|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:55, 14 Lis 2024 Temat postu: Nie czują siebie, więc tworzą lans na siebie |
|
|
Ludzie o niskim poziomie samokrytycyzmu są jednocześnie tymi samymi, którzy niewolniczo uzależniają swoją samoocenę od opinii innych ludzi - taką regułę psychologiczną zaobserwowałem. Można by chyba uznać pewien, powiązany ze swoistą "psychologiczną logiką" mechanizm stojący za ukształtowaniem się takiej postawy. Bo jeśli ktoś nie ma czegoś własnego, a jednocześnie chce zapełnić ów brak, to kieruje się do jedynej alternatywy, którą tutaj jest opinia w oczach innych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:01, 14 Lis 2024 Temat postu: Re: Nie czują siebie, więc tworzą lans na siebie |
|
|
Nie czując swojego ja, osobowość poszukuje czegoś, co jej "wyjaśni", kim/czym ona jest. Przy okazji jednak osobowość taka nie jest gotowa do przyjęcia werdyktu negatywnego - nieakceptacji. Nie jest na to gotowa, bo skoro zewnętrzna ocena dla takiej osobowości jawi się jako absolut, skoro ona "jest wszystkim", to taki werdykt negatywny stawia całą osobowość i całą sprawę w sprzeczności, niejako samemu się unicestwiając. Dlatego osobowości stawiające na bycie ocenionym zewnętrznie, bo "prywatnego ja" niemające, stają w obliczu potencjalnej mentalnej katastrofy. Widać to po strategiach mentalnych takich osób - są one chaosem poszukiwania akceptacji i prób zdominowania tego, co by miało ową akceptację przynieść.
To jest bowiem sytuacja bez wyjścia, gdy:
- osoba istotowo pragnie akceptacji zewnętrznej, jako że sama siebie w ogóle nie ma, zatem wciąż aspiruje do cudzego uznania, dowartościowania, ale...
- niezależna od osobowości ocena może być negatywna, odrzucająca, a to grozi katastrofą, więc osobowość za wszelką cenę próbuje nad ową oceną przejąć kontrolę, próbuje wymusić akceptujące, pozytywne potraktowanie.
- ale przecież taka wymuszona akceptacja nie jest prawdziwą akceptacją, a "gdzieś w tyle głowy, to coś prawdziwe w osobowości" szepce: i tak akceptacji nie masz, tylko się oszukujesz, tylko wymuszając na innych zewnętrzne symptomy tejże akceptacji, oszukańczo zdobywasz bezwartościowe deklaracje. To, co robisz i tak nie ma sensu...
- gdy sobie osobowość powyższe uświadomi, wróci do niej potrzeba, aby być NAPRAWDĘ zaakceptowanym. I znowu wraca ten problem, że osobowość sama sobie akceptacji nie potrafi zaofiarować. Akceptacja musi być zewnętrzna.
- Wtedy osobowość znowu kieruje się na zewnątrz, ku podmiotom oceniającym innym niż ona, aby ją oceniły i zaakceptowały. Wtedy znowu dopadnie ją ten egzystencjalny lęk przed odrzuceniem. I znowu pojawia się pokusa zdominowania owej oceny, wymuszenia na oceniającym zewnętrznym bezwarunkowej akceptacji, co będzie miało ten skutek, że unieważni samą tę ocenę i spowoduje powrót do punktu wyjścia...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:37, 14 Lis 2024 Temat postu: Re: Nie czują siebie, więc tworzą lans na siebie |
|
|
Stawianie zagadnienia (samo)oceny w sprzeczności jest problemem, który jest efektem SIŁOWEJ STRATEGII MENTALNEJ. Tymczasem ocenianie osobowości ze swojej natury jest niekompatybilne z siłowym traktowaniem, z wymuszaniem rozstrzygnięcia wedle intencji, która musi powstać na bazie jakiejś formy chciejstwa.
Osobowości silnie emocjonalne, a szczególnie te gwałtowne mają jednak głęboki problem z porzuceniem silnie presyjnej formy rozstrzygania problemów. Atawistyczne mechanizmy mentalne preferują dominację, presję. Presja jest zaś z zasady "siłowa", zatem większość ludzi utożsami moc, sukces, spełnienie właśnie z możliwością wywierania presji, czyli też ze skupianiem się woli osoby na jakimś wyróżnionym w niej aktualnym aspekcie.
Tymczasem...
osobowość w "swoim wnętrzu" jest delikatna!
Co prawda instynkty i atawizmy preferują siłową, dominacyjną postawę wobec rzeczywistości, jednak to się sprawdza tylko w warstwie zewnętrznej, a zawodzi wobec tego, co w nas osobiste, wewnętrzne, duchowe.
W osobowości zdrowej aspekt dominacyjno-sprawczy powinien pozostawać w równowadze z wrażliwością.
Natury emocjonalno - gwałtowne degradują w swojej strukturze osobowości wrażliwość. Tymczasem bez wrażliwości osobowość jest ślepa, pusta i wiecznie głodna, a więc głęboko nieszczęśliwa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|