Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ograniczeni umysłowo, więc zadowoleni z siebie...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 1:34, 17 Sie 2021    Temat postu: Ograniczeni umysłowo, więc zadowoleni z siebie...

Ograniczenie intelektualne, mentalne ludzi jest często związane z ich poczuciem zadowolenia, przekonania o posiadanych kompetencjach.
Znany jest w psychologii Efekt Dunninga Krugera [link widoczny dla zalogowanych] (wersja angielska jest, jak to najczęściej, choć nie zawsze w Wikipedii bywa, lepiej opracowana)
Jak go można by najprościej wytłumaczyć?
- Jest kilka sposobów. Podam tu swój.
W moim przekonaniu ten efekt w największym stopniu (jak najbardziej doceniam też inne powody) związany jest z tym, że aby w ogóle ZAOBSERWOWAĆ SWOJĄ NIEKOMPETENCJĘ, trzeba mieć wiedzę większą, niż opartą o jedną możliwość rozwiązania danego zagadnienia. Dla ludzi, którzy zwyczajowo uznają jako poprawne pierwsze rozwiązanie, jakie się im nawinie, perspektywa poprawności jest - z samego faktu, jak to działa - bezalternatywna. Jeśli dana osoba pierwszą propozycję rozwiązania sprawy od razu chwyta, a potem broni jako swojej, to zapewne będzie miała ogromne trudności z dostrzeżeniem alternatywy względem tego, co uznała. Będzie zatem to uznane przez siebie rozwiązanie traktować nie tylko najlepsze, ale jako wręcz jedyne, zaś siebie - osobę to jedyne rozwiązanie znającą - jako absolutnie kompetentną w danej dziedzinie.
Do tego, aby się PRZEKONAĆ CO DO GRANIC SWOJEGO POZNANIA trzeba bowiem znacznie więcej wiedzy i rozumienia, niż do tego, aby zaobserwować sam problem i JAKIEŚ (czyli de facto "pierwsze lepsze") rozwiązanie.
Stan, w którym uznajemy się za osobę kompetentną jest poza tym przyjemny, wywyższający daną osobę. Dlatego wiele osób o rywalizacyjnym nastawieniu do życia, może mieć wyraźną tendencję do myślenia życzeniowego, opartego o stałe przyjmowanie, iż to co sobie uznali, jest tym najlepszym, świadczącym o kompetencji owej osoby.
To razem powoduje, że osoby ograniczone pod względem wiedzy, nie potrafiące ogarnąć złożoności problemów, a przyjmujące za swoje pierwsze rozwiązanie jakie im się nawinie będą:
- po pierwsze uznawać, iż problem jest prosty
- po drugie uznawać, ze problem już na pewno jest rozwiązany
- po trzecie uznawać siebie, jako tego kompetentnego, który rozwiązanie zna, zaś tych, co "niepotrzebnie mędrkują" (bo rozważają alternatywy, których ograniczonemu rozważać się nie chce) uważa za niekompetentnych
- po czwarte te osoby będą zadowolone z siebie - co wydaje im się uzasadnione właśnie tym, że "znalazły" jedynie słuszne rozwiązanie, a przy tym są bardziej kompetentne od innych.

Osoby, które z kolei nie pójdą na łatwiznę, czyli które przyjmują rozwiązanie dopiero po rzetelnym (często żmudnym) rozpatrzeniu zagadnienia, porównaniu wielu alternatyw, pod względem samozadowolenia będą miały wyraźnie "w plecy" w porównaniu do tych ograniczonych. Będą miały mniejsze powody do samozadowolenia, bo
- nie mogą szybko uznać swoich wysiłków za sukces, co dalej daj efekt, że mają tych sukcesów mniej (w porównywalnym czasie)
- mają preferencję do tego, aby uznawać ewentualność swojego błędu (wszak od początku poszukują różnych i wielu rozwiązań, więc nawet to uznane, też często pozostanie jakoś wątpliwe), czyli nie zaliczają sobie sukcesu wielkiego, absolutnego
- nie będą siebie uznawały za osobę absolutnie kompetentną - wszak widzą, jak złożona jest sprawa, mają świadomość tego, że z dużym prawdopodobieństwem ich rozwiązanie da się zastąpić lepszym, a to ktoś innym może to rozwiązanie znaleźć.

Podsumowując:
Rozpoznanie poziomu ograniczenia w zakresie posiadanej kompetencji wymaga znacznie wyższego poziomu wiedzy i zaangażowania od prostej opcji uznania siebie za kompetentnego i skupienia się na obronie przeświadczenia iż tak właśnie jest. Dlatego to raczej ograniczeni i niekompetentni będą bardziej samozadowoleni, niż ci kompetentni.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Wto 11:15, 17 Sie 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 8:52, 17 Sie 2021    Temat postu: Re: Ograniczeni, więc zadowoleni z siebie

Cały ten wątek wziął się z mojej osobistej obserwacji ludzi wokół mnie. Zauważyłem, że najchętniej wypowiadają się o tym "jak to na pewno jest" osoby, które mają bardzo niską wiedzę w danej sprawie. Najczęściej te osoby coś tam usłyszały, jedno rozwiązanie znają, nawet trochę się nim posługują. I upojeni sukcesem tego jednego rozwiązania ogłaszają się specjalistami najwyższej klasy.
W odróżnieniu od tych pseudofachowców, rozmowa z prawdziwymi ekspertami w jakiejś dziedzinie, przebiega w zupełnie innym trybie. Taki ekspert znacznie rzadziej jednoznacznie określa sytuacje i problemy, wskazuje złożoność uwarunkowań, wielowariantowość możliwych podejść. Prawdziwy ekspert waży "coś za coś", czyli ma w swoim umyśle zrozumienie tego, że najczęściej bardziej zaawansowane, lepsze biorąc pod uwagę sam cel, rozwiązanie jest zwykle jednocześnie rozwiązaniem bardziej kosztownym, wymagającym przygotowań. Prawdziwy ekspert ma świadomość tego, co w działaniu może pójść źle, jakie są potencjalne niepożądane skutki uboczne. Dlatego nie ogłasza swojego werdyktu jako jedynie słusznego.
Ta cecha ekspertów z prawdziwego zdarzenia powoduje, że niekiedy są oni nawet mniej skuteczni w zdobywaniu sobie klientów. Bo zupełnie niezorientowany klient łatwiej da się przekonać komuś, kto z pewnością siebie prezentuje rozwiązanie, kto sprawia wrażenie, że wszystko musi pójść doskonale, że nie ma żadnych zagrożeń dla projektu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:23, 17 Sie 2021    Temat postu: Re: Ograniczeni, więc zadowoleni z siebie

Tym co dodatkowo słodzi osobom ograniczonym umysłowo ich postawę mentalnego zamknięcia jest to, iż najczęściej te osoby mają preferencję do uznawania myślenia życzeniowego za poprawne.
Krótko mówiąc, są to osoby, które chętnie w uznawaniu spraw posługują się różnymi formami CHCIEJSTWA. Zamiast żmudnie badać co jest użyteczne, poprawne, właściwe takie osoby idą na skróty ogłaszając jako rozwiązanie to, co im się tam spodobało po pobieżnym oglądzie sprawy. A skoro owe osoby chciejstwem się posługują, skoro go uznały, to tym samym chciejstwem uznają się za kompetentne i inteligentne. Nie muszą niczego obiektywnie wykazywać, chciejstwo im wystarczy...
Czyli rzecz sprowadzi się do: jestem piękny i inteligentny, bo chcę aby być uznawanym za pięknego i inteligentnego. Takie to proste, takie przekonywujące. I tanie od strony włożonego wysiłku...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin