|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33370
Przeczytał: 73 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:13, 24 Kwi 2023 Temat postu: Epistemiczna wartość dodana |
|
|
Popełnił mi się taki tekst na blogu Kruchego04
Michał Dyszyński napisał: | Kruchy04 napisał: | Michał w innym temacie:
Cytat: | Dopóki nie uzgodniono wspólnych kryteriów uzasadnieniem może być wszystko |
Kompletnie się z takim postawieniem spraw nie zgadzam. Myślę, że wyżej przemycany jest pewien filozoficzny pogląd stanowiący o tym, że uzasadnienie istnieje tylko wtedy, gdy zostanie za takie uznane przez określoną grupę ludzi. Jest to stanowisko przeciwne do poglądu filozoficznego, w którym uzasadnienie rozumiane jest jako coś, co istnieje w sposób obiektywny, niezależny od tego, czy jest przez ludzi poznane i uznane jako istniejące. |
A co "istnieje w sposób obiektywny"?...
Popełniasz wg mnie w tym rozumowaniu ten błąd, że zwalasz wyjaśnienie na kolejny etap w nazewniczej karuzeli w istocie żadnego wyjaśnienia nie oferując, a jedynie proponując zastępcze nazwy.
Oczywiście możesz odpowiedzieć na to pytanie na przykład:
- coś istnieje w sposób obiektywny, jeśli jest prawdziwe.
A gdy padnie pytania: ale co jest prawdziwe?
- Wtedy można oczywiście to "wyjaśnić" np. sformułowaniem: prawdziwe jest to, co jest zgodne z rzeczywistością.
Ale znowu pada pytanie: no dobra, ale po czym poznamy, co z tą rzeczywistością zgodne jest?
- Można ciągnąć dalej: zgodne z rzeczywistością jest to, co można uzasadnić i dobrze uargumentować.
Wracamy tak do punktu wyjścia - do uzasadnienia, które przecież mieliśmy nie wyjaśnione, czym jest.
Oczywiście tę procedurę można rozbudowywać o kolejne epicykle, dodając różne etapy, na których pojawić się mogą słowa "uargumentowanie", "naukowo potwierdzone", "spełniające zasady poprawności" itp. itd.
Jest to ogólny problem z koncepcją realizmu.
Jego rozwiązaniem jest odejście od próba zastępowania jednego niewiadomej (wyjaśnianej) inną niewiadomą (rzekomo "wyjaśniającą"), a zastanowienie się, CO WNOSI EPISTEMICZNĄ WARTOŚĆ DODANĄ.
Jak ktoś się nad tym poważnie zastanowi, to pojawią się z tego bardzo interesujące wnioski.
|
Idea epistemicznej wartości dodanej wydaje mi się z kolei na tyle nośna, że trochę ją chcę u siebie na blogu omówić.
W cytacie zasugerowałem, że jej użycie bardzo dobrze ilustruje problem poglądem filozoficznym znanym jako realizm. Realizm próbuje jakoś uczynić obiektywną pewną intuicję, którą chyba prawie każdy człowiek dojrzały posiada - że są pewne przekonania o świecie, które się nam potwierdzają, a są też złudzenia, sny, omamy, przywidzenia. Więc myślenie w stronę realizmu idzie tropem
- złudzenia, sny, omamy itp. to to co "nierealne"
- zaś to, co się potwierdza kolejnymi rozpoznaniami to jest "realne".
Tak naprawdę to naiwny realista nawet nie dochodzi do tego poziomu precyzowania myśli, który tu powyżej zaprezentowałem, gdy dodałem w wyjaśnianiu element POWTÓRNEGO odczytu (tu już jednak jakąś wartość dodaną dołożyłem). Naiwny realista zadowoli się samą karuzelą określeń zamieniającą tylko przymiotniki "prawdziwy", na "realny", albo "obiektywnie istniejący" w karuzeli "definicji". Realista z gatunku tych najbardziej naiwnych, nawet nie dociera do tego pierwszego etapu, gdy wprowadzany jest do wyjaśnienia jakiś element, który COKOLWIEK WNOSI ponad nazwy synonimiczne.
Element indukcji - powtarzalność - rzeczywiście COŚ wnosi do wyjaśnienia. Czy jednak wyjaśnia w sposób kompletny?...
- Nie! Do kompletności wyjaśnień tu jest daleko. Jest jeszcze wiele innych elementów stosowanych, aby zacząć wyłaniać ..
co właściwie?...
W istocie trzeba zdobyć się w sobie na wiele przenikliwości, aby rozszyfrować co już BARDZIEJ KONKRETNIE skrywa się za INTUICJĄ REALNOŚCI rzeczy.
Podstawową ideą zbliżającą do konkretu realność będzie tu nieulotność, trwałość.
Przyjmujemy za "realne" to, co nie znika bez powodu. Realista naiwny specjalnie się nad tym nie zastanowi, co się w głębi jego oczekiwań poznawczych dzieje. On przecież "już ma wyjaśnienie", że "realny", to "prawdziwy", albo "obiektywnie istniejący", traktuje to wyjaśnienie (które w sensie oferowania epistemicznej wartości dodanej żadnym wyjaśnieniem nie jest) jako obowiązujące.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33370
Przeczytał: 73 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 11:20, 25 Kwi 2023 Temat postu: Re: Epistemiczna wartość dodana |
|
|
Gdyby przyszło tu jakoś określić z czym związać tę epistemiczną wartość dodaną dla opisów, koncepcji, to najbardziej narzucające się wskazania byłyby:
- zwiększenie szans na budowanie POWIĄZAŃ z nowym okolicznościami, aspektami.
- zwiększenie OPERATYWNOŚCI i SPÓJNOŚCI rozwiązań, także w zakresie myślenia intuicyjnego
Przykładowo epistemiczną wartością dodaną teorii grawitacji Newtona było powiązanie jedną koncepcją zjawisk spadania ciał, odczucia ciężaru ciał, ruchu planet i ich księżyców, a w dalszej kolejności także możliwość tworzenia modeli formowania się gwiazd i układów gwiazdowych i jeszcze wielu innych zjawisk. Jedną spójnie ujmującą sprawy teorią można było budować modele bardzo z pozoru odmiennych zjawisk.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|