|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33567
Przeczytał: 79 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:26, 08 Lip 2024 Temat postu: Niejawne paradygmaty myślenia i oceniania doznań |
|
|
Zagadnienie wolności woli jest wg mnie ściśle związane ze ZDOLNOŚCIĄ UŚWIADOMIENIA SOBIE UKRYTYCH POBUDEK tego, dlaczego sprawy uznajemy za takie, a nie inne.
Mając świadomość, skąd bierze się jakiś wzorzec w naszym ocenianiu świata, jesteśmy w stanie w jakimś stopniu mechanizm działania tego wzorca kontrolować, diagnozować jego występowanie. To, co działa w nas zupełnie nieuświadomione, jest tym, co nami rządzi, a my nie mamy wobec tego nic do powiedzenia. Zdobywanie świadomości jest zatem stawaniem się panem samego siebie, jest przejmowanie kontroli nad życiem.
Patrząc na ludzi, z którymi tu dyskutuję na sfinii, odnoszę wrażenie, iż znaczna część z nich nie uświadomiła sobie, iż ich oceny świata w istocie są pochodną pewnych paradygmatów, jakie w nich się ukształtowały w znacznym stopniu na poziomie emocjonalnym, intuicyjnym, czyli pozaświadomym. Przykładowe podświadome paradygmaty, jakie zaobserwowałem w dyskusjach różnych ludzi to:
1. Paradygmat poszukiwania akceptacji i dostrzeżenia danej osoby przez innych.
2. Paradygmat wspólnotowości - wspierania poczucia przynależności, tożsamości, wzmacniania lojalności względem grupy swoich.
3. Paradygmat sprzeciwu - wykazywania się jako oponent na zasadzie: "a ja mam inne zdanie niż wy! Taki/a samodzielny/a jestem, a wy możecie mi skoczyć!"
4. Paradygmat zwyciężania, powiązany z paradygmatem tworzenia płaszczyzn nadmiarowego konfliktu.
5. Paradygmat poszukiwania zgody, konsensusu łagodzenia aspektów konfliktowych, nie wchodzenia w kłopotliwe od strony kontaktów społecznych aspekty.
6. Paradygmat "im gorzej, tym lepiej" - związany z rozpoznawaniem sensu rzeczy po tym, że "to, co słuszne musi być trudne, kłopotliwe, związane z dyskomfortem, albo cierpieniem".
7. Paradygmat wyprzedzenia wszystkich potencjalnie krytykujących samokrytyką - własnym wcześniejszym zrozumieniem sprawy, aby nie zostać zaatakowanym z ukrycia, aby być zawsze przygotowanym (to jest akurat mój paradygmat, choć nie jest on nieświadomy, to może się poza świadomością nieraz objawiać)
8. Paradygmat akceptacji władzy, autorytetu, przemocy
9. Paradygmat odwrotny do 8 - negatywnego stosunku do władzy, autorytetu, przemocy (do tego paradygmatu sam się w znacznym stopniu przyznaję)
10. Paradygmat omijania w ocenach i rozumowaniach tego, co sprawia dyskomfort psychiczny, jest bolesne, krytyczne, niemiłe mentalnie.
11. Paradygmat odwrotny do 10 - właśnie jak najgłębszego rozkminiania, wchodzenia w to, co krytyczne, sprawiające ból, dyskomfort (to jest kolejny paradygmat mi osobiście bliski).
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33567
Przeczytał: 79 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:37, 09 Lip 2024 Temat postu: Re: Niejawne paradygmaty myślenia i oceniania doznań |
|
|
Co można zrobić, aby ZYSKIWAĆ ŚWIADOMOŚĆ, CO MNĄ POWODUJE Z UKRYCIA W MYŚLENIU?
- Przede wszystkim NAZYWAĆ POBUDKI, powody, założenia - formułować je jawnie.
Po czym najbardziej można rozpoznać osobę, która jest sterowana jakimiś nieuświadamianymi pobudkami?
- Jest tu więcej niż jeden symptom, pokazujący, iż osoba zarządzana z ukrycia przez niekontrolowane świadomością pobudki
1. taka osoba często używa arbitralnych stwierdzeń - czyli stwierdzeń intuicyjnych, zwykle biorących się z emocji, ze złości, skrywanych ambicji itp.
2. taka osoba jest szablonowa w myśleniu, w nieznacznym stopniu się doskonali
3. taka osoba nie umie odpowiedzieć, DLACZEGO daną opinię wygłasza, ewentualnie podaje powód, który trudno jest przyporządkować do sensownego rozumowania, do czegoś zdefiniowanego, do jakiejś uznanej wiedzy, czy choćby nawet własnego modelu, ale posiadającego jakiś zbiór odniesień, które tworzą spójną całość.
Wolność od bycia zarządzanym ukrytymi pobudkami, emocjami, ambicjami pojawia się wtedy, gdy ZMUSIMY SIĘ DO OKREŚLANIA POWODÓW SWOICH WYBORÓW, a dalej te powody jesteśmy w stanie poddawać analizie.
Aby te powody zacząć podawać, trzeba jednak narzucić sobie pewne rygory, swoiste "kajdany" na naturalne dla niedojrzałego umysłu kapryśne rozstrzyganie spraw. Właśnie tę kapryśność, tę buńczuczną "ja wam powiem, jak jest i nie muszę się tłumaczyć, bo ja taki kozak jestem" postawę musimy w sobie zdusić, aby zacząć POSZUKIWAĆ ODPOWIEDZI.
Odpowiedź kapryśna, odpowiedź emocjonalna, to w 99% ŻADNA ODPOWIEDŹ, to jest tylko zepchnięcie problemu, udawanie, że się coś w myślach zdobyło, choć w istocie jest to jedynie wykręt, jest to jedynie udawanie przed sobą, że się coś ma. W istocie nie ma się nic wartościowego, w istocie ma się swoje małe oszustwo.
Oczywiście to też nie jest tak, że podając powód dla swoich ocen, już będziemy mieli gwarancję, iż ten powód okaże się ostatecznie słuszny. Bo raczej należy się spodziewać, że każdy podany powód nie będzie ostateczny, lecz za jakiś czas uznamy, że warto byłoby opis spraw rozszerzyć - podać dodatkowe powody, albo rozwinąć ideę starego powodu o nowe elementy, bądź zmodyfikować jakoś te stare. Ale tu nie to jest istotne, czy mamy już absolutne rozwiązanie, lecz to, że w ogóle WYRWALIŚMY SIĘ Z ZANIECHANIA TWÓRCZEGO MYŚLENIA, tu chodzi o to, że przynajmniej już nie oszukujemy się, iż nasze kapryśne, na odwal czynione tłumaczenia, rzeczywiście wyjaśniły nam sprawę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33567
Przeczytał: 79 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:53, 10 Lip 2024 Temat postu: Re: Niejawne paradygmaty myślenia i oceniania doznań |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | /// podświadome paradygmaty, jakie zaobserwowałem w dyskusjach różnych ludzi to:
1. Paradygmat poszukiwania akceptacji i dostrzeżenia danej osoby przez innych.
2.
...
11. |
12. Paradygmat ogólny - dawania priorytetu, temu co silnie odznacza się w emocjach. choć niekoniecznie ma uzasadnienie racjonalne.
13. Paradygmat ogólny - priorytet przyznawany działaniom promującym, bądź wyróżniającym jednostkę w społeczności.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33567
Przeczytał: 79 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:28, 11 Lip 2024 Temat postu: Re: Niejawne paradygmaty myślenia i oceniania doznań |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | 3. Paradygmat sprzeciwu - wykazywania się jako oponent na zasadzie: "a ja mam inne zdanie niż wy! Taki/a samodzielny/a jestem, a wy możecie mi skoczyć!" |
Ten paradygmat można też zasadnie nazwać paradygmatem potrzeby sporu.
Sam pilnuję się dość mocno przed bezwiednym sprzeciwianiem się. Kiedyś mną to dość wyraźnie rządziło. Mam nadzieję, że teraz nieco mniej, że umiem bardziej neutralnie, niezależnie od instynktownego wchodzenia w spory oceniam sytuacje i wypowiedzi.
Sam sprzeciw nie jest wcale zły, bo jest mobilizujący, rozwija problemy poprzez poszukiwanie alternatyw. Źle dzieje się wtedy, gdy potrzeba sporu staje się nadrzędna, bezrefleksyjna, odruchowa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33567
Przeczytał: 79 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:32, 12 Lip 2024 Temat postu: Re: Niejawne paradygmaty myślenia i oceniania doznań |
|
|
Ludzie często bezwiednie utożsamiają swoje emocje z przesłankami rozumowymi. Człowiek przestraszony, z lękiem w emocjach będzie mimowolnie postrzegał całą rzeczywistość jako wrogą, co oznacza, iż osoby, czy okoliczności, które normalnie oceniłby jako bezpieczne, wydadzą mu się zagrożeniem.
Innym, wpływającym na rozumność rozpoznań czynnikiem jest utożsamianie własnych metod radzenia sobie z problemami z obiektywnie jedynymi rozstrzygnięciami. Przykładowo, jeśli ktoś z racji na swoje problemy kognitywne potrzebuje dużo więcej czasu na przygotowanie jakiegoś działania, będzie udzielał całemu otoczeniu "mądrych rad", jak to powinni powoli, nie spiesząc się, kilka razy sprawdzając zaczynać wszystkie prace. Tymczasem młody, energetyczny umysł radzi sobie z owym przygotowaniem sprawnie bez jakiegoś nadmiarowego spowalniania się, narzucania sobie szczególnej skrupulatności (nie każdy oczywiście, ale spora część zorganizowanych ludzi szybko rozpoznaje okoliczności niezbędne do zabrania się za pracę), a wręcz narzucanie sobie owego spowolnienia grozi zdezorganizowaniem aktywności, zakłóceniem jej naturalnego toku. Ludzie jednak często utożsamiają SWOJE PRYWATNE METODY z jakimiś ogólnymi zasadami postępowania.
Spora część osób myli aktywne nastawienie, większą uważność z postawą agresywną, a nawet złością. Bo niektórych nastrój złości mobilizuje, dodaje im energii do działania. Ci będą się niekiedy mimowolnie sztucznie wprowadzać w złość wtedy, gdy potrzebują działać z większym natężeniem uwagi. Jednak taka postawa ma swoje negatywne skutki uboczne w postaci "obdarzania" ową złością współpracowników, czy inne osoby z otoczenia. Ci, widząc złoszczącą się osobę, najczęściej nie rozpoznają tego, że to jest po prostu jej metoda mentalnego się mobilizowania i odbiorą owo nastawienie jako niepotrzebnie konfliktowe, wprowadzające zły nastrój, a nawet dezorganizujące pracę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|