Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34090
Przeczytał: 75 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:19, 06 Lis 2022 Temat postu: Odrywanie tez i stwierdzeń od kontekstu pierwotnego |
|
|
Każde stwierdzenie aspirujące do charakteru ogólnego, jest domniemaniem, hipotezą.
Najpierw mamy spostrzeżenie. Potem próbujemy to spostrzeżenie uogólniać, czyli pominąć kontekst w jakim powstało, pozwalając już mu "żyć własnym życiem". Ale wypływając na nowe wody z tezą, która powstała w konkretnych warunkach, nigdy nie będziemy mieli gwarancji adekwatności tych, niesprawdzonych przecież, zastosowań. Właściwie to ściśle rzecz biorąc, jest jeszcze gorzej, bo nawet nie mamy gwarancji, iż teza wzięta ze starego kontekstu, w nowym kontekście cokolwiek znaczy.
Jeśli zatem cokolwiek uogólniamy, to robimy to wiarą. Bez aspektu wiary nie możemy niczego przewidywać, nawet nie możemy stwierdzić, że coś jest takie samo, jak coś innego, wszak temu rozpoznaniu identyczności cechy też jakoś trzeba zawierzyć.
Wierząc, nie wiemy, co nas "czeka za rogiem". Ruszyliśmy w podróż, w której tylko kierunek jest ustalony. Zanurzamy się nieznane. Ale...
nie mamy wyjścia. Inaczej nie dałoby się żyć. Musimy się więc pogodzić z faktem wiecznej niepewności.
Pewność jest przereklamowana. Coś tak absolutnie pewnego, zanika w umyśle, bo nie ma z tym nic do robienia, to jest jako stały element, jak wielka skała, którą się za każdym razem omija, gdy się obok przechodzi - z nią nie mamy nic do roboty, więc po prostu staje się tłem.
Niektórzy żałośnie marzą o pewności. Zarzucają innym, gdy pewności nie są w stanie zaoferować. Zarzucają wadliwie, bo pewność absolutna jest ułudą.
Wszystko co twierdzimy ma jakoś status hipotezy, OPIERA SIĘ O ZAŁOŻENIA. Założeniem jest tu choćby to, że dobrze pamiętamy, wystarczająco dobrze działają nasze zmysły, że nie śnimy, że nie mylimy się na jakieś sto tysięcy innych - nieznanych jeszcze - sposobów. Odrywamy stwierdzenia od tego, w czym je poznaliśmy, próbując czynić z nich prawdy ogólniejsze. Może czynimy to niesłusznie, może błędnie.
Może i tak jest, ale alternatywy tu nie mamy.
|
|