Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Mentalne prostactwo matką wszystkich grzechów i słabości

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:01, 25 Lis 2021    Temat postu: Mentalne prostactwo matką wszystkich grzechów i słabości

Moja definicja mentalnego prostactwa
Mentalnym prostactwem określam postawę, która sprowadza reakcję istoty świadomej do wzorca: chcę już tu i teraz, bez względu na wszystko osiągnąć to, co mi świta w moich pragnieniach.

Mentalne prostactwo objawia się zatem jako:
- bezrefleksyjność
- ignorowanie istotnych okoliczności
- chwytanie wyłącznie tego, co "na wierzchu", bez prób wniknięcia w istotę spraw
- stosowanie presji osobowej jako panaceum na wszelkie problemy
- impulsywność zachowań, podleganie instynktom bez kontroli umysłu
- nie uczenie się na błędach
- nie kontrolowanie się, działania chaotyczne w odpowiedzi na bodźce
- brak samokrytycyzmu
- funkcjonowanie w ramach prostackiego schematu: ja/my bezbłędni i wspaniali, a za wszelkie zło odpowiedzialni są inni/obcy.
- brak pokory intelektualnej
- nie równoważenie emocjonalnych zachowań rozumem (nie chodzi o to, że emocje miałyby być w ogóle "złe", ale to, że są prawie wyłącznym "silnikiem i zarządcą" zachowań)

Kim są mentalni prostacy?
To ludzie, którzy notorycznie przejawiają strategię PO TRUPACH DO CELU. To megalomani, osobnicy nieodpowiedzialni, chętnie stosujący przemoc.
Prostak mentalny nie sięgnie po głębsze rozumienie spraw, życia, zdarzeń. On ponad 90% swoich mentalnych mocy oddaje we władzę żądz, które nim władają i tego pierwszego spojrzenia, jakie się narzuca. Prostak mentalny gardzi tym, co bardziej subtelne, gardzi też podejściem intelektualnym, czy potrzebą powstrzymywania się od realizacji wprost tego, co "się zachciało".
Prostak mentalny bardzo pragnie mocy.
Zdecydowana większość "powerowców", czyli ludzi skupionych bardzo silnie na tym, aby osiągać władzę, znaczenie, pieniądze, wpływy w społeczeństwie to prostacy. Prostak mentalny nie zadaje sobie podstawowego pytania: A CO DALEJ?
Prostak mentalny ZALICZA kolejne sukcesy, nie patrząc na to, jakie zgliszcza, szkody, dewastację zostawiły te jego sukcesy poprzednie. Dla prostaka mentalnego najważniejsze jest bowiem "bo ja chcę!".

Prostak mentalny jest SŁABY.
Przy czym ta jego słabość w ogólnym rozumieniu bardzo silnie towarzyszy POZOROM MOCY.
Moc prostaka mentalnego dlatego jest pozorna, że jest zawsze mocą tymczasową, do jednego celu, przy zignorowaniu szerszego kontekstu. Prostak mentalny nawet nie jest w stanie rozpoznać prawdziwej mocy, bo on praktycznie zawsze ROZPOZNAJE PO POZORACH. Jego życie skupia się na walce o pozory.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 21:37, 25 Lis 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:57, 25 Lis 2021    Temat postu: Re: Mentalne prostactwo matką wszystkich grzechów i słabości

Michał Dyszyński napisał:
Moja definicja mentalnego prostactwa
Mentalnym prostactwem określam postawę, która sprowadza reakcję istoty świadomej do wzorca: chcę już tu i teraz, bez względu na wszystko osiągnąć to, co mi świta w moich pragnieniach.
...
Prostak mentalny jest SŁABY.
Przy czym ta jego słabość w ogólnym rozumieniu bardzo silnie towarzyszy POZOROM MOCY.
Moc prostaka mentalnego dlatego jest pozorna, że jest zawsze mocą tymczasową, do jednego celu, przy zignorowaniu szerszego kontekstu. Prostak mentalny nawet nie jest w stanie rozpoznać prawdziwej mocy, bo on praktycznie zawsze ROZPOZNAJE PO POZORACH. Jego życie skupia się na walce o pozory.

Chciałbym jeszcze opisać na czym konkretnie polega słabość mentalnego prostaka.
Mentalny prostak jest słaby w tym sensie, że nawet jeśli coś osiąga, to owo osiągnięcie niemal zawsze będzie miało tymczasowy charakter, a w ostatecznym rozrachunku jest porażką.

Mentalny prostak, gdy rzeczy się wyjaśnią, z przerażeniem stwierdzi: tak naprawdę to o coś zupełnie innego mi chodziło... :cry:
Mentalny prostak jest jak byk na arenie - goni za kawałkami czerwonej szmaty, nie widząc, że się nadziewa na szpadę torreadora. Przy czym bykowi to wybaczamy, bo nie wymagamy od byka świadomości. Od człowieka wymagamy, lecz prostak mentalny tym wymaganiom nie jest w stanie sprostać.
Mentalny prostak kolekcjonuje z upodobaniem atrybuty swojej "wielkości", wynosi się, puszy, wielkich słów używa. Jest przekonany przy tym, że otoczenie bierze ten lans za dobrą monetę. Gdy jednak rzeczy wyjdą na jaw, mentalny prostak zorientuje się, jak wiele obserwatorów patrzyło na niego z mieszaniną politowania niesmaku i litości, jak to, co on uważał za swoje sukcesy, obserwatorzy postrzegają w ramach kompromitacji.
Mentalny prostak upatruje swojej wielkości w zdolności do nieskrępowanego wywyższania się i dręczenia innych. Dręczy głównie słabszych od siebie (bywa często damskim bokserem, albo zołzą, która odreagowuje na najbliższych własne frustracje), co zapewnia chwilowe przeświadczenie o własnej mocy i sprawczości, lecz w w szerszej perspektywie jest tylko dowodem małości i słabości. I mentalny prostak kiedyś się dowie, że tak właśnie owa jego "moc" była klasyfikowana.
Mentalny prostak czasem potrafi grać odważnego, zuchwałego. I może - w pewnym sensie - za odważnego można by go uznać. Ale uznamy go za odważnego na sposób co najwyżej głupiej brawury i nieodpowiedzialności. On gra rolę tego "luzaka", któremu na niczym nie zależy, albo zależy mu ale wyłącznie na jakiejś jego "wielkiej idei" (z zewnątrz patrząc na poronionym idee fixe), czemu poświęca swoją energię i co bezkrytycznie stara się promować metodą prostackiego uporu i presji, krzycząc że tak jest, bo tak jest, a jak się komuś to nie widzi, to ten ktoś dostanie od prostak w mordę. Generalnie "argument" siły fizycznej, czy szantaż, że zacznie się destrukcyjnie zachowywać jest u prostaka głównym. Bo na rozumowanie, która by coś rzetelnie uzasadniało, prostaka nie stać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin