|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33338
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:32, 11 Lut 2022 Temat postu: Michałowe odpowiedzi na niektóre fundamentalne pytania |
|
|
Na początek spróbuję dać odpowiedź na pytanie - problem, który zdaje się Einstein postawił: dlaczego nasz świat jest matematyczny, jest uporządkowany na tyle, że daje się opisywać za pomocą praw i wzorów matematycznych?
Moja odpowiedź na owo pytanie jest następująca:
Gdyby świat nie był matematyczny w wystarczającym stopniu, to nie dałby się postrzegać.
Matematyczność świata jest wymogiem koniecznym postrzegalności owego świata. Być może istnieją światy niematematyczne ("istnieją" w jakimś tam nieznanym teraz sensie, choć nie bardzo nawet umiemy w tym przypadku nadać sensu sformułowaniu "istnieje" dla takiego świata), albo matematyczne na drastycznie inny sposób. Jednak takie światy, nawet jeśliby sąsiadowały z naszym światem, nawet gdyby "były tuż obok" nie byłyby rejestrowane. Matematyczność świata jest niezbędna, ponieważ ludzki umysł postrzega wyłącznie to, co jest WYSTARCZAJĄCO REGULARNE.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pią 13:33, 11 Lut 2022, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33338
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 0:23, 12 Lut 2022 Temat postu: Re: Michałowe odpowiedzi na niektóre fundamentalne pytania |
|
|
Inne pytanie: dlaczego istnieje raczej coś, niż nic?
[link widoczny dla zalogowanych]
Pytanie to można potraktować na kilka sposobów:
1. Po pierwsze można w ogóle zanegować to twierdzenie. Cosie istnieją, ale "nice" też istnieją. Tyle, ze niców nie wykrywamy, bo są nicami. Więc należałoby uznać że istnieje ZARÓWNO coś, jak i nic. Cosie rejestrujemy, niców nie rejestrujemy, ale te drugie przecież są. A może nawet są w większej liczbie niż cosie.
2. Po drugie, jeśli ZADANO PYTANIE, to jest zadający owo pytanie, który już jest cosiem. Zatem postawienie sprawy, że mogłoby być "nic" niejako jest nielogiczne, bo przeczy samemu faktowi zadania pytania. Czyli owego pytania nie można w pełni logicznie poprawnie nawet postawić, jako że poddawanie w wątpliwość cosiów, szukając dla nich zaprzeczenia, popadamy w coś w rodzaju paradoksu kłamcy.
3. Stwierdzenie "istnieje nic" jest w ogólności oksymoronem. Nic nie może istnieć, bo nieistnienie jest zawarte w jego definicji.
4. Ale ewentualnie można spróbować potraktować "nic" jako "pseudocoś" o zminimalizowanych własnościach. W takiej osłabionej postaci "nic" niechby wystąpił. Wtedy należałoby zadać pytanie: a co w ogóle może być nicem?
- absolutna jednolita, niezmienna pustka?
To może taki twór jednak jest cosiem - bo ma stabilne właściwości, da się określić. Taki nic, odpada jako "prawdziwy nic".
- to może nicem jest chaos?
Chaos traktuję tutaj jako totalny brak rozpoznawalności, nawet rozpoznania totalnego braku zmiany, spowodowany tym, że mamy totalną nieprzewidywalność w zakresie objawiania się rzeczywistości, łącznie z zaprzeczeniem opcji poprzedniej, czyli jednolitej pustki. Ta pustka musiałaby być jednocześnie jakoś "niepustką", czyli jakoś odróżniałaby się od pustki. W zasadzie taki stan jest bardziej brakiem obserwatora, niż brakiem bytu od obserwatora niezależnego.
- no i właśnie jako ostatnią opcję trzeba jeszcze rozważyć kwestię obserwatora. Jeśli obserwator jest, to jest już coś. Jeśli go nie ma, to nie można nawet zasadnie powiedzieć, że istnieje nic. Czyli istnienie cosiów jest znaczeniowo równoważne konieczności istnienia zasadności, a dalej istnienia obserwatora, który zasadność mógłby stwierdzać. Wszystko zaś co istnieje jakoś od obserwatora niezależnie, jest wątpliwe, z racji na to, że obserwator może też funkcjonować w matrixie, albo być nieświadomym solipsystą, który zawiera w sobie całość istnienia, co by oznaczało, że poza nim jest już tylko nic.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|