|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34090
Przeczytał: 75 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:48, 05 Lis 2024 Temat postu: O czym skrycie marzą umysły prawicowców i lewicowców? |
|
|
Nie uważam się ani za prawicowca, ani za lewicowca. A już szczególnie od wszelkiej skrajności - tak w lewo, jak i prawo na scenie politycznej - mnie po prostu odrzuca. Ale obserwuję ludzi, którzy różne swoje przekonania polityczne deklarują. Obserwuję ich i dziwię się, jak bardzo można być nieświadomym różnych iluzji, które naszym umysłom gotują instynkty i powiązane z nimi emocje.
Gdy sobie co jakiś czas dyskutuję szczególnie z prawicowcami, to zadziwia mnie poziom ich uległości pragnieniu, które bierze się z instynktownej, atawistycznej warstwy odbioru rzeczywistości. U lewicowców ten efekt jest jakby słabszy (co wcale nie znaczy, że będą oni koniecznie mądrzejsi, choć jakby większa część z nich miała zdolność do dystansu wobec tego, co zwierzęce, atawistyczne). U prawicowca jest niejako "serce na dłoni" - niestety "serce" w tym raczej negatywnym sensie, czyli "serce" bardziej jako nieuporządkowana emocja i instynkt, który włada prawicowcem, a ten ostatni nie jest w stanie się nawet zorientować, jak bardzo jest odgórnie zarządzany, jak bardzo jest niewolnikiem swojego zwierzęcego, genetycznego dziedzictwa po przodkach.
W co zatem (wg mnie) prawicowcy ślepo wierzą, a co w rzeczywistości jest u nich reakcją dostosowawczą w celu ochrony instynktownych żądz, paradygmatów zwierzęcych?...
- Prawicowcy (mniej lub bardziej skrycie) wierzą w wielką potrzebę znalezienia sobie jakiegoś wroga i pokonywania go.
- Prawicowcy wierzą, że demonstrowanie objawów przynależności do ich stada zapewnia im samo w sobie słuszność i bezpieczeństwo.
- Prawicowcy instynktownie wierzą, że podziały społeczne i zwiazana z nimi, indukująca się automatycznie wrogość między grupami, są swoistym "prawem", niemal logiczną koniecznością społeczną, że nie da się po prostu inaczej funkcjonować mentalnie.
W co iluzorycznego z kolei wierzą lewicowcy, a co nosi znamiona iluzji, błędu?...
- Wierzą, że samym chciejstwem zrównywania społecznego wszystkich ze wszystkimi można zapewnić poprawny rozwój społeczeństwa, ignorując przez to aspekt indywidualny, rozwojowy, wynikający z osobistych ambicji.
- Lewicowcy niedoceniają drastycznie tego aspektu, który co prawda u prawicowców jest przesadzony w drugą stronę, czyli potrzeby ideowości, porzucania tego, co oportunistyczne, w imię docierania do głębszych sensów, samej obiektywnej prawdy.
- Wreszcie lewicowcy nie rozumieją głębszej warstwy uczuciowości ludzkiej - naiwnie próbują ją wpasować w swoje chciejskie schematy równościowe, podczas gdy równość - choć w jakimś sensie oczywiście też jest ważna - ale ale ma sens tylko wtedy, gdy nie jest równaniem w dół, lecz ma postać wyciagania tych poniżonych, choć...
... też nie za wszelką cenę. Nierówności bowiem są motywujące, stanowią cenny powód do tego, aby człowiek się rozwijał. Zatem nie chodzi o to, aby zrównywać wszystkich ze wszystkimi, lecz aby nie dopuszczać do drastycznych form nierówności.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34090
Przeczytał: 75 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:22, 05 Lis 2024 Temat postu: Re: O czym skrycie marzą umysły prawicowców i lewicowców? |
|
|
To co piszę, wynika ze spojrzenia z pozycji osoby SZUKAJĄCEJ OBIEKTYWIZMU, co też oznacza, iż będę stawiał sobie pytania o to, CO MNIE W GŁĘBI W SKRYTOŚCI MOŻE MOTYWOWAĆ, DO CHCIEJSKICH FORM ROZPOZNAWANIA?
W szczególności, patrząc na to, że praktycznie wszyscy na całym świecie stadnie myślący ludzie, mają przekonanie o jakiejś formie wyróżnienia ich grupy/stada/narodu nad inne grypy/stada/narody, to wychodzi na to, że...
... wszyscy są ci jedyni, ci wyróżnieni, ci wyjątkowi, ci najlepsi...
Ale najwyraźniej absurd takiego uznania żadnemu z prawicowców nie przemawia do rozsądku. Dlaczego nie jest w stanie do owego rozsądku przemówić?...
- Bo NAD TYM ROZSĄDKIEM JEST PAN - WŁADCA, którym jest INSTYNKTOWNY, EMOCJONALNY PARADYGMAT PRZYNALEŻNOŚCI STADNEJ. Tu rozum się nie przebije, bo tu rządzi instynkt i chciejstwo. Tu gdzieś z głębin jaźni, z niekontrolowanych rozumem sfer osobowości dobiega nieustannie władczy głos: trzymaj się grupy swoich, walcz z wrogami, nawet kłam, nawet naciągaj rozpoznania rzeczywistości, byle tylko wybronić, wypromować w swoich emocjach przynależność do stada.
Prawicowiec nie sprawuje nad tym głosem kontroli - jest mu bez reszty poddany. To dalej powoduje, że nawet groźba śmierci, nawet zniszczenie wszystkiego innego nie jest dla prawicowca argumentem, aby zaprzestać owej gry w wywyższanie siebie i swojego stada. To dążenie do wywyższenia jest tu paradygmatem nadrzędnym, organizującym resztę myśli i emocji. Prawicowiec skrajny gotów jest sam zginąć, a do tego pociągnąć do zagłady cały świat, posunąć się do najstraszniejszej zbrodni byle tylko UDOWODNIĆ, ŻE NASI SĄ LEPSI NIŻ TAMCI. To przekonanie o konieczności wywyższenia siebie i swojej grupy jest tak silne, a do tego tak niekontrolowane rozumem, że prawicowo skrajnie myślący ludzie, będą zakłamywali wszystko, aby tylko utwierdzać się w przekonaniach o konieczności
1. antagonizowania stosunków społecznych w ogólności (służy temu eskalowanie roszczeń, wyciąganie resentymentów, nieustanne dopatrywanie się w członkach innych grup niż własna jakichś wrogich intencji)
2. gdy już stosunki społeczne są w jakiś sposób zantagonizowane (co jest głównie efektem działań z punktu 1), to dalej prawicowo myślący "idzie za ciosem", czyli teraz domaga się jakichś aktywnych, wrogich działań względem obcych.
3. gdy (co jest naturalną konsekwencją 2) tamci odpowiedzą czy to próbą obrony, czyli też może i jakichś form kontrataku, to znowu to się staje powodem do jeszcze większego antagonizowania się, a dalej z tego powstaje spirala przemocy.
Czy prawicowiec tego nie widzi, że wywołuje właśnie tego rodzaju efekt, że w efekcie jego postawy w końcu poleje się krew, może będą wielkie wojny, gigantyczne zniszczenia?...
- On jak najbardziej w głębi duszy to CZUJE. Do swojej świadomości jednak nie przepuszcza tych najstraszniejszych konsekwencji, bo przykrywa je swoja NADZIEJĄ NA ZWYCIĘSKI KONIEC, na wywyższenie swoich i pognębienie wrogów. Znowu - to nie ma najczęściej żadnych znaczących podstawi obiektywnych. Zwykle jest tak, że druga strona nie jest bezradna, więc wcale nie wiadomo, kto tu wygra. Tylko, że to skrajnemu prawicowcowi wcale nie przeszkadza - dla niego bowiem to wojowanie o dominację jest celem samym w sobie. Skrajny prawicowiec nawet swoje życie poświęci w imię zwycięstwa swoich nad obcymi, a nie przeszkadza mu w najmniejszym stopniu fakt, że przy tej okazji będzie zabijanie, cierpienia niewinnych. Bo dla ultraprawicowca ten cel - walczyć o wywyższenie swoich jest ponad wszelką etyką, ponad wszelką refleksją, która wskazuje, że zabijanie w imie fanaberii wywyższania się, jest absurdem i zbrodnia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34090
Przeczytał: 75 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:51, 05 Lis 2024 Temat postu: Re: O czym skrycie marzą umysły prawicowców i lewicowców? |
|
|
Zarówno prawicowcy jak i lewicowcy są w większości przekonani o tym, że cele, które sobie wytyczają są etyczne, dobre. Lewicowiec, który pragnąc zrealizować głupio rozumianą ideę równości, prymitywną, administracyjną urawniłowką będzie tłamsił indywidualność, przedsiębiorczość, kreatywność jest przekonany, że czyni dobro, bo przecież występuje w imieniu tych poszkodowanych, wykluczonych. Prawicowiec nacjonalista zaś, gdy w imię wywyższenia swojego plemienia, wiedzie je do wojny, też jest przekonany o słuszności takiego działania. Obie strony swoimi dobrymi chęciami brukują piekło...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23331
Przeczytał: 91 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:56, 05 Lis 2024 Temat postu: |
|
|
Masz przestarzałe i chyba troche stereotypowe wyobrażenie o lewicy i prawicy.😉
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34090
Przeczytał: 75 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:13, 05 Lis 2024 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Masz przestarzałe i chyba troche stereotypowe wyobrażenie o lewicy i prawicy.😉 |
Może trochę przesadzam z tendencją, bo chcę swoim refleksjom nadać wyrazisty kierunek, a zatem ekstrahuję pewne tendencje mentalne i wzmacniam je, w celu ich postawienia sobie przed oczy we w miarę czystej postaci. Oczywiście nie twierdzę, iż każdy prawicowiec jest taki, jak to wyżej opisałem (podobnie jak lewicowiec). Ale uważam, że sporej części z nich jest BLISKO (nie chodzi o idealną zgodność) do tego mojego opisu.
Trudno jest prowadzić dyskusję o czymś, co zawiera mieszaniną wszystkich tendencji, a do tego, w całym spektrum ich możliwości, bo wtedy właściwie nie da się wskazać niczego jako tako konkretnie. Więc pewnie jest w tym moim postawieniu sprawy rodzaj przesady, wyczyszczenie z dodatkowych okoliczności, których uwzględnienie uczyniłoby moje myśli zupełnie nieczytelnymi (wtedy zresztą moje i tak sławetnie "długie posty" stałyby się koszmarnie długimi, nieakceptowalnie dla odbiorcy niejednoznacznymi i skomplikowanymi postami). Należy zatem spojrzeć na te moje refleksje z pewną formą zrozumienia celu.
Wiem, ze można to oczywiście skontrować, na zasadzie "przecież nie wszyscy tak mają", czy coś podobnego. Tylko jeśliby taki warunek metodologiczny został na twardo postawiony, że zawsze w refleksjach na sfinii trzeba wszystkich zadowolić, wszystko uwzględnić, to pozostałoby mi jedynie skasować konto i już nie napisać żadnego posta.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34090
Przeczytał: 75 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:27, 05 Lis 2024 Temat postu: Re: O czym skrycie marzą umysły prawicowców i lewicowców? |
|
|
Zwyrodniali zbrodniarze często określają swoje mordercze motywy "ideami". Hitler mówił o "wielkiej idei" narodowego socjalizmu, podobnie Stalin też zabijał, motywując to ideowością. Znany morderca Kajetan też zabił z powodów "ideowych" dziewczynę - tak bowiem on pojmował ideę udoskonalenia się osobowego. "Ideowcem" (w swoim mniemaniu) był też Manson, który wraz z "rodziną" zamordował m.in. żonę Polańskiego.
Dlaczego zwyrodnialcy tak chętnie pozują na ideowców?...
Odpowiedź jest relatywnie prosta: ani przed sobą, ani przed ludźmi nie wygląda za dobrze uczciwe przyznanie się w stylu: jestem wstrętnym sadystą, który odczuwa przyjemność i satysfakcję z krzywdzenia innych, bo to napełnia mnie poczuciem kontroli i dominacji nad otoczeniem, z wyraźną nutą erotycznej przyjemności.
Ale jak się ubierze swoje okropieństwa i wstrętne intencje w szatki "realizacji idei", to jak pięknie to wygląda. To już się nie jest kimś wstrętnym, ale osobą wyższą, duchową, wybitną, niezwykłą...
Przypuszczam, że zwyrodnialcy nawet wierzą w to, że ich okrucieństwo zasługuje na nazwę "idei". Bo ich zakłamane umysły lgną do takiego alibi.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Wto 21:24, 05 Lis 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34090
Przeczytał: 75 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:39, 07 Lis 2024 Temat postu: Re: O czym skrycie marzą umysły prawicowców i lewicowców? |
|
|
Lewicowców często dopada iluzja, że da się świat naprawić za pomocą restrykcji prawnych, nawet przepisów prawa ignorujących ludzkie motywacje do działania. Lewicowcy gotowi są rozdawać pieniądze "potrzebującym" w imię "równości" i "sprawiedliwości społecznej". Niby motywacja jest szczytna, jednak w zetknięciu z realiami polegającymi m.in. na tym, że:
- bez motywacji osobistych do działania zanika aktywność i chęć do działania
- znaczna część powodów, dla których ktoś staje się "potrzebującym" jest zawiniona przez samą tę osobę
- wraz z rozwojem powszechnego rozdawnictwa rozwija się sfera pasożytowania, demoralizująca ludzi
- automatyzując, biurokratyzując pomoc potrzebującym, czynimy społeczeństwa de facto mniej wrażliwymi na innych ludzi, bo w nich za pomoc odpowiadają "odpowiednie służby i przepisy", a nie żywy człowiek, czyli także nie ten, który widzi kogoś w potrzebie.
Wraz z rozwojem automatyzmu naprawiania tego świata, coraz większą rolę zaczynają odgrywać ujawniające się aspekty negatywne. To oczywiście nie znaczy od razu, że instytucjonalnych form pomocy ludziom wykluczonym należy blokować, ale raczej to, że należy bardzo uważnie czuwać, że na nich nie rozwija się pasożytnictwo, korupcja, pochwała powszechnego nieróbstwa i znieczulicy.
Lewicowe wyrównywanie szans miewa jeszcze nieraz tę wadę, że zaczyna działać jak wyrównywanie w dół, blokując kreatywność ludzi wybitnych. Przesadnie prorównościowy lewicowiec bowiem miewa ciągoty do zawiści względem ludzi, którzy go przerastają. Przy czym tu prawicowiec, choć też będzie chciał walczyć o prymat z kimś takim, to jednak da przynajmniej szansę geniuszowi, a zawistny "równościowiec" żadnej szansy już nie da, bo w jego przekonaniu jeśli ma być równość, to ci wybitni mają stawać nawet miernotami, jeśli między miernotami się znaleźli, ma nie psuć miernotom dobrego samopoczucia, że są już wystarczająco wspaniali. Pod tym zatem względem wybieram podejście prawicowców, którzy, choć nieraz z kolei przesadzają z idealizowaniem rywalizacji, to przynajmniej nie niszczą tych najpiękniejszych mentalnie ludzi, to przynajmniej dają im szanse.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 23:40, 07 Lis 2024, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23331
Przeczytał: 91 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:51, 07 Lis 2024 Temat postu: |
|
|
Lewicowiec powinien przede wszystkim stawiać na to, aby kazdy człowiek miał pracę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|