|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33550
Przeczytał: 78 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:22, 20 Cze 2024 Temat postu: Idea przewidywalności |
|
|
Czym jest właściwie przewidywalność?
Czy istnieje (nie)przewidywalność obiektywna, czyli rozumiana w sensie oderwanym od osoby, która coś przewiduje, porównując stan, który się zdarza, z tym, co wcześniej skonstruowała w umyśle?...
Oczywiście dotykam tymi pytaniami też kwestii determinizmu i indeterminizmu, choć chyba trochę od innej niż typowo strony.
Przewidywalność - definicja:
Aspekt X nazywamy przewidywalnym w przez podmiot przewidujący P wtedy, gdy:
1. Istnieje możliwość stwierdzania stanu rzeczy, określanego jako "obiektywne ustalenie".
2. Przewidujący (zdarzenia, okoliczności) podmiot P jest w stanie wytworzyć sobie w swoim systemie myślenia/przetwarzania informacji OBRAZ tego, co zdarzy się w jakichś okolicznościach, choć okoliczności te w momencie przewidywania nie są jeszcze precyzyjnie określone
3. Po zastosowaniu owej procedury stwierdzające "co się rzeczywiście stało" możliwe jest porównanie instancji obiektywnego sprawdzenia, z instancją obrazu stworzonego przez P w celu ustalenia, czy występuje między tymi instancjami zgodność. Jeśli zgodność wystąpiła, to mówimy o tym, że P "przewidział" aspekt X.
Jeśli występują przesłanki ku temu (np. statystyczne, logiczne), że P przewiduje z reguły każdą wskazaną okoliczność, każdy jej aspekt, to ogólnie powiemy, iż dla P dane aspekty rzeczywistości są "przewidywalne". W przeciwnym wypadku mogą być albo nieprzewidywalne (jeśli rozkład przewidywań jest zbliżony do losowego), albo "częściowo przewidywalne".
Powyższa definicja przewidywalność określa w sposób ewidentnie subiektywny, bo odwołujący się do konkretnego przewidującego P. Ciekawym jest tu pytanie, czy dałoby się zdefiniować przewidywalność bez odwoływania się do tegoż P, czyli "przewidywalność tak w ogóle". Najbliżej intuicji "przewidywalności tak w ogóle", czy inaczej "przewidywalności obiektywnie" byłoby chyba pojęcie zdefiniowane następująco:
Okoliczność X nazywamy "przewidywalną obiektywnie" wtedy i tylko wtedy, gdy istnieje silne od strony logicznej rozumowanie potwierdzające tezę, iż da się skonstruować (istnieje) przynajmniej jeden przewidujący P, który przewiduje dany zestaw okoliczności bezbłędnie, ze 100% statystyką. Wtedy też możemy powiedzieć, iż te okoliczności są "przewidywalne".
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33550
Przeczytał: 78 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:51, 20 Cze 2024 Temat postu: Re: Idea przewidywalności |
|
|
Ta, zaprezentowana w poprzednim poście definicja przewidywalności wyda się pewnie niejednemu banalną. Powie może "to żadna filozofia, to jest oczywiste". Jednak jeśli się prześledzi na poważnie wnioski z owej definicji płynące, to pojawi się wg mnie w nich naprawdę solidny pakiet nieoczywistych spostrzeżeń o znaczącej filozoficznej istotności.
Pierwsze pytanie (a z niego będzie płynął trudny wniosek), jest związane z zagadnieniem: jeśli do zdefiniowania przewidywalności użyto w definicji jakiegoś podmiotu przetwarzającego informacje, myślącego, antycypującego przyszłość, to czy w ogóle można mówić o jakimkolwiek niechaotycznym świecie, jeśliby zabrakło w nim takowego podmiotu?...
Inaczej mówiąc: czy świat nieobserwowany, nieantycypowany przez podmiot zbliżony do świadomości jest odróżnialny od chaosu?...
- Bo ja nie widzę podstaw, nie widzę żadnej postaci argumentu, który by wskazał na odróżnialność takiego nieobserwowanego świata od chaosu, czy nawet nicości. Można sobie oczywiście gdybać i dekretować, że "przewidywalność tam w tym świecie jest", tylko że równie dobrze takie gdybanie da się zaaplikować do świata jawnie chaotycznego, czy do nicości, a nie widać tu ani jednego wyróżnika, który by owe sytuacje oddzielił. Czy zatem mamy tu swoisty powrót idei Berkeleya, że tylko świadomości "czynią światy"?...
Drugi ciekawy wniosek, jak płynie z przyjrzenia się idei przewidywalności jest związany ze spostrzeżeniem, że niezbędny dla przewidywalności etap tworzenia jakiejś przyszłościowej wizji, tego co miałoby być, to nic innego jak DEFINIOWANIE owych okoliczności. Do definiowania wymagany zaś jest jakiś SYSTEM POJĘCIOWY. Ten system musi się z kolei utworzyć, skądś się wziął. To by dalej oznaczało, że przewidywalność powstaje zawsze na bazie jakiejś wcześniejszej historii, na doświadczeniach. Bez doświadczeń, które wystąpiły kiedyś tam w przeszłości, świat aktualny okazuje się być nieokreślony (chaotyczny...). Z tego wynika bardzo wg mnie ciekawa idea ontologiczna, że RZECZYWISTOŚĆ JEST ISTOTOWO ZWIĄZANA Z IDEĄ ROZWOJU. Rzeczywistość w takim układzie jest po prostu etapem rozwoju, powstaje na jego bazie i sama tworzy następny etap rozwoju. Filozoficznie idea ta jest chyba bliska filozofii Teilharda de Chardin.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33550
Przeczytał: 78 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:17, 20 Cze 2024 Temat postu: Re: Idea przewidywalności |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Drugi ciekawy wniosek, jak płynie z przyjrzenia się idei przewidywalności jest związany ze spostrzeżeniem, że niezbędny dla przewidywalności etap tworzenia jakiejś przyszłościowej wizji, tego co miałoby być, to nic innego jak DEFINIOWANIE owych okoliczności. Do definiowania wymagany zaś jest jakiś SYSTEM POJĘCIOWY. Ten system musi się z kolei utworzyć, skądś się wziął. To by dalej oznaczało, że przewidywalność powstaje zawsze na bazie jakiejś wcześniejszej historii, na doświadczeniach. Bez doświadczeń, które wystąpiły kiedyś tam w przeszłości, świat aktualny okazuje się być nieokreślony (chaotyczny...). Z tego wynika bardzo wg mnie ciekawa idea ontologiczna, że RZECZYWISTOŚĆ JEST ISTOTOWO ZWIĄZANA Z IDEĄ ROZWOJU. Rzeczywistość w takim układzie jest po prostu etapem rozwoju, powstaje na jego bazie i sama tworzy następny etap rozwoju. Filozoficznie idea ta jest chyba bliska filozofii Teilharda de Chardin. |
Gdyby to rozumowanie pociągnąć, czyli uznać, iż (stwierdzana przecież doświadczalnie) przewidywalność przynajmniej niektórych zjawisk musi być związana jakoś z tym, że wcześniejsze zdarzenia jakoś zachodziły w historii świata, czyli nie może o przyszłości świata decydować tylko chwila bieżąca. To byłby automatycznie pewien cios w determinizm w tym sensie, że bardzo komplikuje on wynikanie tego, co się zdarza z poprzednich okoliczności, sugerując, iż np. nie tylko położenia i prędkości obiektów świata są tu istotne. Jeśli mechanizm wynikania zdarzeń jest złożony, to pojawia się znacząco większa wątpliwość, czy to w ogóle jest aby na pewno coś o mechanicznym charakterze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|