Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Postawa cierpliwości w dążeniu do celu

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34603
Przeczytał: 73 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:59, 24 Lut 2025    Temat postu: Postawa cierpliwości w dążeniu do celu

Dla dobrostanu psychicznego kluczowa dziś wydaje mi się jedna zdolność psychiczna - trwanie w cierpliwości w dążeniu do celu.
Gdy się nasze dążenie przedłuża, gdy pojawiają się trudności, pojawia się frustracja, czasem gniew, złość. Tak naturalnie reagują emocje. Dobrze byłoby nie mieć tego typu postaw, tylko po prostu - bez nerwów, bez zniecierpliwienia dążyć do swojego celu.

To zarządzanie emocjami jest trochę jak wychowywanie małego dziecka, jakiegoś takiego "bachora we własnej psychice", który gdy coś idzie nie po linii jego oczekiwań, zaczyna tupać nóżkami, płakać, gniewać się. Ale to jest irracjonalna postawa, bo jeśli i tak nie można zadziałać, to złoszczenie się nic nie pomoże.
Nasza emocjonalna struktura startuje od zarządzania osobowością za pomocą frustrowania jej. Ewolucyjnie zostaliśmy zaprogramowani w ten sposób, aby z jednej strony dać nam pewien rodzaj autonomii, dać szanse na samodzielne łączenie obserwowanych aspektów sytuacji z celem, ale z drugiej strony został stworzony "kapral" - wredny nadzorca emocjonalny, który frustruje ciągle osobowość gniewem, monitowaniem, presją wynikającą z generowania przykrych doznań psychicznych.

Zdecydowana większość ludzi przyjmie to jako coś koniecznego - że mają się tak frustrować, jak im "natura dała". Ja próbuję być tu buntownikiem, próbuję przynajmniej częściowo zyskiwać rozumową kontrolę nad frustracjami. Bo nie chcę się frustrować, nie chcę cierpieć. Taki mam kaprys, że nie zamierzam się poddawać w obliczu tej tyranii nieprzyjemnych emocji...
Próbuję zatem tę - wrzucaną mi przez instynkty - postawę frustrowania mnie, gdy coś idzie nie tak, jak by się chciało, zastąpić ekwiwalentną pod względem tego, co konieczne w funkcjonalności, ale jednocześnie mniej przykrą wersją. Czyli zamiast reagować na problemu frustrowaniem się, chciałbym umieć przyjmować postawę cierpliwości emocjonalnie nieinwazyjnej. Czy to się da?...
- Zobaczę. W każdym razie zamierzam się w tę stronę kierować. :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34603
Przeczytał: 73 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:30, 24 Lut 2025    Temat postu: Re: Postawa cierpliwości w dążeniu do celu

Cierpliwość bez frustrowania się jest też dobrą postawą wobec tych złych okoliczności, na które nic nie jesteśmy w stanie poradzić.
Także frustrowanie się z tytułu empatycznego przeżywania cudzych nieszczęść, choć z jednej strony może jawić się jako chwalebne, to z drugiej strony jest nieracjonalne, a w dłuższej perspektywie niszczące. Jeśli nie możemy na coś poradzić, jeśli siły wyższe (od nas) sprawiły jakiś rodzaj zła, na który my nie mamy wpływu, to choć dobre jest przyjrzenie się temu na początek, to jednak trwanie w tym uparte, frustrowanie się, często złoszczenie i popadanie w depresję, nie będzie dobre. Bo jeśli i tak nie możemy pomóc, to przynajmniej nie dajmy całemu złu świata dodatkowej pożywki.
Od razu zaznaczę, że nie chodzi mi tu absolutnie o zupełną obojętność wobec czyichś cierpień. Ale od obojętności do aż doprowadzenia się w stan własnej skrajnej rozpaczy z tytułu czyjegoś nieszczęścia jest wiele stopni po drodze. Gdzieś trzeba się zatrzymać, nie dać się wciągnąć smutkom i depresjom niszczącym.
Empatia, choć na co dzień jest dobrą postawą, może być obezwładniająca, niszcząca. Chirurdzy zbyt empatyczni nie są w stanie pomagać swoim pacjentom, bo ręce im drżą z tytułu emocji, zaś umysł pogrąża się w chaosie, co utrudnia podejmowanie racjonalnych, czyli niosących realną pomoc decyzji.
Dobrze jest wypracować sobie postawę cierpliwości - zarówno wobec tego, co nam się nie udaje, jak i wobec empatycznego przeżywania cudzych nieszczęść. Dobrze jest nie dać się wciągnąć w czarną dziurę frustracji, rozpaczy, bezradności. Pewien rodzaj hartu wewnętrznego, nawet jeśli będzie w nim rys obojętności na cudzy ból, jest zatem racjonalny i słuszny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin