Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kwestia ochrony statusu: źródło

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33475
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:05, 08 Cze 2024    Temat postu: Kwestia ochrony statusu: źródło

Gdy patrzę na coś, co chcę ustalić, jakie jest, powinienem chyba maksymalnie skupić się na odebraniu TEGO CZEGOŚ, a nie własnych myśli, nie własnych nastawień, nie własnych założeń.
Jeśli patrząc na nieznaną mi rzecz w miejsce tych elementów obrazu, jakie ukazały mi moje oczy, wstawiałbym jakieś byty z myśli, a potem twierdził z uporem "właśnie to ujrzałem", to taki zakłamany obraz przecież nie byłby tym, na co patrzyłem.

Podobnie jest z obrazem w myślach - jeśli ustalam stan jakiegoś aspektu rzeczywistości, rozwiązuję problem, to powinienem być przy tym WPATRZONY W TEN ASPEKT RZECZYWISTOŚCI, a nie w swoje własne życzenia, czy odgórne założenia, jakie mi wskazują, że tam dobrze by było, aby było coś z moich myśli. Oceniając coś myślą, też powinienem WYGASZAĆ WTRĘTY ŻYCZENIOWE W ROZPOZNANIA.
Przy czym nie twierdzę, że na kolejnym etapie obróbki tego, co zobaczyłem, nie mogę już dodać czegoś ze swoich myśli, jeśli widzę w tym cel. Podobnie jak ktoś retuszujący fotografie, czy robiący z nich kolaże, dzieła sztuki może podstawić w miejsce zarejestrowanych elementów jakieś własne, tak i myśląc o czymś, można sobie NA DALSZYM ETAPIE zmieniać jakoś ten pierwszy osąd po swojemu.
Ważne jest NIE MYLENIE STATUSÓW:
1. To co pierwotnie zarejestrowane, nie powinno być modyfikowane nastawieniami - jest w statusie ŹRÓDŁO.
2. Każda zmiana w zarejestrowanych, czy odebranych inaczej danych zmienia status na ZMODYFIKOWANE.
Na jedno i drugie jest miejsce w myśleniu, w rozpoznaniach. Ale nie wolno jest przekłamywać statusów, a w szczególności zmodyfikowane odczyty opatrywać statusem "źródło".

Nie rozumiem, wykazywanej przez niektórych potrzeby zakłamywania, czyli w szczególności próby wmawiania ludziom i samemu sobie, że to, co się zmodyfikowało życzeniami, nastawieniami wciąż miałoby odpowiadać statusowi "bezpośrednio zarejestrowane". Po co tak oszukiwać, skoro obok mamy strategię uczciwego potraktowania sprawy, tzn. po zmodyfikowaniu odczytu wystarczy powiedzieć "to jest obraz już po modyfikacji". Wolno jest modyfikować, nie ma tu restrykcji, więc to niczym nie grozi. Dlaczego tak często ludzie pragną udawać, że to, co podmienili wedle swoich życzeń, wciąż jest tym pierwotnym?...
Kogo tak postępujący człowiek chce oszukać?...
Chyba siebie...
Ale jak się oszuka, to co mu to da?...
Przecież za chwilę może użyje takiej przekłamanej informacji w jakimś swoim rozumowaniu, które z konieczności będzie wadliwe, gdyż oprze się o nieprawdziwe przesłanki. Po co ludzie psują sobie rozumowania?...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33475
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:12, 08 Cze 2024    Temat postu:

Za kluczową sprawę w zakresie tego, aby widzieć rzeczywistość możliwie jak najbliżej idei prawdy, czyli kompatybilności, zgodności z tym, czym ona jest, uważam ochrona statusu "źródło", czyli przy każdej najmniejszej modyfikacji (najczęściej będzie to modyfikacja jakimś nastawieniem, życzeniem, sugestią) należy wynik opatrywać już statusem "zmodyfikowane". Dlaczego to jest takie ważne?...
Bo z moich doświadczeń wynika, że często interpretacje rzeczywistości okazują się być mylne, zawierają niespójności. Jeśli status źródła jest ochroniony, czyli jeśli zawsze mamy dostęp do tej najbardziej pierwotnej postaci odczytu świata, to daje się jakoś prześledzić, na którym etapie doszło do wadliwego przekształcenia, które potem wpłynęło na wadliwość całego wyniku. Jeśli stracimy jednak nienaruszony charakter źródła, to stracimy wszelką szansę na to, że uda nam się ustalić, na ile nasze wnioski dotyczą samej rzeczywistości jako takiej, a na ile dotyczą one naszych modyfikacji, czyli na ile są fantazjami, których związek z rzeczywistością jest niejasny, a rozjaśnić się go już nie da.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33475
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:19, 08 Cze 2024    Temat postu:

To co opisuję w tym wątku wyjaśnia, dlaczego tak bardzo się upieram, aby w kontekście myślenia najczęściej mówić, iż wszystko co głosimy jest naszą INTERPRETACJĄ. Bo dane bez interpretacji, to wyłącznie te dane najbardziej pierwotne, ten RAW (termin z teorii fotografii cyfrowej), to co "padło na kliszę i się odbiło", to co "spłynęło bezpośrednio na czujniki". Tylko to jest czymś bez interpretacji!
Już nawet nazwanie czegoś jest interpretacją. Jakikolwiek opis słowny jest interpretacją. Wyrażenie opinii na jakiś temat jest interpretacją tego czegoś. Powiedzenie, że coś jest "dobre", "jasne", "zielone", "duże" itp. jest już zinterpretowaniem obrazu, czy sytuacji w kontekście jakichś założeń - np. jakiejś definicji dobra, jakiegoś standardu klasyfikowania jasności, jakiegoś zakresu widmowego zieloności, zastosowania jakiegoś wzorca porównawczego wielkości. Nic nazwane, określone, zredukowane do pojęć nie jest już tym pierwotnym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33475
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:39, 08 Cze 2024    Temat postu:

Zupełnie nie rozumiem myślenia realistów :shock: :cry:
Realiści (przynajmniej niektórzy) zdają się twierdzić, że gdy patrzę na kota, to mam nie tyle mam wrażenia kota na siatkówce oka, tylko jakoś mam dostęp do samego kota. Gdyby tak było, to chyba odwracając wzrok, czyli już sprawiając, iż kota nie mam w świadomości, uśmiercałbym kota.
Ja uważam, że bytów nigdy moje doznania nie doświadczają. Doznania doświadczają ASPEKTÓW bytów, a nie samych bytów. Wracając do przykładu z kotem, jedyną opcją "doświadczenia samego kota" byłoby wg mnie jakieś fantastyczne, magiczne, mentalne wniknięcie
- w każdym atom ciała kota
- w każde odczucie, jakie kot ma teraz, czy kiedykolwiek miał
- w każdą relację, jaką mają atomy, cząsteczki, pola elektryczne, magnetyczne, czy jakieś inne kwantowe, które pojawiły się kiedykolwiek w ciele tego kota, wpływając na jego reakcje.
Gdybym to wszystko jakoś mógł umysłem wchłonąć, pojąć, zsyntetyzować, a do tego bez najmniejszych przekłamań ze strony mojego aparatu poznawczego to mógłbym dopiero powiedzieć, że "doznaję kota". Jeśli tego nie potrafię zrobić, to zawsze doznaję nie kota, tylko aspektu kota, jakiejś emanacji z kota wziętej, jakiejś redukcji kociego czegoś tam do zdolności percepcyjnych, które posiadam.
To źródło w postaci absolutnej jest jednak nigdy niedostępne. Doznajemy rzeczywistości z bytami okrojonymi do aspektów i emanacji, które z resztą są i tak w jakimś stopniu przeklamane, bo doznając DOKONUJEMY REDUKCJI POZNAWANEGO DO SWOICH MOŻLIWOŚCI PERCEPCJI I MODELOWANIA.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Sob 20:40, 08 Cze 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin