Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:21, 22 Kwi 2022 Temat postu: Konstruowanie i doskonalenie świadomości |
|
|
Świadomość jest konstruowana.
Zaczyna się od tego, że startujący w życie organizm staje przed określoną liczbą niezbędnych do realizacji zadań - zdobyć pożywienie, ochronić się przed zimnem, niebezpieczeństwami. Organizm musi w tym celu w jakimś tam stopniu:
- określić siebie - ustalić gdzie się zaczyna, a gdzie kończy, czym może oddziaływać na rzeczywistość
- ustalić własności otaczającego świata.
Wraz ze zdobyciem doświadczeń w zakresie tego, jak realizowane są one - narzucone nam biologicznie - cele, raczkująca osobowość zaczyna budować pierwsze uogólnienia na temat swój i świata. Pojawiają się pierwsze idee, pierwsze bardziej ogólne cele - np. zdobyć pozycję, nauczyć się czegoś z jakiejś dziedziny itp.
Kolejnym przebiegiem cyklu konstruowania i doskonalenia świadomości jest próba realizacji owych bardziej ogólnych celów (nie zapominając jednocześnie o realizacji tych poprzednich - o ile się nie zdezaktualizowały - celów).
Realizując cele bardziej ogólne, osobowość wyciąga też wnioski nowego typu - też bardziej ogólne, powiązane z konstruującą się koncepcją JA, czyli centrum decyzyjnego w tym układzie.
Pierwsze rozumienia JA są zwykle mocno niespójne, raczej nieudane. Człowiek próbuje powiązać swoją osobę z dość przypadkowymi aspektami - jakąś ideą grupy (plemienia), zawodu, cech anatomicznych (jestem przystojny, jestem piękna... i to mnie wyznacza). Te utożsamienia są nieperspektywiczne, nie sprzyjają udoskonaleniu się świadomości, najczęściej kończąc się cierpieniem osobowości.
Na tym etapie możliwe są dwie reakcje i wynikające stąd DWIE DROGI świadomości, która zdobyła na tyle bogatą bazę doświadczeń iż jest w stanie ocenić problematycznej dotychczasowych prób skonstruowania JA:
Droga rezygnacji z dalszych prób konstruowania JA, znamionuje znaczną część myśli buddyjskiej, sugerującej"iluzoryczność ja".
Droga w stylu "to trzeba zmienić metodę i dalej próbować" znamionuje myślenie chrześcijan i paru innych religii (choć chyba też i niejeden odłam buddyzmu też pokazuje tę drogę).
Bo w istocie mamy dość podstawowe pytanie: co jest iluzoryczne?
Czy iluzoryczne są naiwne utożsamienia JA z różnymi w istocie przypadkowymi, choć czasem narzucającymi się aspektami.
Czy iluzoryczne jest JA w jakiejkolwiek formie?
Niektórzy próbują to pytanie arbitralnie rozstrzygnąć na niekorzyść nadziei budowania spójnego, poprawnego JA. Inni tę nadzieję utrzymują.
|
|