 |
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34797
Przeczytał: 82 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 13:04, 17 Mar 2025 Temat postu: Pragnienie wielkich przeżyć, spektakularnych osiągnięć |
|
|
Pragnienie wielkości, mocy, sprawczości... - to coś dobrego, czy złego?
Ja bym powiedział, że chyba jest to dobre, choć jednocześnie...
zdaję sobie sprawę, że z takich właśnie pragnień powstawały najgorsze intencje, które potem przyjmowały postać najohydniejszych zbrodni. Hitler marzył o "wielkości" III Rzeszy Niemieckiej, Putin marzy o swojej "wielkości" jako wodza - imperatora. Owocuje to zbrodniami, cierpieniem.
A jednak człowiek, który zupełnie niczego nie chce, skrajny oportunista, któremu na niczym nie zależy, też nie jest szczęśliwy. To nie o to chyba w życiu chodzi.
Ja przyznam, że mam w sobie dość wyraźne to pragnienie - aby przeżyć coś wspaniałego, aby może stworzyć coś, co będzie wielkie, docenione. Jednocześnie mam też świadomość pewnego zagrożenia, któremu uległo wielu ludzi - osiąganie tego celu metodą "zrobię coś pod publiczkę". Świadomie próbuję zablokować sobie tę ścieżkę. Ale jednocześnie nie chcę rezygnować z tego, aby moje życie wydało jakiś owoc, który byłby jakoś wybitny, ważny, dobry, o ile się to da, także doceniony. No i żebym sam poczuł coś wielkiego, aby móc w życiu "płynąć niczym fregata pod pełnymi żaglami".
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34797
Przeczytał: 82 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 13:30, 17 Mar 2025 Temat postu: Re: Pragnienie wielkich przeżyć, spektakularnych osiągnięć |
|
|
Hasło Trumpa względem jego kraju - aby był "great again" - jest emocjonalnie takie zrozumiałe, takie wydaje się wzniosłe. Tylko CO KONKRETNIE ono miałoby znaczyć?...
Ja się takich haseł o narodowej wielkości boję jak mało czego. Dlaczego się boję?...
Bo znam historię na tyle, że widzę gigantyczną statystykę, która pokazuje, iż większość osób głoszących podobne hasła, w realizacji sprowadzi je do:
- zaborczych wojen
- krzywdzenia ludzi, którzy tylko tym "zawinili", że nie są z "naszych"
- tworzenia struktur despotycznej władzy.
Jakoś "dziwnie" prawie nikt z tych, którzy deklaruję się jako optujący za "wielkością narodu" nie rozumie przez ową "wielkość" rozwoju nauki, sztuki, medycyny, a przede wszystkim wymuszanie, podboje, krzywdzenie ludzi, niszczenie środowiska, kapryszenie, panoszenie się bez odpowiedzialności za długofalowe skutki swoich decyzji. Tak to w historii po prostu z reguły było, że im bardziej ktoś myśli o swojej "wielkości", to po prostu daje do zrozumienia, że pragnie krzywdzić, zabijać, rabować...
A jednak ja, choć nie chcę nikogo krzywdzić, nie w głowie mi podboje dalekich krajów, to też chciałbym, aby moje życie było jakoś znaczące, cenne, jakoś "wielkie", albo i "wspaniałe" (great).
Tu powstaje pytanie: jak być wielkim w sposób, który nie krzywdzi, a może - wręcz przeciwnie - przynosi owoc dobra, szczęścia, satysfakcji?...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|