ŚFiNiA

Michał Dyszyński

Dzieci nie chcą chodzić do polskiej szkoły. [link widoczny dla zalogowanych] Pewnie przyczyn tego jest przynajmniej kilka.
- młodzi imprezowicze nie chodzą do szkoły, bo jest za mało rozrywkowa
- z kolei młodzi ludzie o intelektualnych ambicjach nie mają po co chodzić do szkoły, ktora jest nakierowana w nauczaniu na ucznia przeciętnego.

Programy nauczania, w obawie przed przemęczeniem uczniów nauką, zostały okrojone do poziomu, w którym inteligentny uczeń po prostu się nudzi. Taki inteligentny uczeń często sam sobie wyszukując wiedzy w sieci, osiąga poziom na tyle przekraczający to, co się dzieje intelektualnie w szkole, że postrzega zajęcia lekcyjne jako marnowanie czasu.

Michał Dyszyński

Zarządzaniem polską szkołą zawładnęli chyba głównie ludzie o relatywnie małej wyobraźni i ambicji, nastawieni na integrowanie rozumiane na zasadzie: niech się młodzi ludzie kitoszą we wspólnej przestrzeni z nauczycielami, niech tak się społecznie integrują, a nie przemęczają sobie młodych główek ambicjami intelektualnymi, bo jak ktoś się okazuje bystrzejszy od innych, to takie stan zagraża ogólnemu społecznemu zrównaniu wszystkich ze wszystkimi pozbawionej jakichkolwiek ambicji urawniłowce.

Szkoła, która niszczy intelektualne ambicje...
Niestety, chyba, za sprawą poronionych idei równościowego przycinania ambicji ideologów pedagogiki gnuśności intelektualnej i duchowej, taką nasza szkoła coraz bardziej się staje.

Czasami nawet sobie myślę, że jest jeden ważny plus z tego, że co jakiś czas na świecie wybuchają wojny. Oczywiście wojny są straszne, a ja nie życzę sobie, aby wybuchały i nie pochwalam ich. Ale jeden plus wojen widzę - one karzą gnuśnych. Lewicowo poprawna wizja świata zaskakująco łatwo ewoluuje do ideologii gnuśności, równania w dół, totalnego nicnierobienia donikądniedążenia, a tylko obdarzania się wzajemnie uśmiechami i pustymi emocjami. Dla intelektualnie pobudzonych umysłów to jest przepis na formę małego piekła.

Michał Dyszyński