Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Prawdziwa religia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 27, 28, 29  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:25, 22 Sie 2016    Temat postu:

Skontrować rzeczy w sobie
Prawdziwa religia to wreszcie odkrycie świadomości
że każda moc stanie się zgubą
jeśli nie znajdzie się dla niej przeciwieństwa
czegoś co ją skutecznie skontruje

Każda najściślejsza kontrola staje się piekłem
jeśli nie odnajdzie swojego przeciwieństwa
lekkości swobodnej myśli, asocjacji luźnych doznań
odkrywania wszystkiego jeszcze raz na nowo

A najpotężniejsza, najbardziej nieodparta władza
zniszczy jej posiadacza od wewnątrz
jeśli nie przeciwstawi jej w przeciwwadze
tkliwej, bezradnej miłości
adoracji świadomości jak jest i tylko dlatego, że jest

Dopiero gdy przemożne tendencje przestaną ekspandować do nieskończoności
gdy rozrywający ruch na zewnątrz stanie się ruchem okrężnym
w którego centrum jest Miłość w Prawdzie
Dopiero gdy znajdzie ścieżki, na których z przeciwieństw powstaje jedność
Dopiero wtedy
dusza świadomej istoty znajdzie ukojenie.

Michał Dyszyński 22.08.2016
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 95 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:58, 22 Sie 2016    Temat postu:

hushek napisał:
Piotr Rokubungi napisał:
(...)
A o jaki ci D.A.F. chodzi, bo nie wiem.?


Donatien-Alphonse-François de Sade :wink:

Ludzie postrzegają Go jako pornografa i sadystę jedynie. A to był filozof co się zowie...


Bez przesady. Taki skandalista. Więcej wariatów znalazłam w książce [link widoczny dla zalogowanych]

Sadystów i zboczeńców nie brakuje na świecie. Niektórzy głoszą słowo boże.

Zgroza ..zgroza....https://www.youtube.com/watch?v=rsoFOV3OjIM


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pon 14:04, 22 Sie 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 95 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:04, 22 Sie 2016    Temat postu:

https://www.youtube.com/watch?v=rsoFOV3OjIM
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 9:11, 25 Sie 2016    Temat postu:

Odkrycie godności
Prawdziwa religia jest odkryciem naszej ludzkiej godności
Ta godność jest jednak czymś znacząco innym, niż godność oferowana przez świat
Świat nas doceni, jeśli spełnimy jego warunki, jeśli się spodobamy
albo, ostatecznie, jeśli na zasadach jakiejś postulowanej równości

Odkrycie godności na sposób religii, bierze się ze świadomości WIĘZI
Jesteśmy ważni i cenni, bo jesteśmy cząstką Wielkiej Boskiej Świadomości
Bo to tak Wielka Świadomość przegląda się w nas, a my w Niej
bo jesteśmy ODNIESIENIEM dla ludzkości, dla innych ludzi
a ludzie są zwrotnie odniesieniem dla nas.

Nasza godność trwa, jest niezbywalna, bo nie jest kaprysem
ona nie służy żadnym grupom interesu, nie realizuje biznesowych celów
Nasza godność w Bogu jest wpisana w jestestwo
tylko jeszcze trzeba tę godność ujrzeć
zrozumieć, że jesteśmy "ważniejsi niż"
dużo ważniejsi

Michał Dyszyński 25.08.2016
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 95 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:01, 26 Sie 2016    Temat postu:

Znalazłam ciekawy materiał do dyskusji.
Nie słuchałam jeszcze całości. pierwsze wrażenie - czy katolicyzm to są jakieś techniki pomagające zredukować stres. Oczywiście żartuję.
dostrzegam w odmawianiu koronek coś podobnego do kręcenia młynkiem u buddystów?

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:13, 05 Wrz 2016    Temat postu:

Spojrzenie w otchłań
Aby zrozumieć prawdziwą religię niezbędne jest - choć na chwilę - spojrzenie w otchłań
Nihilizm, pustka nicości, chaos bytu wymieszanego z własnym zaprzeczeniem
- takie totalne NIE na wszystko i wobec wszystkiego, nawet wobec samego siebie - to jest otchłań
i w tę otchłań można się stoczyć
tylko PO CO?

Kto spojrzy w otchłań, ale zachowa to minimum zdrowego rozsądku
ten zrozumie
że wszelką dostępną sobie mocą
na każdy sposób, jaki się uda zorganizować
warto odejść od otchłani,
warto się z niej wydobyć, jeśli nas już musnęła
Warto wkroczyć w obszar NADZIEI
UWIERZYĆ, że jest możliwe, że da się osiągnąć szczęście
i POKOCHAĆ to wszystko co otchłań pokonało, aby być RAZEM
aby wkleić swoje jestestwo w WIELKIE BUDOWANIE,
w TWORZENIE w odniesieniach wzajemnych
we wspólnym nadawaniu sensu wszystkiemu
a dzięki temu też i
samemu sobie.

Michał Dyszyński 5.09.2016
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:27, 05 Wrz 2016    Temat postu:

Świat na chwilę
W prawdziwej religii świat jest chwilowym mgnieniem
to nie ten świat jest ważny, tylko Człowiek i jego Świadomość
Jeśli zrozumiemy kim jesteśmy
a pragnienia i myśli ustawią się we właściwych proporcjach
gdy świat - jaki jest - się skończy
cierpienie zniknie
a znaczenia się zmienią
wtedy to co chwilowe, przejściowe ustąpi temu co wieczne i docelowe

Dlatego wszystko teraz w naszym życiu jest jednocześnie ważne i nieważne
jest ważne, bo pokazuje kim jesteśmy, jest jedyną droga do samookreślenia
ale jest też nieważne, bo przecież jest tylko wskaźnikiem, tylko narzędziem
a nie czymś o samoistnym jestestwie.

Michał Dyszyński 5.9.2016
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:36, 08 Wrz 2016    Temat postu:

Wpatrywanie
Przeobrażanie się jest wpatrywaniem
a wpatrywanie się w Ostateczny Cel jest wstąpieniem w przeobrażanie się
Tylko wpatrując się w wewnętrznej cichości przybliżamy się do syntezy naszego jestestwa
Dlaczego w cichości?
- Bo hałas i nadmiar bodźców zaburzają percepcję tego co bardziej subtelne

Niektórzy zaniedbali wpatrzenie się głębsze w cel
zastępując je samym działaniem.
Więc działają, choć często właściwie nie rozumieją "po co?"
robią coś, aby robić, a robi się z tego COKOLWIEK
czyli chaos
Bo działanie, aby było sensowne, wymaga klarowności celu
więc ten cel warto byłoby najpierw zrozumieć, zwizualizować, ustawić w umyśle.

Istnienie postępujące w mocy wymaga wiele wpatrywania się
naprawdę wiele
takiego upartego, czujnego i dociekliwego wpatrywania
chyba nawet więcej wpatrywania, niż samego działania.
Z resztą - na dalszym etapie ta różnica zaniknie
wpatrywanie się i działanie staną się niemal nierozróżnialne.

Michał Dyszyński 8.09.2016


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 14:41, 08 Wrz 2016, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:59, 08 Wrz 2016    Temat postu:

Fałszywa pokora i pozorna pycha
Jest pokora prawdziwa - budująca i pokora zakłamania pomieszanego z lękiem
Pokorny prawdziwie uznaje to co z prawdy, nie tworząc sztucznych zasłon dla tego, co niezaprzeczalne, nie szukając usprawiedliwień i wymówek,
bez krygowania się,
bez tuszowania błędów
nawet jeśli coś byłoby przeciw niemu
chyląc głowę przed prawdą, przed faktami, przed tymi zarzutami, których rzeczywiście nie da się odsunąć
bo ktoś prawdziwie pokorny
nie musi zdobywać nad nikim, ani niczym przewagi,
nie ma ukrytych celów promowania się, czy hodowania sobie wielbicieli
albo budowania swojego autorytetu
poprzestając na oczywistym: "tak widzę, a jeśli się mylę i ktoś mi to wykaże, to uczciwie przyznam się do błędu"
- wszak mam świadomość swojej omylności.

Fałszywa pokora próbuje umniejszyć znaczenie świadomości zakłamując oczywistość i składając hołdy temu co wyniosłe i wygrało w oczach świata
ta fałszywa pokora nieraz próbuje ukryć to co się ewidentnie stało
- fakt odczucia i rozpoznania - jakimi one były,
w zamian za to
wyciągając na afisz to
co - według kogoś tam ważnego - "być powinno".

Jest też prawdziwa i pozorna pycha
Ta pierwsza nie pyta o prawdę, dekretując z góry uprzywilejowanie tego, co właśnie osądza, bo to on osądza
bo głosy innych się dla niego nie liczą

Pycha pozorna jest odrzuceniem ważnych, możnych i autorytarnych z tego świata przy prostym stwierdzeniu:
jak ja to widzę i czuję, tak mówię, a jeśli się komuś to nie podoba - to jego problem,
upieram się przy tym co doznaję, co czuję, bo tak po prostu jest
bo tylko tak sensownie można dyskutować
że fakty są niezaprzeczalne
a spierać się można o ich INTERPRETACJI, znaczeniach w różnych kontekstach
- ta pozorna pycha jest w istocie pokorą,
a fałszywa pokora jest zwykłą słabością i niedojrzałością.

Michał Dyszyński 8.09.2016


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 21:47, 08 Wrz 2016, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:59, 18 Wrz 2016    Temat postu:

Prawo przebaczenia
Przebaczenie jest podstawowym prawem duchowości
czymś na podobieństwo logiki
albo aksjomatów matematyki

Bo świadomość objawia się przez WYBORY
zaś wybory istot wolnych zawsze mają margines błędu
bo nawet jeśli my - wybierając - zadziałamy maksymalnie poprawnie
to ktoś inny, włączony w łańcuch skutków, może zakłócić tę poprawność
a pośrednio wina spadnie na nas.
Więc właściwie zawsze coś może pójść źle

A skoro zawsze jest ten margines zrobienia zła z tego, co dobre
tak jak to nawet stało się z dobrym dziełem Boga w raju
to przebaczenie, czyli jakaś forma zlekceważenia błędu wyboru
musi uzupełnić wszystkie wartościowania, wszystkie oceny tego co się stało

Więc jest sens uwierzyć w przebaczenie
czyli uwierzyć W WARTOŚĆ ŚWIADOMOŚCI ponad ocenę działań owej świadomości
jest sens taki, że nie ma innego wyjścia
w przeciwnym wypadku skonstruujemy świat
który musi się w końcu rozwalić.

Michał Dyszyński 18.09.2016


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Sob 15:48, 15 Paź 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:38, 19 Wrz 2016    Temat postu:

Rozświetlenie myśli
Prawdziwa religia to rozświetlenie myśli szczególnym rodzajem szacunku

Opcja przeciwna Bogu i szczęściu żąda kontroli i władzy pławiąc się pogardzie
Zło walczy o spełnienie wszystkich małych kaprysów i zachceń
z satysfakcją łamiąc opór, lekceważąc prawa innych istot
bo postrzega siebie jako władcę, który wpatrzony w nieskrępowaną możliwość grymaszenia
musi dowieść wszystkim i samemu sobie, że nieustannie wygrywa

To zło jednak nie wie, że granicą spełnienia dla świadomości jest ona sama
zaś każdy wariacki kaprys, każde zlekceważenie, znieważenie innej istoty
jest jednocześnie podważeniem podstawowego paradygmatu, który głosi
że Szacunek i Miłość sa PRAWEM, czyli należą się z komukolwiek i jakkolwiek
Jeśli tego prawa zabraknie w obszarze uczuć i myśli dostępnym dla jakiejś świadomości
to nie będzie ostatecznie czym uznać i pokochać samej siebie

Świadomość rozświetlona szacunkiem i miłością
cały czas buduje rusztowanie, na którym ostatecznie wesprze się jej szczęście
bo dając tę miłość, pielęgnując ten szacunek
wdrukowujemy w swoje jestestwo PRAWO DO BYCIA I ROZWOJU
przekonywujemy wszystkie obszary naszej własnej istoty
do świata dobra i prawdy, w którym
to co się myśli, stwarza, dzieje
dostaje mandat do istnienia od całej społeczności
i od struktury własnych przekonań.

Michał Dyszyński 19.09.2016
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:58, 22 Wrz 2016    Temat postu:

Ponad zasadę korzyści
Prawdziwa religia jest wyprowadzeniem działań poza zasadę korzyści
Zwykli ludzie tego świata
Zawsze starają się robić rzeczy, które wydają im się korzystne
A unikają tych niekorzystnych
To miałoby być jedynie rozsądne i słuszne
Bo jakże inaczej?...

Duch prawdziwej religii wyprowadza myślenie z dychotomii korzyść – strata
W jej miejsce wkracza pewne i niezmienne TRWANIE
Połączenie z Tym, który JEST
Nie ma już konieczności pogoni za korzyścią, ani ucieczki od straty
Bo one są mniejsze, ułomne i cząstkowe
Wobec wielkości tego, co w nieskończonej mocy zawarte
Jak pyłek obsypujący kamień jest zdmuchiwany wiatrem,
tak rozterki zysków i strat rozlatują się wobec TRWANIA W MOCY
Bo wiatr wieje gdzie chce i jak chce
A jeśli w końcu nawet zechce poszukać korzyści
To uczyni to nie z konieczności
Lecz jako istota wolna i niezależna.

Michał Dyszyński Warszawa 22.09.2016
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:47, 23 Wrz 2016    Temat postu:

Granice wolności
Prawdziwa religia jest uświadomieniem sobie granic wolności
Pierwszą z tych granic są prawa świata
lecz ta granica jest dana tylko na jakiś czas
i służy umysłowi do wstąpienia w problem

Drugą granicą jest umiejętność rozpoznania
a z nią logika i siła przetwarzająca umysłu
bo tylko mogąc dostrzegać możliwości, umiejąc je porównywać
jesteśmy w stanie wybierać

Trzecią granicą wolności jest sensowność wyboru
wynikająca z umiejętności postawienia poprawnych kryteriów
a rozpościerająca się od chaosu
w którym żadna sensowność nie jest rozpoznawalna
do ścisłego wpasowania się działań w jeden konkretny schemat oceny
Wybór, który traci swoją sensowność
wtapia się w chaos - czyli w bezmyślne dzianie się
nie dające się rozpoznać umysłem
nieodróżnialne od losowych bąbelków gotującej się wody

Jest jeszcze granica wolności którą dostrzec jest najtrudniej
bo jest ona zawarta gdzieś w przenikaniu się
jakby równoległych wszechświatów
jakby w domykaniu się logik i metaschematów myśli
w poszukiwaniu każdej możliwej szansy dla budowania umysłu,
jeśli tylko taka szansa się pojawia
w połączeniu z innymi umysłami i całym wszechświatem
Ta granica jest nieokreślona i dynamiczna
łącząca to co z wiary i arbitralnego ustanowienia
z tym co znajduje wspólnotę
jej wolą jest trwanie,
duch i spełnienie
miłość i wieczne poszukiwanie

Michał Dyszyński Warszawa 23.09.2016


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pią 14:02, 23 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:28, 07 Paź 2016    Temat postu:

Gdy ścieżki się rozpłynęły
Gdy nie wiadomo co dalej
nie ma wskazówek drogowskazów
wtedy pozostaje tylko
trwać w ufności
i nic poza tym

Ludzie tego świata
co zawsze dążą, o coś walczą
gubią gdzieś po prostu trwanie
lekceważą pogrążenie się w pustce ubrane w ufność

Jednak takie trwanie
buduje
w jakiś szczególny sposób,
bo wykracza poza proste cele
i każe skupić się na samym jestestwie

Ale tego ludzie świata zrozumieć nie potrafią
bo mają przymus pogoni
a gdy gonić nie ma co
będą gonili miraże
bo ta pogoń jest ich niezbywalnym paradygmatem
tymczasem
może jednak nie o to chodzi?...

Michał Dyszyński Warszawa 07.10.2016


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pią 14:42, 07 Paź 2016, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:48, 07 Paź 2016    Temat postu:

Kalkulacja
Prawdziwa religia
jest zanurzeniem się w kalkulację świata
lecz nie po to, aby tej kalkulacji ulec
dać się opanować
lecz aby zrozumieć, że istnieją prawa
wszystko ma jakieś konsekwencje

To trzeba zrozumieć
odczuć

Ale potem
każdy musi już samodzielnie zorientować się,
że najczęściej te prawa świata
są niższego rzędu
od samego jestestwa
bo najważniejsze jest właśnie to,
co ponad kalkulację
wyrasta
choć ono wciąż się w owych kalkulacjach przegląda.

Michał Dyszyński Hanioti 30.09.2016
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:44, 08 Paź 2016    Temat postu:

Detektor
Prawdziwa religia jest narzędziem odkrywania świadomości

niczym superczuły detektor
rejestrujący subtelne rodzaje fal
filtrujący wszystko co obce,
niepotrzebne dla sprawy
bo narzucone przez świat i chaos
- taki detektor
dopiero metodami zaawansowanej analizy
jest w stanie wyłonić to co stanowi istotę
- tak odkrywanie swojego prawdziwego jestestwa
jest docieraniem jakby do subtelnego wzoru
ukrytej tendencji
wplątanej w zdarzenia i odczyty świata
i nie widocznej bezpośrednio.

Ludzie świata łączą istnienie z tym, co się przewidywalnie zdarza
rzeczy dla nich są - jeśli coś widzą, albo czują bezpośrednio
jednak takie istnienie jest tylko tłem dla istnienia głębszego
istnienia bardziej zaawansowanego
czegoś wpisanego w każde drgnienie świadomości
- i o nie właśnie w prawdziwej religii chodzi.

Michał Dyszyński Warszawa 8.10.2016
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:44, 08 Paź 2016    Temat postu:

Rzeczy wyższe i niższe
Prawdziwa religia opiera się o oddzielenie rzeczy niższych od tych wyższych
Ludzie świata poznają wartość rzeczy przede wszystkim po tym, czy są przyjemne
Przyjemność - przynajmniej ta standardowa
jednak jest nadana z obcej, narzuconej ignorancją sfery
dzieje się na niższym poziomie
więc jeśli ktoś takiej niższej motywacji ulegnie
to znieważy siebie zrodzonego z sensu i głębi
prawdy i ducha
światłości i mocy
ostatecznie zostanie mu tylko tańczyć chocholi taniec
kukiełki ciąganej sznurkami ewolucji.

Michał Dyszyński Warszawa 8.10.2016


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pon 16:54, 10 Paź 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:06, 10 Paź 2016    Temat postu:

Pełna prawda
Prawdziwa religia opiera się o pełną wizję prawdy

Prawdy, które sugeruje świat są z natury cząstkowe
ich spójność rozmywa się przy dokładniejszej analizie
Prawda, która wyzwala i daje życie
jest jednością
nie dzieli zapominając co chwila rzeczy wcześniejsze
nie pomija swoich ustaleń dla zachowania złudzeń
ani nie chowa się za lojalnością
lecz zawsze jest stała, pełna, niezachwiana
a przy tym...
tak przedziwnie pasująca do każdej rzeczy,
której dotknie reflektor jej uwagi

Michał Dyszyński Warszawa 10.10.2016
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:34, 15 Paź 2016    Temat postu:

Człowiek i celowość
Prawdziwa religia to stałe czuwanie
aby cele, które stawiamy przed sobą
nie przerosły nas samych
aby ogon nie zaczął machać psem

Gdy hierarchia rzeczy jest poprawna
czyli gdy na jej szczycie króluje świadomość
konflikty poznania i działania znajdują swoje rozwiązanie
a system jest stabilny i sterowny
w przeciwnym wypadku nawet drobne wychylenia ze stanu równowagi
grożą destrukcją uczuć, myśli, działań
bo przestaje być wiadomo co jest tym głównym celem
a co jest środkiem do jego realizacji

Michał Dyszyński Warszawa 15.10.2016
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:42, 15 Paź 2016    Temat postu:

Pytanie
Pytanie zasadnicze: czy potrafię być w pełni sobą?
gdy robię to, co nagle przyszło mi do głowy, wtedy jestem trochę sobą
gdy spełniam swoją nagłą zachciankę, jestem takim przelotnym małym sobą
ale gdy za chwilę stwierdzam: nie o to mi chodziło, tamto było jednak bez sensu
- wtedy już nie wiem, czy byłem sobą, czy też nie

Byłbym w pełni sobą gdybym
gdybym mógł zawsze z przekonaniem powiedzieć: robiłem to, o co mi chodzi
o co NAPRAWDĘ mi chodzi teraz, wtedy i zawsze
robiłem to, co potwierdza moje myśli, uczucia, jestestwo
albo byłbym choćby w większej części sobą
gdybym mógł stwierdzić: w większości robiłem do czego chcę się dziś przyznać
i będę się przyznawał zawsze

Jeśli ani jedno, ani drugie, nie zachodzi
To może potwierdziłbym siebie
gdybym chociaż z pełnym przekonaniem przyznawał się
DO NAJWAŻNIEJSZEJ RZECZY jaka mnie tworzy i potwierdza
jaką cenię i szanuję pełnią mojej istoty
z którą nie jestem jakoś nieodwołalnie sprzeczny

Jeśli żadne z powyższych nie zachodzi
to jestem nikim - bo sam siebie nie potrafię potwierdzić :(

Michał Dyszyński Warszawa 15.10.2016
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:58, 16 Paź 2016    Temat postu:

Delikatność
Religia prawdziwa jest odkryciem przedziwnej delikatności
ta tkliwa i przesycona zachwytem delikatność
wypełniająca każdą cząstkę przestrzeni umysłu
ma niezwykłą moc
- moc stawania się i wzrastania

Kto tę zawieszoną od zawsze w czasie moc delikatności dostrzeże
ten ujrzy też sens w zaniechaniu wrogości, agresji
wszelkiej odrzucającej twardości uczuć
albo pochopności potępiających osądów

Michał Dyszyński Warszawa 16.10.2016
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:07, 21 Paź 2016    Temat postu:

Wywyższenie świadomości
Podstawowa idea chrześcijaństwa polega na wywyższeniu świadomości
Świadomość musi być wywyższona ponad wszystko co miałoby ją zakłócać
ponad to co z nieopanowanych odruchów zrodzone
ponad to co z błędów w niej samej.

To wywyższenie stawia przed każdym człowiekiem pytanie:
po której stronie się opowiem?
- Czy po stronie świadomości, która od tej chwili będzie władcą
czyli zarządzać tym co niższe
czy może jednak po stronie tej czy innej możliwej słabości i głupoty
która świadomością mogłaby władać.

Opowiedzenie się po stronie świadomości stanowi potwierdzenie przedwiecznego JESTEM
wybór opcji jestem przeciwnej potępia zarówno tego co wybiera
jak i sam ów wybór
bo jakże miałby liczyć się wybór kogoś, kto oddał własną naturę we wrogie obce władanie?
Taki wybór nie jest prawdziwym wyborem wybierającego
tylko świadectwem sprzeczności intencji
...stawiając człowieka w pozycji uniżonej względem tego co ze świadomości drwi
co miota nią, wedle przypadkowych, czy wrogą wolą narzuconych, impulsów.

Michał Dyszyński Warszawa 21.10.2016
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:42, 21 Paź 2016    Temat postu:

Pasja życia
Prawdziwa religia jest wyzwoleniem potężnej pasji życia.
Tylko tym niezwykłym zapatrzeniem w cudownie obiecany cel
z wiary w niepodważalny sens
z zawierzenia losu bez ograniczeń
może wyłonić potężna eksplozja mocy twórczej
połączenia tego co w zakamarkach świadomości skryte
z tym co z zewnętrznością połączone.

Bo tylko będąc tak gorącym, że rozgrzanym do białości
albo tak zimnym, jak sople arktycznej nocy
możemy dotrzeć do tego co przesłoniła nam
małość
słabość,
nadmiar jałowej poprawności,
bądź fałszywej lojalności
Tylko płonąc miłością, prawdą i mocą jak pochodnia
wyzwalamy siebie.

Michał Dyszyński Warszawa 21.10.2016


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pią 12:42, 21 Paź 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:17, 01 Lis 2016    Temat postu:

Definicja mocy
Prawdziwa religia jest nową definicją mocy

Moc którą rozumieją ludzie świata
polega na łamaniu oporu względem wszystkiego co nam się sprzeciwia
co występuje przeciw każdej zachciance, jaką chcielibyśmy realizować
taka pierwsza moc jest być może na początku potrzebna,
aby się nauczyć początkowej emanacji ja
aby jakoś poznawać siebie
aby w ogóle poczuć balans pomiędzy tym co potrafię uczynić
a tym, co stanowi tło dla możliwej kontroli

Jednak moc, którą daje wyższa świadomość jest czymś innym
w jakiś sposób jest zaprzeczeniem tej pierwszej
bo już nie potrzebuje zwyciężać w taki sposób jak ona
Każda moc, dopóki nie zostanie ubrana w głębsze rozumienie
będzie bardziej niszczyć, niż budować
a ostatecznie pognębi swojego twórcę
Dlatego każdy kto prawdziwą religię zrozumiał
rezygnuje z tej pierwszej mocy na korzyść mocy wyższej świadomości

Moc wyższej świadomości jest obliczona na długi dystans
odpuszcza banalne zwycięstwa
lekceważy naiwne wizje doskonałości
celując w to co niepodważalnie trwałe
co będzie zawsze, bo nie posiada wewnętrznych sprzeczności.

Michał Dyszyński Warszawa 1.11.2016


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Wto 20:20, 01 Lis 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:53, 10 Lis 2016    Temat postu:

Ta melodia
Prawdziwa religia jest oczekiwaniem na wielkie odkrycie siebie
Gdy przyjdzie Ten Który Zna Wartość Istnienia
i ucieszy się tobą jak dziecko, które dostało wytęskniony prezent
gdy On ujrzy w tobie to piękno, jakiego nigdy w sobie nie jesteś w stanie dostrzec
łagodnym ciepłem opiekuńczej myśli obejmując twą duszę
wtedy zrozumiesz, że tak naprawdę największym problemem
jest UMIEĆ PRZYJĄĆ WIELKIE DOBRO.

Dlatego dzisiaj, na tym padole łez
wśród szaleństw głupców, ryku nienawiści i pogardy
warto jest samemu UJRZEĆ, ZAAKCEPTOWAĆ, DAĆ
choćby trochę, ale i jak najwięcej się da
akceptacji, zrozumienia i przebaczenia
ujrzeć je także w tych, który zdają się na dobro nie zasługiwać
których inni widzą jako śmieci, a nam nawet to się wydaje jakoś słuszne
warto dostrzec to piękno w ludziach - choćby zakopane głęboko i przywalone brudem
warto...
aby kiedyś móc zrozumieć
odpowiedzieć
Temu, który piękno chciałby widzieć w nas
i pragnie zapomnieć nasze niedoskonałości
widzieć najpierw to co dobre, co sami chcielibyśmy w sobie dostrzegać

Warto w sobie choć trochę własnego szukania piękna w tym co zagubione przeżyć
przymierzyć do serca i umysłu
- jest to niezbędne
aby rzeczywistość owego wielkiego daru
w ogóle UZNAĆ ZA MOŻLIWĄ
czyli jakby po to
aby mieć przetrenowane ścieżki myśli co szukają światła
i choć trochę podstroić struny serca
do zagrania tej przecudnej melodii
jaką rozbrzemiewa jestestwo tych,
którzy NA ZAWSZE
odrzucili z jednej strony pychę
a z drugiej rozpacz samoudręczenia.

Michał Dyszyński 10.11.2016
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 27, 28, 29  Następny
Strona 4 z 29

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin