|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:19, 19 Paź 2023 Temat postu: Paradygmat podstawowy - pokonywać chaos, wyłaniać byt |
|
|
Paradygmatem podstawowym istnienia jest pokonanie chaos czyli wyłonienie bytu. Ten paradygmat objawia się, może być realizowany na wielu płaszczyznach.
Na płaszczyźnie ocen, klasyfikacji stosowałem ów paradygmat intuicyjnie - próbując odchodzić od niejasności w rozumieniu spraw, a przybliżać się do stwierdzalności, konkretyzacji. W jakimś stopniu podświadomie unikałem sytuacji, w których niejasność mojego rozumienia dominuje nad wyłonieniem się jakiejś konkluzji. To zaś oznaczało, że m.in.
- unikam poprzestawania na samych wątpliwościach w sprawie
- staram się wykraczać poza intuicyjną postać rozumowań.
Pierwszym etapem wyłaniania myśli i koncepcji jest intuicja. Intuicja już coś wskazuje, ale jeszcze tak naprawdę "sama nie wie" co wskazuje. Intuicja jest postawieniem sprawy: będziemy dalej poszukiwali w tym kierunku z stawiając sprawy z grubsza w taki to a taki sposób. Ale tu jeszcze nie ma konkretów, nie ma jasno wytyczonej drogi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:39, 19 Paź 2023 Temat postu: Re: Paradygmat podstawowy - pokonywać chaos, wyłaniać byt |
|
|
Moim wewnętrznym, niewypowiedzianym powodem bardzo wielu decyzji było w istocie: tak robię, bo w przeciwnym wypadku pojawiłby się większy chaos.
To jest też powodem, dla którego nie przystają na wiele propozycji ze strony ludzi, otoczenia - proponują mi oni rozwiązania, które oceniam jako zwiększenie niejasności, chaosu. Czasem jest to chaos ukryty, czasem nawet przybiera on pozór porządku. Ale ja - w odróżnieniu od czegoś, co uważam za naiwne pojmowanie - staram się odchodzić od logiki chciejskich deklaracji, na rzecz logiki analizy funkcjonalnej.
Większość (tych chciejskich) deklaracji jest opartych właśnie o niejasną intuicję, o bardziej emocjonalne przekonanie w stylu "będzie lepiej, bo się to nazywa korzystniej, więc jak tę nazwę zastosujemy, to poprawimy sprawę". A ja wtedy zapytam: dobra, nazwać sobie wszystko można jak się komu spodoba. Ale czy rzeczywiście to coś poprawi?...
Moje liczne spory z ludźmi biorą się z tego, że nie przystaję na tą logikę pustych deklaracji, żądając wskazania możliwie jasnych twardych więzów definiujących czyjeś stanowisko. Deklaracje często potrafią łączyć wręcz wzajemnie wykluczające się sugestie, jednak jeśli ich realizacje dzieli kilka etapów działań, decyzji, to często jest tak, że deklarujący już nie umie dostrzec tej sprzeczności. Dlatego, przewidując to, że jednak sprzeczność z dużym prawdopodobieństwem musi się objawić, protestuję przeciw pewnym ujęciom. Jednak osoba, z którą toczę spór, często nie ma ochoty przeanalizować ze mną tego scenariusza myśli, w którym sprzeczność zostanie pokazana. Z racji na jakieś tam osobne paradygmaty uznawania czegoś za coś (jakichś rutyn w umyśle, przyzwyczajeń nieuświadomionych) taka osoba woli sprzeczności w swoich rozumowaniach utrzymywać, co najwyżej rozmywając co jakiś czas oceny, aby "się dało dopasować" te w istocie sprzeczne ujęcia.
Na studiach fizycznych "chodziła" między studentami i pracownikami uczelni taka żartobliwa teza "geometrii euklidesowej": przez trzy dowolne punkty da się poprowadzić prostą... ... pod warunkiem, że ta prosta będzie wystarczająco gruba, albo wystarczająco krzywa...
I tak oceniam rozumowania co niektórych - że głoszą zapamiętale różne wzajemnie sprzeczne tezy, ale gdy przychodzi do ich konfrontacji zaczynają "pogrubiać", albo "pokrzywiać" ścieżki swoich wnioskowań, tak że ostatecznie wychodzi im, iż dwie przeciwstawne tezy mogą być jednocześnie spełnione.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|