Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33732
Przeczytał: 73 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:56, 26 Mar 2022 Temat postu: Prawda, a opis rzeczywistości |
|
|
Czym jest prawda?
- Dla jednych prawdą jest jakby sama rzeczywistość. Rzeczywistość jest jedna, jest chyba absolutna, a więc i prawda wtedy powinna być uznana za jedną i absolutną.
Ale...
Czym w takim razie w tej interpretacji byłby owej rzeczywistości opis?
Skoro jest tylko opisem, a nie samą rzeczywistością, skoro najczęściej jest on tylko słownym sformułowaniem jakichś okoliczności zaobserwowanych w rzeczywistości, to nie może być prawdą, bo nie jest rzeczywistością. W tym ujęciu nie da się powiedzieć nic prawdziwego, bo mówiąc coś przekazujemy słowa opisujące rzeczywistość, a nie nią samą.
Zwolennicy absolutności prawdy jakby się nad tym nie zastanawiali. Jeśliby prawdą nie był żaden opis, bo miejsce na prawdę zajęła w całości rzeczywistość jako taka, to wszystko co sobie o rzeczach komunikujemy jest?...
fałszem?...
A jeśli nie fałszem to czym?...
Ja nie jestem zwolennikiem idei absolutności prawdy, ponieważ w ogóle rzeczywistości z prawdą nie utożsamiam. Prawdę traktuję jako ATRYBUT OPISU rzeczywistości. Opis, który spełnia kryteria, który w jakimś sensie wystarczająco dobrze rzeczywistość odzwierciedla uznajemy (raczej technicznie, niż absolutnie) za "prawdziwy".
W związku z tym jednak wyłania się nam szereg pytań:
Czy opisując ten sam fenomen różnymi słowami uznajemy, iż różne opisy mogą być prawdziwe?
A może tylko jeden - ten idealny - jest prawdziwy, zaś reszta, z racji na ich niedoskonałość, powinna być uznana za fałszywe?
Ale w takim ujęciu pojawia się następny problem: KTO TO OCENI, że akurat ten opis jest idealny?
Z uznaniem za prawdę jedynie idealnych opisów mielibyśmy bardzo podobny problem, jak z ideą prawdy powiązanej wprost z rzeczywistością - byłoby to coś niedostępnego, niesprawdzalnego. Byłby to właściwie miraż, za którym można gonić, ale nigdy nie wiedzielibyśmy czy go osiągamy, a nawet tego, czy jesteśmy jakoś blisko niego.
Realne opisy rzeczywistości
Realne opisy rzeczywistości rozpościerają pełne spektrum możliwości - od
- opisów słabych (ale może jednak dających więcej niż brak opisu w ogóle)
- opisów jako tako akceptowalnych
- opisów dobrych
- opisów bardzo dobrych, bliskich najlepszym na danym poziomie poszukiwania prawdy
- hipotetycznych opisów bardzo bliskich ideałowi, ale wciąż nieosiągalnych z wielu powodów (przynajmniej aktualnie).
Żaden z tych opisów nie byłby jednak idealny. To czy którykolwiek jest sens nazywać "prawdziwym"?
Tu jest problem...
Więc może należałoby spuścić z tonu...
Można uznajmy, że prawda jest czym, co nie musi być idealne, a wystarczy że spełni jakieś tam określone, choć też najczęściej niekompletne, czasem z jakimiś wadami kryteria. Wtedy sama prawda byłaby stopniowalna - mielibyśmy:
- takie małe, nieporadne prawdy - na start
- prawdy całkiem niezłe, jakoś to dobrze sprawdzone, użyteczne w dużym stopniu
- prawdy na poziomie eksperckim, często najlepsze z możliwych dla ludzi.
Czyli ogólnie prawdy nie byłyby ani doskonałe, ani też jedne.
Bo czyż właściwie w ten sposób nie traktujemy pojęcia prawdy, gdy komuś mówimy "prawdę ci mówię, że to jest całkiem dobre podejście do twojego problemu". Wtedy nie wymagamy jakichś absolutnych, jedynych rozwiązań, ale rozwiązań WYSTARCZAJĄCO DOBRYCH. I może są rozwiązania/opisy czegoś lepsze, ale to, że niekoniecznie już te lepsze mamy w zasięgu, nie oznacza też, że to gorsze jest fałszywe.
Jestem właśnie za takim ujęciem idei prawdy - stopniowalnej, doskonalącej się.
|
|