|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33742
Przeczytał: 68 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 1:12, 19 Gru 2024 Temat postu: Postawy nie będące jawnie złe, a mimo to przeciwne zbawieniu |
|
|
Czy do zbawienia się wystarczy nie czynić zła? A pewnie przy tym uczynić trochę dobra...
Ja uważam, a są ku temu też potwierdzenia w Biblii, że to może nie wystarczyć. Piszę "może", bo jest jeszcze opcja, że osoby co prawda nie jakoś złe, ale nie spełniające warunków, o których myślę, zostaną przez Boga skierowane na rodzaj dodatkowej terapii (czyściec?...).
O jakich postawach tu myślę?...
Chociażby o tych słowach Jezusa z Biblii: (3) Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. (Ewangelia Mateusza 18:3)
Oto człowiek musi "się stać" jako określona osoba. Samo to, że tu nie jest mowa o uczynkach, o posłuszeństwie, o (może niedopełnionych) przykazaniach jest znamienne. Mamy "stać się jako dzieci", odmieniając się.
To sugeruje, że wystarczy coś zrobić, albo czegoś nie robić w życiu, tylko niezbędna jest PRZEMIANA, co też oznacza, że nasza osobowość jest CELEM DZIAŁAŃ, które trzeba podjąć.
Tu nasuwa się już bardziej konkretne pytanie: ale W JAKIM SENSIE mamy stać się "jak dzieci"?
Jest tu kilka hipotez, a ja przedstawię niektóre z nich:
Znany mi ksiądz na kazaniu zinterpretował postawę "bycia jako dziecko" na tej zasadzie, że dziecko ufnie da się przytlić, dziecku można ofiarować uczucie (a więc może i ofiarować zbawieni), a ono je przyjmie naturalnie, tak jak się przyjmuje dobre emocje.
Ja mam też alternatywną hipotezę (tamtej nie negując, bo na pewno "coś w tym jest"), że chodzi o ten aspekt "bycia dzieckiem", że dziecko z zasady nie kalkuluje, co mu się opłaca, nie próbuje handlować w relacji z drugą osobą (choć niektóre dzieci jednak też "nieco kombinują" w tym względzie, choć raczej znacznie mniej niż dorośli).
Jest jeszcze wątek, który w innych cytatach ma dodatkowe potwierdzenie, że chodzi o to, iż dziecko, jako z układów społecznych uważane za raczej głupiutkie nie oczekuje, że będzie się go traktowało ze specjalnym szacunkiem. Dzieci się nie wywyższają (a kto się wywyższa, będzie poniżony) - przynajmniej względem dorosłych.
Poza tym dziecku raczej przypisuje się SZCZEROŚĆ. I ja wierzę, że tu jak najbardziej o tę szczerość Jezusowi mogło - już bardziej ogólnie - chodzić.
Ale oprócz tych postaw, których nie wiążemy z czynieniem zła (niebycie dzieckiem takie właśnie jest), a przeciwnych zbawieniu, jest opisanych w Biblii więcej. Jednym z przykładów jest to, co napisano w przypowieści o talentach (w innej wersji minach) - tam przeszkodą ku zbawieniu ewidentnie jest postawa gnuśności mentalnej, zaniechania w rozwoju wynikającego z lęku.
Ciekawe jest, że słynna scena sądu ostatecznego u Mt 25, też zawiera głównie potępienie grzechów zaniechania pomocy bliźnim. Obojętność nie jest "czynieniem", więc tym potępionym, którzy zaniechali pomocy potrzebującym, Jezus nie zarzuca złych czynów, a mimo to oni mają iść w ogień wieczny.
Przeszkodą w zbawieniu jest też i to: (37) Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. (Ewangelia Mateusza 10:37) I znowu - przecież nie ma tu mowy o czynieniu czegoś (w szczególności czynieniu zła), jest mowa o postawie mentalnej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33742
Przeczytał: 68 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 1:52, 19 Gru 2024 Temat postu: |
|
|
Do postaw przeciwnych zbawieniu, choć raczej niekoniecznie złych (bo nie wiążącym się od razu z krzywdzeniem kogokolwiek) zaliczyłbym:
- postawę niezdolności do wdzięczności, wieczne krytykanctwo, wewnętrzna zgoda na to, aby nie doceniać innych ludzi, czy piękna, które do nas przychodzi.
- postawę daleko posuniętej niewrażliwości (nawet jeśli nie prowadzi ona do złych czynów)
- postawę lekceważenia prawdy obiektywnej, ulegania pokusie życzeniowego traktowania ocen rzeczywistości.
Szczególnie to ostatnie jest ważne, bo prowadzi do zakłamania, czyli grzechu przeciw prawdzie (a duchem prawdy jest Duch Święty, przeciw któremu grzechy nie będą odpuszczone).
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 1:53, 19 Gru 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|