 |
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34797
Przeczytał: 82 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:17, 14 Mar 2025 Temat postu: Jak traktować swoje wady i słabości |
|
|
Dzisiaj mnie "olśniło", że kto wie, czy nie głównym hamulcem rozwoju osobowości jest wadliwe podejście do własnych słabości, niedoskonałości, błędów. Ludzie nie poprawiają swoich postaw życiowych w szczególności dlatego, że:
- jedni samo przyjrzenie się własnym słabościom traktują jako porażkę. Jest to zwykle frakcja osób silnie rywalizujących, a to nastawienie powoduje, że traktują przyznanie się do błędu jako rodzaj ustępstwa przed wrogiem/przeciwnikiem. Efektem jest nawyk mentalny, że w ogóle, nawet przed samym sobą się nie przyznają do błędów.
- są też (chyba licznie reprezentowane) osoby, które blokują się na etapie stwierdzenia jakiejś tam słabości i natychmiast powiązania tego ze wskazaniem winy, a potem już skupieniu się tylko na owym aspekcie winy. Ci potrafią się zajmować winami i oskarżeniami, a NIC NIE ROBIĄ W KIERUNKU POPRAWY. Niestety, chyba wzmacnia ten kierunek mentalny kościelne ciągłe przebłagiwanie z tytułu win, powtarzanie "moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina". Tacy ludzie, którzy ze stwierdzania swojej winy uczynili całość ich mentalnej reakcji na błędne postawy, będą nieraz latami powielali swoje życiowe błędy, nic z nimi z nie zrobią, bo w ich świadomości błędy nie są po to, aby je naprawiać, ale po to, aby się kajać z ich powodu. Tymczasem przy poprawnym podejściu, człowiek stwierdzający jakąś formę swojej winy, szybko powinien się skupić na tym, co zrobić, aby nie powielać błędnych postaw w przyszłości, co też oznacza, że nie chodzi o to, aby się zajmować winą jak taką, lecz POPRAWĄ ŻYCIOWYCH POSTAW jako taką.
- Jest też frakcja ludzi, którzy może w kierunku poprawy swoich błędów coś próbują robić, jednak robią to skrajnie niekreatywnie, powielając schematy nieskutecznych działań. Zwykle te schematy są im wimprintowane wychowaniem, a oni sami nie potrafią zastąpić ich postawami samodzielnie opracowanymi, w których praca nad sobą zostałaby zindywidualizowana, dostosowana do realiów.
Ja od jakiegoś czasu uważam, iż swoje wady i błędy dobrze jest traktować z pewną dozą jakby nawet wyrozumiałości... Przy czym absolutnie nie chodzi mi tu o jakieś ostateczne pogodzenie się z nimi w celu uznania, że mają się powielać, nie chodzi o rezygnację z walki z nimi. Chodzi bardziej o to, aby wewnętrzne nastawienia, emocje nie blokowały nam zdolności rozpoznawania szczegółów owych niepożądanych stanów. Jeśli się bowiem traktuje swoje słabości w trybie silnego, emocjonalnego odrzucania ich, to się przy tej okazji blokuje analizę, na czym one polegają, traktuje się je jako tak wstrętne, że się nimi nie wolno jest zajmować. A tymczasem chodzi o coś dokładnie odwrotnego - o UWAŻNE, DOCIEKLIWE ZAJĘCIE SIĘ, na czym dana słabość polega, z czym jest związana, dlaczego wystąpiła, a potem jak na nią skutecznie oddziaływać, aby się jej pozbyć.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34797
Przeczytał: 82 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:35, 14 Mar 2025 Temat postu: Re: Jak traktować swoje wady i słabości |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Ja od jakiegoś czasu uważam, iż swoje wady i błędy dobrze jest traktować z pewną dozą jakby nawet wyrozumiałości... |
Wyrozumiałość jest potrzebna tu po to, aby ZACHOWAĆ DOCIEKLIWY, ZDYSTANSOWANY OSĄD tego, co w człowieku jest problemem. Podchodząc do swoich wad zbyt emocjonalnie, zapewne uruchomimy w sobie postawę, która dalej przekształci się
- albo w pełne złości odrzucenie, czyli de facto ZIGNOROWANIE PROBLEMU.
- albo w jałowe obwinianie się, które też niczego nie naprawi, bo NAPRAWA MYŚLENIA JEST ZADANIEM (w pewnym sensie "jak każde inne" zadanie do wykonania), do którego warto jest podejść jak najbardziej racjonalnie, twórczo, dociekliwie.
Postawa wyrozumiałości jest jednocześnie postawą racjonalności i trzeźwości osądów. Tylko mając trzeźwą, poprawną od strony oceny faktów i okoliczności diagnozę stanu swoich wad, zyskujemy realną szansę na OPRACOWANIE ŚRODKÓW POPRAWY tego, co poprawy się domaga. Nurzanie się w negatywnych emocjach sprawy nie poprawi, a jedynie wydrenuje nam energię. Nooo może z wyjątkiem sytuacji, gdy czujemy, że brak jest nam woli do zajęcia się problemem - wtedy może nawet zmuszenie się do bardziej poważnego podejścia do problemu, jakim jest dorzucenie sobie trochę poczucia winy, da efekt mobilizacji wewnętrznej. Czasem to bywa potrzebne, ale nie można z tym przesadzić, bo taka przesada często owocuje właśnie demobilizacją, związaną jedynie z pustym procedowaniem samej winy jako takiej, bez zrobienia czegokolwiek w kierunku naprawy siebie.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pią 14:36, 14 Mar 2025, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|