|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:37, 19 Paź 2023 Temat postu: Dlaczego nie uważam się za apologetę |
|
|
Bo nie uważam się za apologetę. Jestem teistą, szczerze wierzę w Boga, ale nie jest moim celem obrona religii jako taka. Nie jest tym celem, choć oczywiście PEWNA FORMA owej religii jest mi bliska, cenna dla mnie mentalnie, emocjonalnie. Gdzieś w moim wnętrzu tę moją osobistą religijność hołubię, doskonalę. Ale czy ją bronię?...
Wikipedia podaje:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Apologetyka napisał: | Apologetyka (łac. apologeticum, z gr. ἀπολογία) – dział teologii (teologia fundamentalna, której apologetyka jest wymiarem praktycznym) lub literatury zajmujący się obroną wiary, |
Ja podkreśliłem słowo "obroną", bo w nim zawiera się powód do tego, że nie jestem apologetą. Bo ja nie bronię swojej wiary, tylko ją doskonalę.
Różnica jest ogromna:
- "Bronienie" czegoś jest aktem, w którym uznajemy aktualny stan tego, czego bronimy, za wart utrzymania, czyli jakakolwiek zmiana w tym czymś byłaby uznana za niepożądaną, więc się temu obrońca przeciwstawia,
Ja zaś DOSKONALĘ tę wiarę, jaką mam. To oznacza, że nieustannie coś zmieniam (mam nadzieję, że poprawiam) coś w tym obrazie mojej wiary. Gdybym miał bronić swojej wiary, to musiałbym zaniechać jej doskonalenia. A tego nie chcę. Więc nie jestem apologetą.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 11:38, 19 Paź 2023, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 96 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:41, 19 Paź 2023 Temat postu: |
|
|
Wow
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:03, 19 Paź 2023 Temat postu: |
|
|
Nie jestem apologetą, bo doskonalę swoją wiarę. Nie zamierzam się upierać przy żadnych doktrynach opisujących tę moja wiarę. Słowa są tylko narzędziem porozumiewania się, ich znaczenia w społeczeństwach ewoluują, czasami znacząco się zmieniając. To, że jacyś ludzie w jakichś warunkach kulturowych tę wiarę moją (chrześcijańską) określili jakimś zbiorem nazw, koncepcji nie oznacza wg mnie wcale tego, że teraz ja miałbym zaniechać rozwoju tej mojej według ścieżek przez tamte nazwy nie uwzględnionych, czy nawet dziś dających się rozpoznać jako odmienne. Nie zamierzam zatem bronić jakichś sformułowań na temat wiary, które ktoś sformułował przed wiekami. Bo nie mam gwarancji, że te sformułowania:
- nie zmieniły swoich znaczeń wskutek ewolucji języka
- nie zmieniły swojej funkcjonalności wskutek znaczącej odmiany warunków w jakich przychodzi ludzkości je wdrażać
- wreszcie tak w ogóle nie zamierzam ślepo ufać jakimś tam mędrcom (może mądralom...) sprzed wieków, którzy coś tam sobie myśleli, a potem to zapisali jako doktrynę.
Nie oznacza to, że się zamykam na sugestie w różnych doktrynach zawarte. Nie zamykam się, ale jestem krytyczny. I bronić czegoś, czego często nie zrozumiałem, do czego W PEŁNI nie jestem przekonany, też nie zamierzam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:54, 19 Paź 2023 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Nie jestem apologetą, bo doskonalę swoją wiarę. |
W ogóle nie jestem twardym obrońcą właściwie żadnej idei, żadnej postawy, żadnego podejścia do czegokolwiek.
Bronię czasem fizycznie przed atakiem to, co jest mi powierzone, ale w przypadku obrony z obszaru idei, myślenia, postaw, staram się być bezstronnym, zawsze czujnym, zawsze gotowym do tego, aby zmienić swoje zdanie, jeśli odnajdę ku tej zmianie wystarczające przesłanki.
Bo przecież to na tym właśnie w ogóle polega myślenie, że się dokonuje tych zmian w swoich postawach, ocenach, jakie wynikają z przesłanek.
Ktoś, kto zaniedba zmianę swojego stanowiska w sytuacji, gdy przesłanki na to wyraźnie wskazują jest podobny głupcowi, który np. wypija zawartość butelki, w jakiej wcześniej spodziewał się lekarstwa na swoją dolegliwość, ale pominął późniejszą informację, że ktoś tam nalał trucizny.
Myślenie, poprawne reagowanie na rzeczywistość na tym bowiem przecież polega, że bierzemy pod uwagę przesłanki, aby na tej podstawie opracowywać decyzje, strategie działania. Upieranie się z góry na pozycji absolutnie zadeklarowanego obrońcy czegoś ideowego, w obliczu sytuacji, że nawet to coś, czego chcemy bronić, najczęściej w naszym życiu wciąż dopiero poznajemy, uczymy się czym owo coś jest (a tak jest w przypadku np. religii), oznaczać może tylko to, że zatrzymamy się na poziomie naiwnego rozumienia tego, czego bronimy.
Sensowna obrona jest obroną tego, co rzeczywiście obrony jest warte! Jeśli przesłanki wykazały, że bronić jednak warto jest nieco zmodyfikowanej wersji jakiejś idei, bo wraz z rozwojem naszego umysłu się o tym przekonaliśmy, to należy te przesłanki uwzględnić. Zatem wtedy już nie należy bronić tego co poprzednio.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 16:58, 19 Paź 2023, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|