Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33355
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 13:09, 22 Wrz 2024 Temat postu: Problem z kompulsywnym dążeniem do sprawczości kontroli |
|
|
Mamy naturalną skłonność do eksploracji i sprawczości w świecie. Dzięki niej w ogóle żyjemy, bo zdobywamy pożywienie, chronimy się przed niebezpieczeństwami. W pewnym sensie to instynktowne dążenie do sprawczości i kontroli jest zatem dobre. Niestety, jak to jest właściwej ze wszystkim, co instynktowne, niekontrolowane świadomością, jeśli owe dążenia są narzucane po prostu tak ogólnie, z genów, to nie muszą być one swoimi właściwościami dopasowane do konkretnego celu, często w ogóle do żadnego sensownego celu nie wiodą, albo wręcz mogą psuć te dobre cele. Świadomość dopiero musi swoje instynktowne reakcje KONKRETYZOWAĆ, czyli ubierać w kontekst, który buduje przemyślany cel działania.
Objawem celowości czysto instynktownej, kompulsywnej jest ukształtowanie się osobowości inwazyjnej, przykrej dla otoczenia - osoby, która ciągle próbuje się wtrącać ludziom w ich pracę, czy ogólnie działania, która robi różne rzeczy tylko po to, aby samej sobie pokazać "jestem sprawcza, coś robię". Ale czy tom co teraz robię, ma sens?...
Otóż bardzo często żadnego wartościowego sensu nie ma.
Rodzimy się jako nieświadome celów istoty. Instynkty i doznania nas popychają do działania, a dalej rozwoju. Instynktowne poszukiwanie sprawczości jest tu ważne i dobre, jednak jeśli nie rozwinie się ono, przekształcając z postaci "robię cokolwiek, byle w ogóle coś robić" do postaci "robię to, co ma sens, bo działałam w zgodzie z jakimś przemyślanym planem", to osoba tak działająca pozostanie na etapie niewiele ją odróżniającą od zwierząt, nie będzie się doskonaliła.
Obserwuję wokół siebie mnóstwo reakcji, zachowań, które są aktywnością właściwie bez sensownego celu. Ludzie są popychani do robienia rzeczy pustych, chaotycznych, pozbawionych związku z celami w ich życiu. W tych gorszych przypadkach efektem ich kompulsywnej potrzeby sprawczości jest destrukcja więzi społecznych, z racji na to, że tak narzucają swoje uwagi, tak naciskają na innych, aby robić to, co im do głowy właśnie wpadło, że stają się agresorami, przeszkadzają innym w ich życiu, działaniach. Tacy nieprzyjemni ludzie - nieustannie się narzucający, wciskający jakieś swoje kapryśne oceny, walczący o uwagę, zrzędliwi, mentorscy zwykle czynią to, co czynią nie z jawnie złych intencji, lecz z tego nieuporządkowania, z tej uległości instynktom.
|
|