Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33355
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:24, 17 Lut 2019 Temat postu: Moje zasady (etyki i uczciwości) w dyskusji |
|
|
Dzisiaj mnie tknęło, że od lat stosuję (nawet często je sobie sformułowałem) pewne zasady dotyczące traktowania współdyskutantów. Zasady są dość skomplikowane, bo wynikają z całego szeregu przemyśleń na temat etyki dyskusji. Dziś postanowiłem rozpocząć wątek, w którym te zasady przedstawię. Byłoby to jednocześnie wyjaśnienie części dyskutantom, różnych moich zachowań, które niektórzy mogą zakwalifikować jako dziwne. Ale dla mnie mają one sens.
Zasada domniemania sensowności, uczciwości i rzetelności uwag oponenta
Uważam, że punktem wyjścia jest domniemanie ze strony osoby, z którą dyskutuję dobrej woli dyskusyjnej, czyli pisania uczciwie, bez mataczenia, zgodnie z posiadanymi informacjami i przekonaniami. Choć oczywiście NIE JESTEM NAIWNY. Zdaję więc sobie sprawę, że trafiają się np. trole - dyskutanci, którzy gotowi są pisać świadomie fałsze, tylko po to aby osiągnąć efekt w postaci rozhuśtania moich emocji, aby jakos mi dopiec, a potem mie z tego satysfakcję. Są też dyskutanci pogubieni wewnętrznie (sami do końca nie wiedzą jakie mają poglądy), albo tak zacietrzewieni, że gotowi w pewnym momencie napisać każde kłamstwo, byle wyszło "na ich". Takie - negatywne - postawy jednak DAJĄ SIĘ ROZSZYFROWAĆ. Na start każdy zaczyna z białą kartą, jest traktowany jako uczciwy dyskutant. Później...
się okaże.
Zasada domniemania uczciwości i rzetelności wynika z dwóch kluczowych przesłanek:
1. w przeciwnym wypadku nie bardzo dyskusja ma sens i należałoby ją po prostu zakończyć
2. sam chcę być traktowany w myśl tej zasady, a uważam, że jedną z najbardziej podstawowych zasad w ogóle (takiej konstytucji myśli i komunikacji między istotami) jest ZASADA WZAJEMNOŚCI, złota reguła, czyli po prostu: czyń, traktuj innych tak, jak sam chciałbyś być traktowany przez nich Ty.
|
|