Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Prawdziwa religia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 27, 28, 29
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33355
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:50, 04 Lis 2024    Temat postu: Re: Prawdziwa religia

Tysiące małych uświadomień
Osobowość zrównoważona tworzy się jako coś złożonego
jej więzy ze światem mają niezliczone więzy
stwarza ją tysiące drobnych zrozumień i punktów węzłowych myślenia i odczuwania

Większości naszego stosunku do rzeczywistości nie umiemy nazwać
one są niemodelowalne
one są, ale nie umiemy ich wypowiedzieć, wskazując skąd - dokąd wiodą.
Tysiące małych zakliknięć się w umyśle, uświadomień tworzy tę końcową strukturę myślenia i odczuwania
która jest w stanie być adekwatną do rzeczywistości i dającą energię do życia.

Michał Dyszyński Warszawa, 4 listopada 2024
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33355
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:51, 05 Lis 2024    Temat postu: Re: Prawdziwa religia

Życie "tak jakby"
Przebudzony do duchowości chrześcijanin jest takim, jakim jest - jest sobą
ale jest nim nie dlatego, że tak się opłaca
i nie dlatego jest sobą, że boi się być innym, bo ktoś zagroził karą, albo odrzuceniem

Przebudzony chrześcijanin niby postrzega owe różne powody, aby coś robić, albo czegoś nie robić
ale te powody nie wyznaczają postawy chrześcijanina
one trochę działają, są jakimś tam motywem cząstkowym,
nigdy motywem głównym

Przebudzony chrześcijanin nie jest warunkowany zewnętrznie
ani nawet nie jest warunkowany strukturą swoich zmysłów
świat go dotyka, więc chrześcijanina oczywiście trącają różne okoliczności
czasem kupuje i sprzedaje, ale to kupowanie i sprzedawanie go nie wyznacza
jest mężem, ojcem, albo ona jest żoną, matką
ale przecież w środku jesteśmy czymś więcej
to nie to, co jest incydentalne, albo nawet bardziej trwałe, ale zewnętrzne

Przebudzony do duchowości chrześcijanina, a może ogólniej przebudzony do duchowości człowiek
nie identyfikuje się z niczym ostatecznie, nie jest wyznaczany całkowicie przez nic
on żyje "tak jakby" rzeczy były bardzo ważne, bo przecież w życiu robimy to, co powinniśmy
cieszą się, czasem płączą, ale to jest ten czas, oni sami nie są płaczem ani radością
mają różne rzeczy, ale one ich nie wyznaczają
pełnią życiowe role, bo trzeba, ale nie są tymi rolami
Bo to nie incydentalne zdarzenia i okoliczności stanowią nasze jestestwo
nie one nas wyznaczają.

A co nas wyznacza?
- NIe wiem, czy to coś w ogóle ma adekwatną nazwę...
Jesteśmy, trwamy, przejawiamy się na zewnątrz, a coś w nas też się dzieje i ujawnia
nie ma na to nazwy, ale to jest.

Michał Dyszyński Warszawa, 5 listopada 2024
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33355
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:57, 13 Lis 2024    Temat postu: Re: Prawdziwa religia

Małe cele kontra wielki cel
Życie narzuca nam setki małych celów do zrealizowania
do tego my sami sobie jeszcze dorzucamy różne małe cele od siebie
zaganiani za pierdołami
przywaleni kłopotami z tytułu zajmowania się nimi
rozzłoszczenie, że nam się nie udaje
albo rozżaleni, że inni czegoś w nas nie docenili
nie dostrzegamy, że często jesteśmy niczym pies goniący własny ogon.

Aby nie zapętlić się mentalnie niezbędne jest stawianie celów wielkich, nadrzędnych
tylko wpatrując się coś dalej, coś ponad tymi pierdołami życia dajemy sobie szansę na wyrwanie się z niewoli
patrząc wyłącznie pod nogi, albo blisko naszych stóp, ominiemy co prawda niejedną kałużę
ale jednocześnie nie zajdziemy daleko
Aby podążać do przodu musimy mieć cel, który jest większy niż drobiazgi życia
ten cel wytycza perspektywę.

Michał Dyszyński Warszawa, 13 listopada 2024
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33355
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:58, 14 Lis 2024    Temat postu: Re: Prawdziwa religia

Głupcy zaniedbują rozwój wrażliwości
Nasza ludzka wrażliwość niejednemu zdaje się niepotrzebnym balastem
Prostacko patrząc na życie, ignorując głębsze odniesienia, wrażliwość może wydawać się tylko problemem
bo przecież ona nieraz powoduje, że nie osiągniemy jakiegoś tam celu
gdy wrażliwość i empatia powstrzyma nas nieraz przed postawą narzucania swego, nie zważając na cierpienia innych
bo wrażliwość nie jest cechą zwycięzców i dominatorów
jako że najwięksi władcy tylko przymuszają, gniotą, niszczą, a serca mają twarde
więc po co komu ta wrażliwość?...
- tak sobie myślą prostacy, a czasem nawet niektórzy intelektualiści

Tymczasem bez wrażliwości osobowość zapada się w czarną rozpacz bezsensu
nic nie czując, albo czując w stępiony sposób odgradzamy się od szansy na szczęście
mając zdegradowaną wrażliwość wzroku przestajemy orientować się w otoczeniu
mając uszkodzony, czyli niewrażliwy organ słuchu, stajemy się głusi
osoby z zaburzonym odczuwaniem dotyku częściej uszkadzają swoje ciało, bo nic ich nie ostrzega przed zagrożeniami dla tkanek
Głupcy wierzą, że jak się pozbędą wrażliwości, to będą spełnionymi zwycięzcami i dominatorami
Głupcy częściowo może ten cel osiągną, bo rzeczywiście w czymś tam zwyciężą, kogoś może skutecznie pognębią
ale szczęścia, spełnienia i tak im to nie przyniesie...

Bo degradując swoja wrażliwość, degradujemy w istocie samych siebie
niwecząc zdolność odczuwania piękna, radości, szczęścia.
zaprzepaszczając wszelką szansę na spełnienie się naszego człowieczeństwa.

Michał Dyszyński Warszawa, 14 listopada 2024
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 27, 28, 29
Strona 29 z 29

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin