 |
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34947
Przeczytał: 79 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 11:59, 20 Cze 2023 Temat postu: Kto się wywyższa, będzie poniżony, a już teraz to dupek |
|
|
To, że Jezus zapowiedział poniżenie wywyższających się jest dobrze znane tym, co czytują Biblię.
(12) Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony. (Ewangelia Mateusza 23:12)
(52) Strąca władców z tronu, a wywyższa pokornych. (Ewangelia Łukasza 1:52)
(11) Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony. (Ewangelia Łukasza 14:11)
(14) Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony. (Ewangelia Łukasza 18:14)
Oczekujemy, że poniżenie wywyższających się zrealizuje się ostatecznie na sądzie, gdzie wyjdzie prawda o ludziach i sprawach, a Bóg ostatecznie ogłosi swoją wolę i osąd.
Ja mam jednak pewną dodatkową interpretację tej myśli o poniżeniu wywyższających się - już ją tu w aktualnym życiu wdrażam w swoim myśleniu.
Kiedyś w rozmowie z pewnym moim znajomym, ten znajomy sformułował myśl, że jeśli ktoś się uważa za lepszego, to jest zapewne dupek. I ja tak uważam, wywyższanie się jest najważniejszą cechę (definiującą) dupka. I tak też staram się traktować wszystkich, którzy się wywyższają - to dupki bez dwóch zdań.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hill
Chwilowo nieaktywny
Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 3:34, 21 Cze 2023 Temat postu: |
|
|
Jako istoty emocjonalne mamy problem z wszelkiej maści "dupkami", czy to wywyższającymi się, czy posiadającymi inne paskudne cechy utrudniające zdrowe relacje, jednak trzeba wziąć pod uwagę, że umiejętność pozbywania się takich negatywnych cech najczęściej idzie w parze umiejętnością osiagania wewnętrznej wolności i lepszym radzeniem sobie ze swoim ego, więc jest to problem o wiele bardziej złożony, wymagający samoświadomości, której ludziom czasami brak.
Zmierzam do tego, że nawet jeśli obcowanie z dupkami jest niemiłym doświadczeniem i w sposób naturalny rodzą się negatywne emocje w stosunku do takiego człowieka, to warto pamiętać, że nigdy nie wiemy co jest przyczyną takich zachowań, nie wiemy co taki człowiek ma w psychice, jakie doświadczenia za sobą (być może z dzieciństwa), jakie ma ograniczenia, co ksztaltowało taką osobowość itp.
Wiadomo, nie chodzi tu o to, żeby być masochistą i otaczać się dupkami, usprawiedliwiając ich negatywne postawy, ale o to, że takie próby usprawiedliwiania czy zrozumienia zachowań na poziomie psychiki u innych ludzi, mogą spowodować, że osoby przebywające w takim towarzystwie (jeśli już muszą się narażać na takie przykre doświadczenie), nauczą się mieć większą wyrozumiałość i opanowanie, bo pojawia się ta świadomość, że nawet jeśli taki człowiek jest męczący, wkurzający, irytujący, to prawdopodobnie nie jest to z jego winy i nie jest to uświadomione. Tutaj oczywiście o wiele łatwiej jest osobom, które z natury są spokojne i cierpliwe.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34947
Przeczytał: 79 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:53, 02 Mar 2025 Temat postu: |
|
|
Hill napisał: | Jako istoty emocjonalne mamy problem z wszelkiej maści "dupkami", czy to wywyższającymi się, czy posiadającymi inne paskudne cechy utrudniające zdrowe relacje, jednak trzeba wziąć pod uwagę, że umiejętność pozbywania się takich negatywnych cech najczęściej idzie w parze umiejętnością osiagania wewnętrznej wolności i lepszym radzeniem sobie ze swoim ego, więc jest to problem o wiele bardziej złożony, wymagający samoświadomości, której ludziom czasami brak.
Zmierzam do tego, że nawet jeśli obcowanie z dupkami jest niemiłym doświadczeniem i w sposób naturalny rodzą się negatywne emocje w stosunku do takiego człowieka, to warto pamiętać, że nigdy nie wiemy co jest przyczyną takich zachowań, nie wiemy co taki człowiek ma w psychice, jakie doświadczenia za sobą (być może z dzieciństwa), jakie ma ograniczenia, co kształtowało taką osobowość itp.
...nawet jeśli taki człowiek jest męczący, wkurzający, irytujący, to prawdopodobnie nie jest to z jego winy i nie jest to uświadomione. Tutaj oczywiście o wiele łatwiej jest osobom, które z natury są spokojne i cierpliwe. |
Kwestia winy a wywyższenie... To jest ciekawe pytanie, problem do rozpatrzenia.
Pozwolę sobie dokonać subiektywnej analizy: dlaczego w każdym z nas (może nie teraz, ale na jakimś etapie życia chyba dotyczy to każdego) pojawi się pragnienie, intencja wywyższania się nad innych ludzi?
- Myślę, że główną przyczyną jest instynkt - trochę instynkt przetrwania, a trochę ten stadny, a jeszcze trochę instynkt związany z rozmnożeniem się, poszukiwaniem partnera/ki do rozrodu.
Instynkt nam nakazuje:
1. pokazywać się innym członkom społeczności, aby zostać dostrzeżonym, a potem docenionym. Na to właśnie się wywyższamy, staramy się wyróżnić z tłumu.
2. rywalizować - po prostu mamy instynkt rywalizacji
3. walczyć o zasoby, zdobywać miejsca w społeczności, które np. dają dostęp do lepszej żywności, lepszej roli w układach między członkami stada.
Ewolucyjnie patrząc na sprawę, wywyższanie się jest słuszne i dobre. Problem się zaczyna wtedy, gdy w grę zacznie wchodzić etyka, częściowo moralność...
Ludzie instynktowni po prostu będą się wywyższać. To będzie ich znak rozpoznawczy - będą się puszyli, nadymali, ogłaszali wielkimi, silnymi, wybitnymi. Tego od ich emocji "oczekują instynkty", a więc oni to robią. Czyli w pewnym sensie nie ma tu winy - człowiek wywyższający się czyni to, co jego zwierzęca natura od niego wymaga. A jeśli nie stworzył się w nim (jeszcze) ten duchowy, etyczny człowiek, to ów naturalny schemat, w jakim sformatowano jego psychikę, będzie dla niego wszystkim.
Winę (swoją) może odczuć ktoś, kto zaczyna myśleć etycznie, czyli stawia sobie pytanie: kim ja właściwie jestem? Czy jestem spójny w obrębie tego, jak się zachowuję, co myślę, co z tego potem dalej wynika?
Wywyższanie się bierze się z impulsu, z pierwotnych emocji, podobnie jak z pierwotnych, instynktownych emocji biorą się inne twarde żądze w człowieku.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34947
Przeczytał: 79 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:02, 05 Mar 2025 Temat postu: |
|
|
Kto się wywyższa, czyni to, bo uznał, iż stan jego wielkości jest niewystarczający. I wypada się z nim zgodzić - najwyraźniej znajduje się nisko wobec innych.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|