|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33571
Przeczytał: 77 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 12:00, 12 Lip 2024 Temat postu: Przyjemność beztroskiej bezmyślności kontra rozwój |
|
|
Ludzie o wysokiej inteligencji częściej statystycznie są pesymistami. Za to upośledzeni intelektualnie często są bardziej pogodni, wyluzowani niż reszta ludzi. Nawet sztucznie wywoływany luz i bezmyślność (np. środkami odurzającymi) jest przyjemnym uczuciem, wręcz uzależniającym w tej swojej przyjemności.
Jak stąd płynie wniosek?
- Że za rozum, inteligentne działanie, skuteczność myślenia PŁACIMY MENTALNIE PEWNĄ FORMĄ ZESTRESOWANIA, a dalej utratą znacznej części komfortu życiowego.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pią 13:23, 12 Lip 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33571
Przeczytał: 77 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 12:18, 12 Lip 2024 Temat postu: Re: Przyjemność beztroskiej bezmyślności |
|
|
Intelektualne podejście do świata i życia jest formą mentalnej INWESTYCJI.
A inwestycja oczywiście jest związana z PONIESIENIEM KOSZTÓW. Ten koszt nie jest finansowy tylko "opłacony" trudem, czasem bólem, różnymi postaciami stresu, dyskomfortu, cierpienia.
Przyjemniej jest być beztroskim, niż czujnym, sprawdzającym obecność potencjalnych zagrożeń.
Przyjemniej jest uznawać siebie za wspaniałego, lepszego, wygrywającego, niż męczyć się samokrytyką, wyszukiwaniem obiektywnych mechanizmów oceny, które odsuwają na bok emocje nagradzające postawą samozadowolenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33571
Przeczytał: 77 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:03, 12 Lip 2024 Temat postu: Re: Przyjemność beztroskiej bezmyślności |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Intelektualne podejście do świata i życia jest formą mentalnej INWESTYCJI. |
To, że warto jest zainwestować w swój rozwój intelektualny, czy ogólnie mentalny, nie jest oczywiste. Ja sam przyznam, że choć dzisiaj jestem zdecydowanym orędownikiem tego rozwoju, to patrząc na to, jak startowałem w to życie, muszę przyznać, iż sam z siebie raczej nie zainwestowałbym w mój rozwój, jeślibym tylko mógł po prostu przyjemnie sobie życie wieść. Dopiero potrzeba życiowa, z racji na to, że "jest matką wynalazków", wymusiła na mnie bardziej twórcze i aktywne podejście, odrywając mnie od słodkiej beztroski i mobilizując do wyszukiwania sobie problemów, z którymi potem musiałem brać się za bary.
Patrząc na boski plan udoskonalenia (nawet właściwie stworzenia, ukształtowania) człowieka jako samodzielnej świadomości, muszę przyznać, iż to dopiero wrzucenie tejże świadomości w nieprzyjazne (choć nie tylko nieprzyjazne) środowisko znanego nam świata, uruchomiło ten rozwój, to stawanie się, to rodzenie się z ducha. Po prostu innej drogi nie ma.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33571
Przeczytał: 77 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:34, 12 Lip 2024 Temat postu: Re: Przyjemność beztroskiej bezmyślności |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Patrząc na boski plan udoskonalenia (nawet właściwie stworzenia, ukształtowania) człowieka jako samodzielnej świadomości, muszę przyznać, iż to dopiero wrzucenie tejże świadomości w nieprzyjazne (choć nie tylko nieprzyjazne) środowisko znanego nam świata, uruchomiło ten rozwój, to stawanie się, to rodzenie się z ducha. Po prostu innej drogi nie ma. |
Z chrześcijańskiego punktu widzenia rozwój osobisty jest celem życia. W Biblii jest on określany na różne sposoby:
- raz jako paradygmat "przynoszenia owocu", "plonowania"
- w innym przypadku jako konieczność "rodzenia się z ducha"
- jeszcze w innym miejscu jako pomnażanie talentów/min
- albo po prostu jako "królestwo niebieskie", które wzrasta niczym ziarnko gorczycy, czyli z postaci mikroskopijnej na start, rozwija się w wielką roślinę, w drzewo.
Jakby sprawy nie nazywać, do czego by jej nie porównywać, problemem będzie tu MOTYWACJA. Mając spełnione życie, mając je poukładane, szczęśliwe, nie mielibyśmy powodu poszukiwać niczego poza nim. Dopiero niedostatek, problemy, dyskomfort, poczucie odstawania od pozostałych, powiązane z ambicją, aby jednak nie być tym gorszym, uruchamia w człowieku inicjatywę doskonalenia się, rozwoju.
I tak być powinno - wg Biblii mamy się rozwijać, aż do poziomu boskiego:
(48) Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski. (Ewangelia Mateusza 5:48)
To, że to problemy wyzwalają doskonałość, wyraża też ten fragment listu Pawła z Tarsu (ponoć św. Paweł cierpiał na napady padaczki):
(7) Aby zaś nie wynosił mnie zbytnio ogrom objawień, dany mi został oścień dla ciała, wysłannik szatana, aby mnie policzkował - żebym się nie unosił pychą. (8) Dlatego trzykrotnie prosiłem Pana, aby odszedł ode mnie, (9) lecz /Pan/ mi powiedział: Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali. (2 list do Koryntian 12:9)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33571
Przeczytał: 77 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:00, 12 Lip 2024 Temat postu: Re: Przyjemność beztroskiej bezmyślności |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Z chrześcijańskiego punktu widzenia rozwój osobisty jest celem życia. W Biblii jest on określany na różne sposoby:
- raz jako paradygmat "przynoszenia owocu", "plonowania"
- w innym przypadku jako konieczność "rodzenia się z ducha"
- jeszcze w innym miejscu jako pomnażanie talentów/min
- albo po prostu jako "królestwo niebieskie", które wzrasta niczym ziarnko gorczycy, czyli z postaci mikroskopijnej na start, rozwija się w wielką roślinę, w drzewo. |
W Biblii pojawia się symbol wąskiej bramy, która wiedzie do zbawienia, w odróżnieniu od tej bramy szerokiej, której użycie grozi zatraceniem. Ja uważam, że kto wie, czy nie najważniejszym konkretnym przykładem dla tego obrazu jest utożsamienie wąskiej bramy z niewygodą emocjonalną, wysiłkiem wynikającym z konieczności niepoprzestawania na tym, co proste, przyjemne dla emocji, naiwne - czyli właśnie unikanie traktowania życia beztrosko i powierzchownie. A dokładnie tak traktują życie ci, którzy w decyzjach skupiają się na wygodzie mentalnej, nierozważaniu trudniejszych aspektów sprawy, nieprzewidywaniu bardziej ukrytych niebezpieczeństw, czyli ogólnie mentalnym nierozwijaniu się.
Szeroką bramą idą zaś ci, którzy nie stawiają sobie trudnych pytań, unikają oskarżania siebie (wszak wg nich to zawsze "tamci" są winni), unikają SPRAWDZANIA, czy ich rozwiązania życiowe dają dobre owoce, a co za tym idzie, czy nie należałoby ich zmenić, udoskonalić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|