Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Lewicowa osobowość - czym to grozi?

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:57, 10 Cze 2024    Temat postu: Lewicowa osobowość - czym to grozi?

Stworzyłem wątek, w którym omawiam najważniejsze wg mnie zagrożenie dla osobowości, która się plasuje jako prawicowa, wtedy gdy tendencja z nią związana osiągnie postać skrajną. Z grubsza tym największym zagrożeniem jest doprowadzenie do rujnacji sumienia danej osoby z tytułu tego, że skupi się ona na wywyższeniu swojej grupy - narodu, plemienia.
Jako symetrysta z ducha i w deklaracjach nie byłbym uczciwy, gdybym nie przedstawił swojej wizji tego, czym z kolei grozi skrajne oddanie się postawom lewicowym.

Jeślibym miał opisać w prostych słowach największe zagrożenie dla lewicowej osobowości, która znowu objawi się wyraźnie w postaci skrajnej, to chyba najlepiej pasowałoby tu określenie - skrajny, odczłowieczający oportunizm!
I ile prawicowiec grzeszy bardziej tym, że za mocno potraktuje tę emocję i pragnienie wywyższania się, to skrajny lewicowiec osiąga podobny efekt rujnacji sumienia, ale wywyższając nie tyle jakąś grupę, co swoją osobę, której wolność niczym nie została ograniczona. Prawicowiec skrajny usprawiedliwi uciszenie głosu swojego sumienia, powołując się na interes grupy (np. gotów jest zabijać w imię wywyższenia narodu), a lewicowiec sumienie jest w stanie stłumić, powołując się na swoją własną wygodę, swoje "prawa", na to, że to on tak wybrał, a przecież mu wolno jest realizować siebie!
Lewicowe feministki "nie muszą się zastanawiać" nad tym, czy płód, jaki w sobie naszą, czasem już nie czuje, czy nie przysługują mu ludzkie prawa. Bo te feministki przecież mają wyższy priorytet - to, co one pragną, że chcą realizować siebie! "Nie muszą" więc w ogóle kwestii zabójstwa nienarodzonych dzieci rozpatrywać. Zadecydowało już ich pragnienie realizowania się w życiu, ich "prawo kobiet". Lewicowiec skrajnie oportunistyczny nie będzie zabijał z powodu identyfikacji ze swoim narodem, ale w obliczu każdego trudnego wyboru, lekką rączką (nóżką...) podepcze dobro wspólne, nie dotrzyma obietnicy wsparcia sojuszniczego, zakłamie trudne prawdy w imię ochrony swoich emocji.
To już prędzej skrajny prawicowiec dotrzyma zobowiązania, pomimo tego, że jest mu to niewygodne, bo jakaś postać idei honoru jest mu bliska. Lewicowiec skrajny nie uznaje żadnej normy nadrzędnej nad sobą, więc jest egoistą pełnym, oportunizm czyniąc najwyższą swoją zasadą. Od niego nie ma co oczekiwać wierności, uczciwości, poszanowania dla prawdy, on wywyższył bowiem swoje emocje i swoje prawo do bycia sobą w dowolnej formie, nie licząc się z nikim. Taki ktoś nie uznaje też żadnego boga nad sobą, sam się de facto przyznając sobie boskie prerogatywy.
Oczywiście dotyczy to tylko skrajnego lewicowca. Jednak każdy lewicowiec, który zaczyna swoją mentalną drogę od uczynienia się samemu najwyższą instancją rzeczy, ryzykuje tym, że może się kiedyś zatracić w tym dążeniu osobistej wolności. A wtedy stanie w obliczu totalnej nietrwałości wszelkich podstaw mentalnych swojego funkcjonowania.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pon 20:31, 10 Cze 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 6538
Przeczytał: 4 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:05, 10 Cze 2024    Temat postu:

Zastanów się uczciwie, czy Ty nie jesteś oportunistą w pewnych kwestiach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:30, 10 Cze 2024    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
Zastanów się uczciwie, czy Ty nie jesteś oportunistą w pewnych kwestiach

Daleko mi do doskonałości, więc jestem nieraz oportunistą. Ale przynajmniej się tego wstydzę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 54 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 3:53, 11 Cze 2024    Temat postu:

Michał a co sądzą prawicowe feministki?

Skąd mniemanie, że lewicowcy to nihiliści a właściwie immoraliści?

Twoja analiza jest dość prostacka. Przepraszam za tak ostre określenie.

Proponuję lekturę tego ciekawego artykułu.

[link widoczny dla zalogowanych]


Z rozważań  Gary'ego Marcusa wyszła całkiem ciekawa definicja:

Natura tworzy pierwszy szkic, który następnie jest poprawiany przez doświadczenie. (…) „wbudowany” nie znaczy „nieelastyczny”, lecz zorganizowany z góry, przed doświadczeniem.

Po tym wprowadzeniu mogę dopiero zacząć opisywać fundamenty moralne, które obserwujemy w różnych kulturach i w obrębie szerokiego spektrum poglądów politycznych. Teoria pięciu fundamentów jest próbą opisania tego, w jaki sposób nasz „moralizujący” umysł jest w nas wbudowany.

Partie polityczne dokładają wszelkich starań, aby ważne dla nich kwestie stały się aktualnymi włącznikami naszych modułów moralnych. Aby zdobyć nasze głosy, nasze pieniądze albo czas, muszą aktywizować przynajmniej JEDEN z fundamentów moralnych.


Tu z kolei wstęp do prawicowego feminizmu:

[link widoczny dla zalogowanych]


Kluzik-Rostkowska proponuje wprowadzenie niektórych szwedzkich rozwiązań w Polsce. – W Szwecji specjalną część urlopu macierzyńskiego może, choć nie musi wykorzystać jedynie ojciec dziecka – Kluzik-Rostkowska opowiada o swoim spotkaniu z delegacją miejską ze Sztokholmu. – To banalnie proste rozwiązanie powoduje, że pracodawcy przestają dyskryminować ciężarne i potencjalne ciężarne. Skoro na urlop macierzyński może iść każdy rodzic, młode kobiety nie są grupą mniej atrakcyjną na rynku pracy – mówi. Zgadza się z nią 28-letnia Urszula Pasławska, kandydatka z PSL. – Chyba wszyscy zgadzamy się, że przyzwoita opieka nad pracującą matką powinna być priorytetem w kraju o coraz mniejszym przyroście naturalnym – mówi. – A skoro się zgadzamy, to ja, jako praktyczna kobieta, pytam od razu, co można zrobić? Pasławska generalnie jest przeciwna tworzeniu sztucznego kobiecego lobby, ale w sytuacji kiedy panie stanowią mniejszość w parlamencie, tylko silne i
zdecydowane mogą przekonać kolegów posłów, jak ważne są sprawy kobiet.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Wto 5:21, 11 Cze 2024, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 54 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 5:27, 11 Cze 2024    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
Zastanów się uczciwie, czy Ty nie jesteś oportunistą w pewnych kwestiach


Michał pomylił moim zdaniem trochę lewicowość z liberalizmem. Ewentualnie libertarianizmem.
Ale wynika to moze z tego, że faktycznie w ruchach lewicowych najgłośniej słychać te postulaty genderowe i obyczajowe. A to nie jest adekwatny obraz grupy ludzi o poglądach lewicowych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 6:40, 11 Cze 2024    Temat postu:

Semele napisał:
Michał a co sądzą prawicowe feministki?

Skąd mniemanie, że lewicowcy to nihiliści a właściwie immoraliści?

Twoja analiza jest dość prostacka. Przepraszam za tak ostre określenie.

Po raz kolejny komentujesz mój post tak, jakby było w nim coś innego, niż tam naprawdę jest. Gdy ja piszę o "zagrożeniu", a do tego związanego ze SKRAJNĄ postacią tendencji lewicowych, to Ty mi zarzucasz, jakbym WSZYSTKICH lewicowców opisał w moim poście. Uważam Twoją polemikę za właściwie obok mojego posta, czyli nie jest to polemika ze mną, tylko z chochołem, którego sobie sama skleciłaś. Nie mam nic przeciwko wyjaśnianiu różnych lewicowych intencji - lepszych, albo gorszych - ale jeśli to robisz, to nie przedstawiaj takiej treści jako polemiki z moimi słowami, a więc np. jakbym rzekomo pisał o lewicowcach (wszystkich!) jako nihilistach, a właściwie immoralistach. Przeczytaj uważnie jeszcze raz, co napisałem, a zrozumiesz, że było to coś innego, niż to, z czym polemizujesz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 54 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:32, 11 Cze 2024    Temat postu:

Odczytuje to co piszesz jako wrogość do ludzi wyznających lewicowe ideały. Wielu z nich jest jednocześnie teistami.

Zastanów się czy Ty swoje komunikaty formuujesz dobrze.

Samo słowo zagrożenie wprowadza już złe emocje.

Nie ma żadnego zagrożenia ze strony lewicy starego typu. Tylko może takie że jest wrogo nastawiona do oligarchów. Potraktuj pojęcie oligarcha szeroko.

A że lewica to dla wielu ludzi Biedroń. To zastanów się dlaczego..

Przeczytaj ten artykuł:

[link widoczny dla zalogowanych]

Poza tym nie ma czegoś takiego jak prawicowa lub lewicowa osobowość. Tak samo jak są ludzie a nie ideologie.

Michał:
Cytat:
lewicowiec sumienie jest w stanie stłumić, powołując się na swoją własną wygodę, swoje "prawa", na to, że to on tak wybrał, a przecież mu wolno jest realizować siebie!


To jest chochoł czy naprawdę tak uważasz?

W ogóle nie wiesz co to jest lewica jak piszesz cos takiego.

Lewicowiec nie realizuje siebie.


Tak jak prawicowiec też (konserwatysta) nie realizuje siebie.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Wto 8:44, 11 Cze 2024, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 10:13, 11 Cze 2024    Temat postu:

Semele napisał:
Odczytuje to co piszesz jako wrogość do ludzi wyznających lewicowe ideały. Wielu z nich jest jednocześnie teistami.

Zastanów się czy Ty swoje komunikaty formuujesz dobrze.

Samo słowo zagrożenie wprowadza już złe emocje.

Oczywiście zastanawiam się nad tym, czy swoje komunikaty dobrze formułuję. Ale jak widzę, że po użyciu słowa "zagrożenie" ktoś od razu ignoruje treść, którą mam na uwadze, bo mu się "wprowadzają złe emocje", to chyba muszę rozłożyć bezradnie ręce. Nikt nie jest w stanie zablokować nadinterpretacji, którą druga strona chce na siłę zastosować wobec mojego tekstu.
To, co napisałaś w odpowiedzi na mój post, ja odbieram jak bardzo daleko idącą nadinterpretację tego, co ja pisałem. Właściwie to jest o czymś prawie zupełnie innym, połączonym tylko obiektem zainteresowania - lewicą.
Wypunktuję w skrócie różnice pomiędzy intencją Twoją, a moją:
1. Główną intencja mojego posta jest zwrócenie uwagi na to, jakie zagrożenie niesie SKRAJNA postać lewicowego myślenia. Nie piszę o lewicy w ogóle w całości. Przeczytaj uważnie, co napisałem, a zobaczysz, że tak właśnie jest.
2. Co prawda podałem jeden przykład z życia - kwestię aborcji, którą łatwo kwitują przynajmniej co niektóre feministki - ale wydawało mi się, że intencja jest jednak jasna w tym zakresie, że nie chodzi mi o ocenę CAŁEJ lewicy i całego feminizmu, lecz ich SKRAJNYCH postaci.
3. Warto też zauważyć, iż wspominam o tym, że wątek jest SYMETRYCZNY względem bardzo podobnego w konstrukcji, krytykującego z kolei skrajne prawicowe myślenie. Jeśli ktoś ma ochotę czytać ze zrozumieniem, łącząc sugestie, to załapie, że jeśli w ogóle krytykuję tu coś, to SKRAJNOŚĆ - ORTODOKSJĘ - RODZAJ FUNDAMENTALIZMU w kierunku zarówno prawicowym, jak i lewicowym, a nie jest to intencja poniżania jednej ze stron wobec drugiej. Świadczy o tym właśnie m.in. to że symetrycznie krytykuję dokładnie przeciwną postawę.

W ogóle polemizujesz właściwie samym stwierdzeniami bez uzasadnienia - prostymi negacjami typu "to jest", albo "tamtego nie ma". Ja to odbieram tak, że w ogóle nie zainteresowałaś się sugestiami, które zawarłem w swoim poście i tylko powierzchownie go oceniwszy "to jest krytyka lewicy", wzięłaś się za negowanie rzekomych tez, których w moim tekście nie było, albo negowanie w ogóle użytych słów.
W takim trybie nie chce mi się nawet dalej dyskutować.
Zamykam ten wątek.

PS
Artykuł o prawicowych feministkach jest ciekawy. Może warto byłoby zagadnienie pociągnąć, ale też w zupełnie innym wątku, bo ten jest na osobny temat.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Wto 10:21, 11 Cze 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:15, 11 Cze 2024    Temat postu:

Prawicowo myślące osoby dostrzegają w myśleniu lewicowym coś, czego sami lewicowcy nie widzą, albo to najczęściej ignorują. Jest to o tyle ciekawy aspekt psychiki, że wydaje się być wrodzony, jest na poziomie instynktowności, bezwiednych reakcji. I jest to też powód, dla którego z wieloma lewicowcami (nie wszystkimi!) jest mi często "nie po drodze mentalnie". Co prawda za stricte prawicowca też się nie uważam, jednak ten aspekt sprawy chyba czuję dość podobnie z wieloma prawicowcami, a co wychodzi w wypowiedziach.
Czym jest zatem ta właściwość myślenia, odczuwania, którą ma spora część właśnie lewicowców (nie wszyscy!)?...
Chodzi o rodzaj nieustannego unikania jasnego opowiedzenia się, rodzaj "pływania", odlatywania w emocje, niejasności - akurat tam, gdzie jednak chyba należałoby się po prostu opowiedzieć. Lewicowiec tego rodzaju w sytuacji trudnej, zamiast coś wybrać, mentalnie się zablokuje, będzie biadolił, będzie krytykował świat i ludzi, procedował bezproduktywnie swoje emocje. Lewicowiec, o którym myślę odpływa w oceny w stylu ni pies, ni wydra, coś na kształt świdra - czyli w sumie nie wiadomo, o co cho.
Widać to dość dobrze po robionych przez skrajnie lewicowych producentów i twórców filmach. Są to filmy, w których trzymanie się jakiejś logiki, zważanie na wiarygodność jest traktowana jako wada. Tu bowiem króluje nieustanne rozpraszanie intencji, przerzucanie się z jednej emocji na drugą, bez wyraźnych punktów styku, bez motywów wiążących. Lewicowa (skrajna, nie każda) mentalność jest jakaś taka rozlazła, nie klei się do wyraźnej idei, tylko tak plącze różne skojarzenia "w cały świat". Lewicowe filmy zwykle są barwne, mnóstwo w nich ludzi okazujących emocje, ale owe emocje są takie powierzchowne, takie płaskie, takie mało wiarygodne - tu co prawda jedna emocja goni drugą, ale każda z nich wygląda na wylosowaną z puli przez twórcę scenariusza, a nie biorącą się z jakiejś przewodniej myśli, czy rzetelnych nawiązań do akcji filmu. Dla mnie tego rodzaju produkcje filmowe są zwyczajnie nudne. Jeśli zdarza mi się je obejrzeć, to w przyspieszonym trybie, co chwila używając pilota w celu pomijania dłużyzn i epizodów bez znaczenia.
Czasem ma się wrażenie, że lewicowiec tego typu (nie każdy! Piszę tu o pewnych szczególnych postaciach lewicowości) jakby nie wiedział, po co żyje, że mu życie jakoś ogólnie przecieka przez palce, a on sam nie tyle jest podmiotem w tym świecie, co jakimś takim wiecznie znudzonym obserwatorem, wiodącym życie bez celu.
Oczywiście jest to tylko subiektywne wrażenie. Nikogo personalnie tu nie wskazuję palcem. Jeśli ktoś się poczuł urażony, bo uważa, że to nie do niego, choć jest lewicowcem, to ja zapewne mu przyznam rację "to jest pewnie nie do ciebie, nie obrażaj się, to jest do innego typu lewicowca".

PS
Nie będę odpowiadał Semele w jej wątku, bo ogólnie nie zamierzam się dać wywołać do tablicy i tłumaczyć z tego, czego nie napisałem. Uważam, że wszystko jest jako tako składnie napisane w moim wątku, a to, że ktoś kleci do tego jakieś nadinterpretacje, to nie mój problem. I nie będę się tu niczego w kontekście owych nadinterpretacji udowadniał, nie mam ochoty się tłumaczyć, że nie jestem wielbłądem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:34, 11 Cze 2024    Temat postu:

Czy lewicowiec grozi komuś?...
- Najczęściej aktualnie lewicowiec nie jest z zasady jakąś groźną osobą (choć w historii bywali lewicowcy komunistyczni rzeczywiście groźni byli, czego przykładem są lewicowe reżimy w ZSRR, komunistycznych Chinach, reżim Pol Pota - były jednym z najbardziej morderczych i okrutnych), jeśli komuś grozi, to wg mnie przede wszystkim SOBIE.

Użyłem tu słowa "grozić" w znaczeniu zagrożenia dla rozwoju własnej duchowości. Więc jeśli ktoś tylko na samo słowo spojrzał, nie doczytał sensu, a miał intencję jałowego sporu, to może i zinterpretował owo słowo jako skierowane na zewnątrz. Ale nie. Tutaj chodzi o to, że analizuję, co grozi samemu temu człowiekowi, stanowiąc zagrożenie DLA NIEGO SAMEGO, jeśli się odda tej tendencji, w której oportunizm zatryumfuje ostatecznie nad uczciwością intelektualną, pewnym reżimem poszanowania prawdy i sensu. Ostatecznie poszkodowanym będzie sam ten człowiek, który się pogubi w życiu, będzie zdany na łaskę i niełaskę tych, którzy jednak w tym życiu będą mieli tę moc, aby coś ustalić rzetelnie, doprowadzić sprawy do końca, a nie oportunistycznie latać z kwiatka na kwiatek, unikając każdej niewygody, każdej postaci zagrożenia.
Jest takie pojęcie "pięknoduch". Opisuje ono osobę, która niby owszem jest bardzo pozytywnie nastawiona do świata, chce brać wszystko za dobrą monetę, ale przy tym jest nieuczciwa intelektualnie, zakłamująca każdą niewygodną dla siebie okoliczność. Pięknoduchami są wg mnie znacznie częściej lewicowcy niż prawicowcy. Ci drudzy jednak częściej "mają jaja", aby przyjmować także trudne prawdy (nooo, może z wyjątkiem trudnych prawd na temat ich nacji, czy grupy, z którą się identyfikują, bo tu akurat jest temat tabu).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin