Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33813
Przeczytał: 61 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 9:29, 05 Mar 2023 Temat postu: Dychotomia sprawczości i obiektywizmu poznawczego |
|
|
Pomiędzy wyższymi funkcjami rozumu, a sprawczością występuje rodzaj dychotomicznej sprzeczności. Ma ona więcej niż jedną postać, więcej niż jeden powód.
Widać to chyba na co dzień, u ludzi, których spotykamy. Najwyższy poziom intelektualnej wrażliwości, wyrobienia, równowagi osiągają ludzie działający raczej w zaciszu umysłu, a nie ci najbardziej sprawczy zewnętrznie - jak wodzowie, politycy, wysocy menedżerowie, sportowcy z największymi osiągnięciami, typowi celebryci.
Z czego to wynika?
- Po części chyba z tego, że cele życiowe bardzo subtelne i wyrafinowane intelektualnie nie są przez ogół ludzi w ogóle rozpoznawane. A jeśli ktoś jest tuzem intelektu, to ku takim celom się skieruje. Myślące prostymi kategoriami otoczenie będzie więc często przekonane, że osoba o wyrafinowanym umyśle niczego w życiu nie osiągnęła, jako że nawet nie wie, nie wyobraża sobie, iż ten rodzaj osiągnięć, do którego dąży wyrafinowany intelektualista w ogóle istnieje.
- Po części jest tak też dlatego, że naturą sprawczości jest twarda intencja, podczas gdy naturą obiektywnego poznania jest wycofanie wszelkich intencji osobistych, aby w pełni "przemówiła zewnętrzna rzeczywistość". Natura sprawczości jest życzeniowa, ale z drugiej strony życzeniowe, zamiast obiektywnego myślenie, jest głównym wrogiem obiektywnego poznania.
- Jeszcze po części dychotomia związana jest z odmiennością rozwoju w zakresie sprawczości w świecie - w zdobywaniu stanowisk, pozycji w hierarchii społecznej, pieniędzy, a doskonaleniu mocy poznawczych. Osoba pragnąca brylować na salonach, zdobywać pieniądze i prestiż, właściwie z definicji będzie wykazywać aktywność w obszarze bardzo subiektywnym - obszarze opinii ludzkich, kapryśnych mniemań, blichtru, lansu. Tymczasem osoba o ambicjach poznawczych właśnie tę swoją skłonność do stawiania na pierwszym planie aspektu czystej prezentacji, bycia postrzeganym zewnętrznie w sposób, który udało się manipulacyjne zasugerować powinna stłumić. Bo aby poznawać rzeczywistość jaką ona jest, a nie życzeniowo, niezbędne jest rozwijanie "mentalnego spojrzenia" pozbawionego aspektu naginania się ku celowi autoprezentacji, aby w pełni ujawnił się aspekt obiektywnego osądu - czegoś niezależnego od ambicji społecznych. Im bardziej rozwija ktoś umiejętność odsuwania mentalnie wielu pasożytniczych z punktu widzenia poznawczego życzeń, a stara się zachowywać maksimum obiektywizmu, co mu umożliwia budowanie skutecznych ocen rzeczywistości, tym bardziej cierpi życzeniowa, związana z intencją narzucania swojej woli otoczeniu część mocy osobowych.
Postawa narzucania swojej woli, będąca głównym motorem sprawczości w świecie jest bowiem automatycznie postawą w jakimś stopniu pasożytniczą w kontekście poznania obiektywnego, w którym poznający umniejsza własne intencje, starając się aby to zewnętrzne aspekty ujawniły się w niezakłóconej postaci.
|
|