobre pozory, przekonać innych do siebie. A prawda?...
- Co tam prawda... (myśli tak wielu), jeśli wszyscy mi wierzą, jeśli świat mnie postrzega jako tego lepszego, to cel został osiągnięty i nic więcej nie trzeba...
4. No i dochodzi tu jeszcze aspekt lenistwa - intelektualnego, mentalnego. Niektórzy myślą sobie: po co mam się męczyć sprawdzeniami, skoro mogę ogłosić moje przypuszczenie jako coś obowiązującego i efekt będzie osiągnięty małym kosztem? Jest tylko pytanie O JAKI EFEKT właściwie chodzi komuś, kto myśli w ten sposób?...

Jak się samemu ustrzec mówienia rzeczy na wyrost?
Wiele nad tym myślałem :think:
W swoim czasie było (do dzisiaj właściwie jest) to zagadnienie celem moich rozmyślań. Doszedłem do wniosku, że chyba innej drogi nie ma, jak tylko RYGORYSTYCZNIE PILNOWAĆ, czy się ma podstawy do mówienia tego, o czym się mówi. Jak się to zadanie sobie postawi, a potem zacznie wykonywać, zrobi się...
niefajnie :( . Bo wkroczymy na tereny, których nasze emocje nie będą wspierały. Będziemy się czuli po prostu źle. Wszystko nam w emocjach będzie mówiło: to nie tak! Tak nikogo nie przekonasz! W ten sposób będziesz tylko looserem! Nikomu tak nie zaimponujesz!
Emocje to powiedzą, a potem jeszcze potwierdzą w podświadomości na różne sposoby.

Niestety, to jest trochę tak, jak napisano w Ewangelii "nie można dwom panom służyć". Nie da się jednocześnie być po stronie prawdy i po stronie pozerstwa. Tu konflikt jest po prostu nieunikniony. Znowu mi się przypominają słowa Ewangelii "Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie". Ja uważam, że w owym zaparciu się siebie chodzi właśnie o niezależność od tych emocji, które próbują nam władać, konkurują z wiernością prawdzie.
Tu się zamyka kółeczko - często jest tak, że aby być wiernym prawdzie, trzeba ZGODZIĆ SIĘ NA BYCIE LOOSEREM. Nie ma to tamto - jest albo wierność prawdzie i bycie niedocenionym, zlekceważonym, albo kłamstwo i splendory.
Choć chyba trochę uważam, że OSTATECZNIE, w końcowym rozrachunku ci co wybiorą kłamstwo i splendory jednak zostaną skonfrontowani z tym, co rzeczywiście wybrali. Wtedy okaże się, że ci poszli za mirażami ulegając urokowi prostackich emocji, na rozrachunku sądu idei nie mają nic za sobą, czyli że zmarnowali czas swojego życia, polegli na teście...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin