Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33842
Przeczytał: 58 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:55, 11 Kwi 2024 Temat postu: Myślenie jako spór intencjonalności z rozpoznaniami |
|
|
Na czym ogólnie polega myślenie?
Z grubsza można by je opisać następująco:
1. Podmiot myślący DOZNAJE pewnych bodźców, które tworzą się na styku jego relacji ze światem zewnętrznym.
2. Bodźce te tworzą BEZWIEDNE ODCZUCIA (pierwotne formy OCENY) tego, co doznajemy.
3. Owe odczucia są ze sobą zestawiane, konstruując KATEGORIE, do których potem dalsze doznania i odczucia z nimi związane są PORÓWNYWANE, aby ewentualnie zaliczyć się do jakiejś kategorii, bądź nie zaliczyć do niej. Tworzą się wtedy ROZPOZNANIA.
4. Wraz z tworzeniem się odpowiednio reprezentatywnej BAZY KATEGORII I DOZNAŃ, umysł zaczyna konstruować PROJEKCJE - POWIĄZANIA na przyszłość, KORELACJE PIERWOTNE doznań, co na dalszym etapie przyjmie postać INTENCJI.
5. Intencje tworzą z kolei pewne OBRAZY I SUGESTIE na przyszłość, co "ma być", albo "powinno być".
6. Jednocześnie do umysłu docierają te bieżąco rozpoznawane odczucia, doznania i starym trybem tworzą się kolejne rozpoznania, które zaczynają konkurować z intencjami.
Ostatecznie myślenie przyjmuje postać sporu pomiędzy bezpośrednim odczuwaniem rzeczywistości, a jego intencjonalną, obrazową postacią.
Ten spór nie powinien być postrzegany jednoznacznie jako "fałszowanie rzeczywistości" intencjami. Nie! - Takie uproszczone podejście zgubiłoby bardzo ważne aspekty w sprawie. Bo choć intencje, a także dalej tworzone z ich użyciem projekcje w pewnych warunkach konkurują z odczuwanymi doznaniami i bezwiednymi rozpoznaniami, to wcale nie jest pewne, która z tych stron sporu "ma rację". Przykładowo bezpośrednie i bezwiedne rozpoznanie ruchu Słońca na niebie, które wiedzie do sugestii, iż Słońce samo się porusza, a Ziemia jest stabilna, wcale nie jest lepszym (osobną kwestią, jakie kryteria przyjmiemy dla oceny owej "lepszości") podejściem do sprawy, niż gdy uruchomimy całą tę grę intencji, obrazowania, tworzenia konstruktów myśli, które ostatecznie wyprze narzucającą się bezwiednie postać rozpoznania sprawy.
W każdym razie można by to podsumować, iż rozpoznania i intencje toczą przy myśleniu rodzaj wzajemnego sporu, w którym "raz jedna, raz druga strona może mieć rację".
|
|