ŚFiNiA

Michał Dyszyński

Dylemat istnienia
Występuje podstawowy dylemat dla istnienia - problem pogodzenia tego co maksymalnie unikalne, jednostkowe, odróżniające od reszty i całości, a tego czegoś przeciwieństwem, czyli byciem wszystkim dla wszystkich, możliwością rozpoznania w największej z możliwych ilości aspektów, rozpoznania przez największą z możliwych ilość obserwatorów mogących coś rozpoznawać.

Michał Dyszyński

Zrozumienie
Podstawowym mechanizmem rozumienia jest nadawanie odczuciom i myślom kontekstu.

Nie zawsze kontekst jest poprawny, nie zawsze związane z nim rozumienie będzie też poprawne, jednak już sam fakt umiejscowienia (poprawnego, bądź nie) danej rzeczy w kontekście innych myśli, wspomnień, intuicji skutkuje wywołaniem tego odczucia "to rozumiem".

Michał Dyszyński

Dobre intencje
Nie ma dobrych intencji ten, kto nie zadaje sobie uczciwie i dociekliwie pytania: czy naprawdę mam dobre intencje?

Michał Dyszyński

Wolność
Prawdziwa wolność polega na dostrzeganiu wszystkiego, co da się zrobić, ale ostatecznym wybieraniu tylko tego, co sensowne, co poprawnie łączy się z naturą wybierającego.

Działanie chaotyczne, bez podpięcia się pod sensowny cel, nie jest więc działaniem wolnym; choć jednocześnie z drugiej strony działanie schematyczne, bez dostrzegania innych (również tych chaotycznych) możliwości i szerszego kontekstu, zaprzecza wolności na sposób zupełnie innego rodzaju.

Aktualizacja
Podłączam tu tekst, który wyjaśnia nieco tę sprawę, a który wrzuciłem na blogu Piotra:

Michał Dyszyński

Połowa prawdy
Ci co chcą dostrzegać tylko wygodną im połowę prawdy, łudzą się często, że niczego nie fałszują, że tylko widzą rzeczy ze swojej - czyli "właściwej" perspektywy. W istocie fałsz, którego się dopuszczają jest z gatunku tych najbardziej samobójczych i głupich. Bo gdy ktoś fałszuje rzeczy świadomie, choć jest zapewne wredny i przebiegły, to jednak przynajmniej sam zna całą prawdę, ma szanse wiedzieć jak się zabezpieczać przed tym, co w niewygodnej części grozi; tymczasem ktoś udający, że tej niewygodnej mu części sprawy po prostu nie ma, jest jak ślepiec idący radośnie przez most, którego połowa powierzchni jest z dużym prawdopodobieństwem dziurawa.

Michał Dyszyński

Nadać sens słowom
Ludzie często posługują się słowami niechlujnie, w oderwaniu od głębszego sensu - mówią coś, nie rozumiejąc co tak naprawdę tym sposobem komunikują.
Nazywają coś "prawdą", choć w istocie chodzi im o luźne, niepotwierdzone intuicje; pod hasłem "sprawiedliwość" skrywają zaś przekonania, że ich indywidualny, często naiwny ogląd rzeczy powinien być przez wszystkich bezkrytycznie zaakceptowany.

Michał Dyszyński

Kobiety i mężczyźni
Moje spostrzeżenie, które sformułowałem w innym wątku, chciałem tu skopiować, bo wydaje mi sie o tyle, cenne, że porządkuje myślenie o specyfice płci: Mężczyźni komplikują kwestie intelektu, a raczej upraszczają emocje, a kobiety odwrotnie - emocje sobie komplikują, a intelektualne kwestie upraszczają. Z licznymi wyjątkami oczywiście.

Michał Dyszyński

Osobiste moje prawo nieufności stosowane jak naczelna zasada w obliczu zła tego świata: nie ufaj ludziom, którzy ustawiają stosunki na zasadzie nierównowagi - wynosząc się nad ciebie w zakresie oceny co dobre w twoim życiu, a już szczególnie określania, kto miałby być twoim wrogiem i kto przyjacielem.

Każdy akt bezwzględnego wymuszania czegoś na drugim człowieku należy traktować jako akt wrogości, rozbicie zaufania. Wymuszający od momentu tego aktu staje się osobą uznaną za mającą złą wolę, niegodne intencje, a nawet odrzucane zostają jej kompetencje, mądrość, poważanie dla niej.
Wyjątki mogą się zdarzyć w jakichś szczególnych, może emocjonalnych, incydentalnych sytuacja, ale nie są dopuszczone jako standard kontaktu.

Michał Dyszyński

Intelektualista - filozof tym różni się od zwykłego zjadacza chleba, że nie ocenia ostatecznie wartościująco tego, czego wcześniej w minimalny sposób nie jest w stanie określić, zdefiniować. Niezależnie od tego intelektualista - filozof, gdy coś wartościuje, to WIE, ŻE WARTOŚCIUJE, gdy jest subiektywny (do czego przyznaje sobie jak najbardziej prawo), to WIE, ŻE JEST subiektywny. Generalnie intelektualista filozof gdy o czymś myśli, to wie o czym myśli, to ON myśli - zarządza swoim intelektem (ma rozliczony aspekt subiektywny w myśleniu), a nie myśli zarządzają tym człowiekiem.

Michał Dyszyński

Nie ma takiego pojęcia honoru, dumy narodowej, oddania czci przodkom, czy innej formy społecznego poczucia wielkości, która usprawiedliwiałaby wszczęcie działań prowadzących do zabicia bodaj tylko jednego niewinnego człowieka.

Zabijanie niewinnych w imię jakichś swoich wyobrażeń o honorze jest obrzydlistwem z samej swej istoty i w żadnych okolicznościach temu honoru i dumy nikomu nie nie tylko nie zwiększy, czy nie przywróci, lecz przeciwnie - zamieni je w wieczną sromotę.

Michał Dyszyński

Nie dowierzam w pełni tym ludziom, instytucjom, które nie przeszły w swojej historii przynajmniej jednego znaczącego kryzysu.
Choć dla wielu zabrzmi to jak głupota, negatywne spojrzenie na sprawę, dla mnie jest oczywiste, że swoisty zdroworozsądkowy balans, opanowanie sprzecznych, negatywnych tendencji uzyskuje się dopiero w kryzysie, dopiero wykazanie się umiejętnością pokonywania zagrożeń jest probierzem dla tego co poprawne i słuszne w głębszym sensie. Jak ktoś zatem chwali się tym, że u niego nigdy przenigdy problemów nie było, to albo jest oszustem, albo nieopierzonym młokosem swojej dziedziny, kimś komu trudno jest w pełni zaufać. Jednocześnie jakiś minimalny negatyw, jakaś skaza dla mnie osobiście jest często czymś na plus. Gdy np. widzę same pozytywne opinie o produkcie, który zamierzam kupić przez internet, to nie kupuję takiego produktu, obawiając się manipulacji. Najbardziej interesują mnie opinie negatywne - jeśli są, a dotyczą aspektów dla mnie mało istotnych, to - paradoksalnie - stanowią głos ZA zakupem.

Michał Dyszyński

Z dzisiejszej perspektywy życia powiedziałbym, że mądrość to nie tyle zbiór prawd, jakie się posiada w głowie, co METODA. Prawa, definicje, mądrości wszelkie zapisane tam, czy owam i tak nie znaczą nic, dopóki jakiś umysł ich nie zdekoduje w swojej świadomości, nie zinterpretuje. Z drugiej strony umysł, który potrafi dekodować sens tego świata, choćby żadnych mądrości nie poznał, będzie funkcjonował poprawnie.

Michał Dyszyński

Poprawna dyskusja najczęściej polega na rozmowie o WIĘZACH POJĘCIOWYCH w rozumowaniu. Dyskusja troli polega zaś na przerzucaniu się hasłami - które wyraziściej brzmi, które cwaniej manipuluje.

Michał Dyszyński

Prawdziwe w pełnym znaczeniu słowa jest tylko to, czego nie da się cofnąć.

Michał Dyszyński

W poprawnym trybie funkcjonowania umysł nie potrafi właściwie stwierdzeń tylko przyjmować; potrafi jest ROZWAŻAĆ. Ostatecznie przyjęcie jakiejś tezy (albo i odrzucenie) jest niejako skutkiem ubocznym, swego rodzaju dodatkiem do tego, że zagadnienie zostało przez umysł ogarnięte, rozważone.

Michał Dyszyński

Wybuchy emocji są często przez ludzi stosowane do oszukiwania - zarówno innych ludzi, jak i samych siebie.
Gdy coś jest dla osoby emocjonalnej trudne do zaakceptowania, to zastosowanie wybuchu emocji z jednej strony odwraca uwagę własną od nieprzyjemnych okoliczności, a z drugiej też robi coś podobnego z uwagą otoczenia.
Dlatego ja, gdy spotykamy osoby bardzo silnie emocjonalne, okazujące burzliwe emocje przy wielu okazjach, raczej nie spodziewam się po nich uczciwości intelektualnej. I rzadko się tu mylę, bo jednak bez pewnej minimalnej dawki zrównoważenie w emocjach, wyklarowanie się poprawnych, niesprzecznych poglądów jest skrajnie trudne.

Michał Dyszyński

Istnieje przekonanie, że to co nie da się przekazać w postaci krótkiej, zwięzłego zdania, to jest niesłuszne, nieprawdziwe.
Osobiście uważam, ze jest dokładnie odwrotnie - to co jest krótkie, zdawkowe, niejasne (nie ma sprecyzowanego kontekstu), nieprecyzyjne (bo trzeba wyjaśnić możliwe niezrozumienie użytych pojęć), a w ostatecznym rozrachunku fałszywe i niesłuszne. To wszystko jest z konieczności, wynika z faktu małej ilości wyjaśnień.
Przy czym nie wykluczam, że pojedyncze osoby z krótkim, zdawkowym sformułowaniem sobie poradzą - tzn. zrozumieją je w sposób nie obarczony fałszem, czy inną formą błędu. Jednak najczęściej będą to takie osoby, które już daną kwestię sami przemyśleli i w ogóle owo rozwiązanie znają, czyli akurat tym osobom owa myśl niczego nie wyjaśnia, nie jest potrzebna. Ci zaś, którym jakąś myśl - sformułowanie jest najbardziej potrzebne, bo jest dla nich nowe, nieznane, czyli jego treści jeszcze nie przyswoili, najczęściej będą mieli problem z nadinterpretacjami, niezrozumieniem intencji autora myśli, błędnymi sugestiami.

Michał Dyszyński

Myślenie polega na stawianiu pytań.
Niektórzy jednak bardziej niż pytaniem się, poszukiwaniem, myślenie, rozum wiążą z dawaniem odpowiedzi. Są to ludzie piastujący naiwne rozumienie wiedzy. Ostatecznie bowiem posiadanie odpowiedzi, w sytuacji gdy nie wiadomo odpowiedzią na jakie pytania owe odpowiedzi są, można przyrównać do posiadania beczek paliwa, bez urządzeń, które owo paliwo mogłoby zasilić. Takie paliwo najpewniej posłuży do zanieczyszczenia środowiska, bądź nawet wzniecenia pożaru.
Pytania dla rozumu są ważniejsze, niż odpowiedzi, bo pytania budują kontekst, ustawiają całe rozumowanie w jakimś kontekście. Odpowiedź jest tylko zwieńczeniem całej tej konstrukcji dla umysłu.

Michał Dyszyński

Prawda jest sztuką konsekwencji
Prawdziwe jest takie, twierdzenie, z którego ostatecznie nie trzeba się będzie wycofywać, gdy poznamy całość okoliczności.
Fałem zaś jest to stwierdzenie, które w ostatecznym rozrachunku wystąpi przeciw samemu sobie, bądź innym tezom, które stwierdzający uznaje za niezaprzeczalne.

Michał Dyszyński

Wrzucę tu jedno sformułowanie nie własne. Tym razem nieocenionego Wuja - Zbója

Michał Dyszyński

Wolność pojawia się jako efekt odejścia umysłu od tyranii faktów i absolutnych interpretacji.
Dopóki pytamy tylko "jak jest?", bez konfrontowania tego, z "jak mogłoby być inaczej?", nawet jeśli owo inaczej nigdy nie zajdzie, dopóty rozumienie funkcjonuje w trybie jednotorowym, deterministycznych, właściwie...
nie będąc żadnym rozumieniem.

Michał Dyszyński

W innym miejscu wpisała mi się fajna sentencja na temat wolności osobistej. Zamieszczam ją tutaj w poprawionej postaci.
Wolność oznacza dawanie sobie szansy, na wybór czegoś więcej, niż to, co się narzuca, jest POSZERZENIEM OGLĄDU ŚWIATA ponad to, co ten świat sam nam zrzuca, uzupełnieniem go o to, CO MY, własnym osądem, doświadczeniem, odczuciem samodzielnie ustaliliśmy.

Michał Dyszyński

Mocą ciała jest pokonać wroga.
Mocą ducha jest pokonać rozpacz, podnieść się po porażce.
Ktoś, kto jest tylko mocarzem ciała, kto nie zaznał porażki, nie sprawdził się, ten nie wie, czy w domenie ducha, nie jest najsłabszym ze słabych.

Michał Dyszyński

Lewicowość w realu - festiwal chciejstw niespełnialnych.
Prawicowość w skrajnej postaci - podobnie jak powyższe dla lewicowości, przyprawione wyssanym z palca przekonaniem, że to plemię, do którego aktualnie prawicowiec należy, jest absolutnym wyjątkiem w historii świata, więc należy mu się specjalny zestaw uprawnień, nie dostępnych dla innych plemion, społeczeństw, ogólnie ludzi.
Jedno i drugie jest zestawem mrzonek.

Michał Dyszyński

Mądrość życiowa to przede wszystkim PERSPEKTYWA z jakiej oceniamy okoliczności i zdarzenia, to ZDOLNOŚĆ NADAWANIA KONTEKSTÓW w sposób spójny i nie destrukcyjny dla psychiki człowieka.

Tym razem to skomentuję. Ma być krótko, więc jest - na początku. Komentarz chyba trochę wyjaśni.
Człowiek bez mądrości, gdy go coś spotyka, widzi rzecz jako nieokreślone fatum - stało się, jest, a nie wiadomo co z tego będzie. Bo widzi rzecz bez bazy potencjalnych odniesień. Człowiek z mądrością życiową DIAGNOZUJE czym jest to, co się zdarzyło w kontekście jakichś praw, wspomnień, koncepcji, przewidywań - owa rzecz nie spada na niego jak grom z jasnego nieba, nie wywołuje chaosu, ale zyskuje uchwyty myślowe do jej potraktowania.