Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Moc umysłu = moc obiektywizmu ocen + moc modelowania

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33355
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:13, 05 Maj 2023    Temat postu: Moc umysłu = moc obiektywizmu ocen + moc modelowania

Są wg mnie dwa główne składniki mocy umysłu, które odpowiadają dwom typowym etapom rozumowania:
Etap 1 - zbierania przesłanek (nieraz się mówi w tym kontekście o "ustalaniu gołych faktów")
Etap 2 - tworzenia koncepcji, modelowania z zebranych na etapie 1 przesłanek.


Umysł jest mocno, jeśli oba te etapy są poprowadzone skutecznie.

Etap zbierania przesłanek zależy od ZDOLNOŚCI DO OBIEKTYWIZMU, czyli umiejętności odsuwania różnych pasożytniczych, rozpraszających bodźców, intencji, przekonań, a wyłaniania tego, co DOTYCZY DANEGO PROBLEMU. Na tym etapie najczęściej chodzi też o BEZSTRONNY, czyli nie obciążony wcześniejszymi nastawieniami ogląd spraw.

Etap tworzenia koncepcji jest bardziej zależny od wyobraźni, inteligencji, kreatywności, geniuszu z silną domieszką intuicji. Tutaj jest KONSTRUOWANA SYNTEZA ujmowania spraw - teoria, model, czy choćby koncepcja.

Umysł, który nie jest w stanie zrealizować obu etapów w sposób dla nich właściwy, okaże się słaby, nie osiągnie celu. Uważam, że zdolności do realizacji obu tych etapów można w jakiś sposób ćwiczyć, testować, poprawiać, doskonalić. Chyba trudniej jest o postęp na tym drugim etapie, bo wyobraźni i inteligencja są w znacznym stopniu wrodzone. Ale jednak też niemało da się tutaj osiągnąć.
Uważam, że doskonalenie pierwszego etapu mocy umysłu jest bardziej szeroko dostępne. Nie trzeba urodzić się geniuszem, aby poprawiać swoje zdolności rozróżniania spraw na etapie ich rozpoznawania. Tu wiele da się osiągnąć doświadczeniem, ćwiczeniem, wolą, która będzie kontrolowała te "niesforne" reakcje naszego umysłu, jakie zaburzają trzeźwy, obiektywny osąd.
Jednak z doskonaleniem umysłu na etapie 1 jest jeden fundamentalny problem - konieczność dogadania się z własnym ego, z emocjami, ambicjami, niecierpliwością, czyli pragnieniem osiągania sukcesu "na już".
Bo uleganie paradygmatowi "muszę mieć sukces", w obliczu braku obiektywnych przesłanek, często migruje rozumowanie do zaliczenia sobie owego sukcesu wyłącznie poprzez bezpodstawne, arbitralne jego ogłoszenie.
(choćby "ogłoszenie" go tylko samemu sobie jako "ja to wiem", mimo że tak naprawdę tylko sobie zadeklarowałem, że wiem, bo nie miałem z czego rzetelnie owej wiedzy posiąść)

Tu właśnie kluczowa jest umiejętność wykształcenia w sobie umiejętności obserwacji w trybie bezstronnego obiektywizmu.
Obiektywizm i bezstronność są tą mocą, która powoduje, że rzeczywiście obserwujemy to co zewnętrzne, a nie własne chciejstwa, czy wcześniejsze założenia. Ktoś, kto bezstronnego osądu nie opanował, będzie postrzegał rzeczywistość jako silnie wymieszane, splątane ze sobą dwa aspekty - zewnętrzny z własnymi przypuszczeniami (które przecież mogą okazać się niepoprawne). Umysł na tym etapie nie jest w stanie ustalić, co tu jest czym - czy to, co rozpoznaliśmy jest rzeczywiście wzięciem tego, co zewnętrzne, czy raczej naszej na temat imaginacji.

Ludzie z zaburzoną zdolnością do bezstronnego osądu zbierają "wiedzę" o świecie, w której splątane są ze sobą w nie dający się odróżnić sposób własne hipotezy z odczytami zewnętrznymi. Potem umysłowi przychodzi pracować na takim "materiale faktograficznym", w którym chciejstwa, aby coś było, co nam pasuje do koncepcji, są nieodróżnialne od tego, co przyszło jako odczyty świata. Tacy ludzie będą dalej wyciągali najczęściej błędne wnioski ze swoich doświadczeń. Wnioski mają znikomą szansę być poprawne, w znaczeniu odwzorowywania rzeczywistości, jeśli powstają na bazie, w której znaczna cześć jest z tą rzeczywistością niezgodna, jako że została w całości wyimaginowana, pogwałciła te reguły, które rzeczywistość w sobie zawiera, które okazała na zewnątrz, jednak obciążony nastawieniami umysł je zignorował.

Myśląc o tym, co napisałem wyżej, sam mam przed oczami wizję mocy mojego umysłu, której niezbywalnym, kluczowym składnikiem jest POSZUKIWANIE BEZSTRONNOŚCI I OBIEKTYWIZMU. Uważam, że tylko mając tę moc bezstronności mogę myśleć poprawnie. Wręcz chcę demonstrować moją niezależność od chciejstw w postrzeganiu, bo tylko taki umysł, który te chciejstwa opanowuje w znacznym stopniu, ma szansę rozumować poprawnie.

Oznacza to już w praktyce, że wszędzie tam, gdzie inni dyskutanci będą używać swoich chciejstw i presji, jako "argumentów" w dyskusji, jak DEMONSTRACYJNIE właśnie będę owe chciejstwa odrzucał.
Przynajmniej taki jest mój mentalny program. Jak się to uda?... - to się zobaczy... :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33355
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:28, 05 Maj 2023    Temat postu: Re: Moc umysłu = moc obiektywizmu ocen + moc modelowania

Człowiek stronniczy nie rozpoznaje rzeczywistości, tylko realizuje swój program wewnętrznej agitacji za przekonaniami, które zostały mu wmanipulowane przez świat, a których on nigdy nie poddał swojej osobistej ocenie. Człowiek stronniczy nie ma poglądów, które byłyby "jego" poglądami, ma wyłącznie poglądy cudze (bądź przypadkowe), które mu wmanipulował świat.

Inaczej mówiąc, człowiek stronniczy nie może poszczycić się mocą swojego umysłu - bo jego umysł nie miał szansy zadziałać poprawnie, jako że w działaniach, które podjął nie było "jego", nie objawił się PIERWIASTEK WYŁONIONEJ SPÓJNEJ INDYWIDUALNOŚCI (niesprzecznej, twórczej indywidualności), który można byłoby zasadnie zaklasyfikować jako "ten umysł".


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pią 12:35, 05 Maj 2023, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:48, 05 Maj 2023    Temat postu:

Matematyczny umysł Michaiła. Tylko sumuje i ocenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:49, 05 Maj 2023    Temat postu:

Czy przesłanki Michał to nie fakty?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33355
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:20, 05 Maj 2023    Temat postu:

Semele napisał:
Czy przesłanki Michał to nie fakty?

Fakty są jednym z typów przesłanek. Ale są jeszcze inne przesłanki, które trudno jest zaliczyć do faktów - np. metodologia, intuicyjne przeświadczenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33355
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 9:05, 06 Maj 2023    Temat postu:

Warto by postawić pytanie w kontekście "mocy obiektywizmu" - czy jest to jedyna moc?
- Czy jest może też coś takiego, jak "moc subiektywizmu"?

Uważam, że tak właśnie jest - sensownie jest mówić również o mocy subiektywizmu.

Czym jest moc subiektywizmu?
- Wiarą, intencją, wolą.
Czy jest potrzebna ta moc człowiekowi?
- Oczywiście! jest bardzo potrzebna.
Czy jest ona jakoś przeciwna mocy rozumu?
- W pewnym sensie trochę jest, jest dualna, jest komplementarna.

Obie moce są potrzebne - zarówno moc obiektywizmu, jak i moc subiektywizmu. Bez tej drugiej z resztą nie byłoby tej pierwszej, bo to subiektywnym aktem chciejstwa/wiary/woli jest decyzja o poszukiwaniu obiektywnej postaci rzeczy. Sam ten akt jest subiektywny, choć dalej rzecz rozgrywa się w stronę porzucenia tego subiektywizmu już w bezpośrednich reakcjach, a skupienie się na rozwoju aspektu obiektywnego.
Czyli jest to dość skomplikowane. Trudno jest opisać rzecz jakoś z góry dekretując oceny w stylu "to jest w całości dobre, a tamto w całości złe".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin