|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34090
Przeczytał: 75 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:18, 23 Lut 2022 Temat postu: Określanie założeń, a subiektywizm |
|
|
Chciałem poruszyć zagadnienie obiektywizmu stwierdzania. Tworzę ten temat aby w konkretnym miejscu wyjaśnić coś, co wygląda na niejasne przynajmniej dla jednej osoby na tym forum. A skoro jedna osoba ma z tym problem, to może i inne.
Subiektywizm jest nam dany na start. To subiektywnie, bo SOBĄ - SWOIMI zmysłami, SWOIM umysłem oceniamy wszystko, co do nas dociera. Subiektywizm jest zatem czymś niezbywalnym, pozbyć się go nie ma jak, a nawet byłoby to niecelowe.
Z drugiej strony prawie każdy jako tako doświadczony człowiek ma świadomość tego, iż tylko subiektywizm, czyli pozostawanie wyłącznie w kręgu własnego postrzegania świata jest źródłem bardzo wielu błędów. Po prostu doświadczenie uczy, że dobrze jest skonfrontować to co się nam jawi tu i teraz, z czymś co wykracza poza to - jakże przecież jednostkowe, wybiórcze, incydentalne - postrzeganie. Czyli będziemy (rozsądni ludzie będą) poszukiwali jakichś bardziej obiektywnych postaci rozumienia rzeczy, świata, nawet samych siebie. W związku z tym...
Stawiam pytanie następujące: jak odbić się mentalnie od subiektywizmu stwierdzania?
Odpowiedzią na to pytanie byłoby: wyjściem poza subiektywizm jest SKONFRONTOWANIE NASZYCH PRZEKONAŃ Z CZYMŚ, POZA NAMI.
Właściwie to wygląda prawie na truizm: jeśli jest postrzeganie tylko od nas, to jest - z definicji - subiektywne. Wyjście jakoś "poza siebie" od subiektywizmu nas oddali.
Ale jak to zrobić? Jak w rozumowaniu uwzględnić coś innego, niż swoje własne postrzeganie?
Są tu dwie drogi:
1. Skomunikowanie się z umysłami, które dane zagadnienie będą rozpatrywały na tyle podobnie do nas, że uda nam się z nimi porozumieć, a jednocześnie na tyle odmiennie, aby ich stanowisko coś wnosiło do sprawy.
2. Sformułowanie ODGÓRNYCH ZAŁOŻEŃ, które byłyby nieprzekraczalne, a następnie sprawdzenie na ile dane przekonanie da się z nich wyprowadzić w sposób jak najbardziej ścisły.
Sformułowanie odgórnych założeń jest formą ZRZECZENIA SIĘ KONTROLI nad jakimiś tam aspektami uznawania spraw. Owo zrzeczenie się kontroli można by odczytać jako: niech przemawia nie moja arbitralność uznawania, lecz z góry określony mechanizm, nad którym ja już nie panuję! A skoro ja już nie panuję, to znaczy, że oddalam - przynajmniej częściowo swój subiektywizm.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
TS7
Dołączył: 29 Wrz 2021
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:53, 24 Lut 2022 Temat postu: |
|
|
Jak wyłączysz "subiektywną ocenę" to może się "pojawić":
1) coś losowego
2) Ktoś 1
3) Ktoś 2
4) ???
Jak to odróżnić?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34090
Przeczytał: 75 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:37, 24 Lut 2022 Temat postu: |
|
|
TS7 napisał: | Jak wyłączysz "subiektywną ocenę" to może się "pojawić":
1) coś losowego
2) Ktoś 1
3) Ktoś 2
4) ???
Jak to odróżnić? |
Właściwie to nie chcę subiektywnej oceny tak w ogóle wyłączać. Chcę tę ocenę raczej ucywilizować, skonfrontować z czymś jeszcze, DAĆ SOBIE SZANSE NA PONOWNE ROZPATRYWANIE, w nieco zmienionym układzie, choć w poszukiwaniu z grubsza tego samego.
Jak się zabezpieczam przed uznaniem czegoś losowego za coś będącego regułą, co miałoby dawać mi jakiś trwalszy rodzaj prawdziwości?
- Tu się pewnie przyda sprawdzenie powtarzalności, jakaś forma indukcji. Nie jest to co prawda absolutny test na nielosowość, ale - przynajmniej mając wiele prób w możliwie zróżnicowanych warunkach - mogę się chyba dość mocno przybliżyć sytuacji, w której losowość byłaby mało prawdopodobnym przypadkiem.
Z tymi ktosiami, to już nie mam reguły. Trochę nie dookreśliłeś tu problemu, bo nie wiem, nawet czy ma mi być wszystko jedno ilu ktosiów coś stwierdza, czy nie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
TS7
Dołączył: 29 Wrz 2021
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:46, 24 Lut 2022 Temat postu: |
|
|
To co dostajesz w innym trybie to albo coś losowego, albo ktoś coś komunikuje z rozmysłem.
Może być to albo ktoś kto chce szkodzić albo pomagać?
Kto kieruje się Miłością albo nie?
Bóg czy Szatan?
Ktoś jeszcze inny?
Jak zidentyfikujesz kto to mówi?
Może po tym CO mówi?
Jak źle rozumiesz Boga, to Szatan może to wykorzystać.
Podkładać Ci takie myśli, które są zgodne z Twoim błędnym rozumieniem Boga, ale niezgodne z prawdziwym Bogiem, aby wpakować Cię w błąd?
A może też Szatan pakować Ci "losowość" aby przekonać Cię, że na tym kanale jest losowość?
A co jak między "losowością" jest sens zgodny z właściwym rozumieniem Boga?
Znowu oparcie na Kościele Katolickim. Wraca do tego samego.
Prosisz Boga o wsparcie czy chcesz sam przechytrzać Szatana.
Pycha.
Itd.
Zawiłe? Ale może właśnie takie ma być?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34090
Przeczytał: 75 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:08, 24 Lut 2022 Temat postu: |
|
|
TS7 napisał: | To co dostajesz w innym trybie to albo coś losowego, albo ktoś coś komunikuje z rozmysłem.
Może być to albo ktoś kto chce szkodzić albo pomagać?
Kto kieruje się Miłością albo nie?
Bóg czy Szatan?
Ktoś jeszcze inny?
Jak zidentyfikujesz kto to mówi?
Może po tym CO mówi?
Jak źle rozumiesz Boga, to Szatan może to wykorzystać.
Podkładać Ci takie myśli, które są zgodne z Twoim błędnym rozumieniem Boga, ale niezgodne z prawdziwym Bogiem, aby wpakować Cię w błąd?
A może też Szatan pakować Ci "losowość" aby przekonać Cię, że na tym kanale jest losowość?
A co jak między "losowością" jest sens zgodny z właściwym rozumieniem Boga? |
Dużo pytań. Sam nieraz je stawiam. Nie zaskoczyłeś mnie nimi.
TS7 napisał: | Znowu oparcie na Kościele Katolickim. Wraca do tego samego.
Prosisz Boga o wsparcie czy chcesz sam przechytrzać Szatana.
Pycha.
Itd.
Zawiłe? Ale może właśnie takie ma być? |
Opieram się na wszystkim co rozpoznaję jako dobre. Od Kościoła Katolickiego też wiele dobra do mnie przyszło.
Boga nieustannie proszę o wsparcie. Sam nie przechytrzę Szatana. Nie mam tu złudzeń.
Z tą pychą, to o czym konkretnie myślisz? Wskazujesz ją w jakimś konkretnym punkcie, czy tak rzucasz jako ostrzeżenie, aby o niej pamiętać?...
Dodam, że o pysze mam sporo przemyśleń. Wiele z nich na tym blogu. Zdaję sobie sprawę, że właściwie pycha jest "matką wszystkich grzechów". Pytanie jednak brzmi: CO jest pychą?
Szatan bowiem jest bardzo przebiegły. Wielu dobrych ludzi siedzi cicho w obliczu zła, bo szatan wmontował w nich takie wyobrażenie o pysze, że "nie wolno mieć własnego zdania, bo to byłaby pycha". Wiec ci dobrzy ludzie milczą, gdy powinni wołać o sprawiedliwość, bo "są pokorni". Ci zakopali swój talent. A z tym zakopywaniem talentu tu jednak nie jest ten właściwy wybór.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
TS7
Dołączył: 29 Wrz 2021
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:34, 24 Lut 2022 Temat postu: |
|
|
Moja opinia jest taka, że najbardziej korzystne może być określenie się wreszcie względem Kościoła Katolickiego. I zajmowanie się określeniem czy to właściwy Kościół czy nie. Do skutku.
Reszta to może być unikanie tej kwestii.
Ucieczka w nieskończone dociekania filozoficzne by się nie określić.
Coś co na pewnym etapie może być daremne.
Twoja kwestia może być bronieniem się przed utratą "pełnego samostanowienia".
Tutaj różne lęki i emocje.
Jeżeli ktoś nie chce w coś uwierzyć, to Bóg może Ci tej wiary nie dać na siłę.
I dopóki nie rozatrzygniesz kwestii emocjonalnych oporów, całe filozofowanie i intelektualizacje mogą być tylko próbą odroczenia ważnych spraw, poprzez ucieczkę w tematy poboczne do nieskończoności.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34090
Przeczytał: 75 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:37, 24 Lut 2022 Temat postu: |
|
|
TS7 napisał: | Moja opinia jest taka, że najbardziej korzystne może być określenie się wreszcie względem Kościoła Katolickiego. I zajmowanie się określeniem czy to właściwy Kościół czy nie. Do skutku.
Reszta to może być unikanie tej kwestii.
Ucieczka w nieskończone dociekania filozoficzne by się nie określić.
Coś co na pewnym etapie może być daremne.
Twoja kwestia może być bronieniem się przed utratą "pełnego samostanowienia".
Tutaj różne lęki i emocje.
Jeżeli ktoś nie chce w coś uwierzyć, to Bóg może Ci tej wiary nie dać na siłę.
I dopóki nie rozatrzygniesz kwestii emocjonalnych oporów, całe filozofowanie i intelektualizacje mogą być tylko próbą odroczenia ważnych spraw, poprzez ucieczkę w tematy poboczne do nieskończoności. |
Określam się najpierw
WZGLĘDEM BOGA.
Potem względem Boga we własnym sumieniu i prawdzie.
Potem względem Boga jeszcze raz na wszelkie inne sposoby.
I znowu względem Boga.
...
...
potem długo długo nic.
...
Potem względem tego co ludzkie, w tym i Kościoła Katolickiego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|