|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33732
Przeczytał: 72 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 18:35, 25 Lis 2023 Temat postu: Dlaczego jestem często irytujący jako dyskutant? |
|
|
Obserwuję, że jestem dla wielu moich partnerów dyskusyjnych irytujący. Liczni dyskutanci mi o tym piszą (może nie koniecznie nazywając mnie właśnie "irytującym", ale coś podobnego ogólnie sugerując), a ja wierzę, że piszą szczerze. Zastanawiałem się, dlaczego tak jest.
I myślę, że z grubsza wiem, dlaczego dla bardzo wielu dyskutantów będę irytującym partnerem w dyskusjach. To wynika z jednej strony ze stylu mojego myślenia i osobowości, a z drugiej z dość podstawowych zasad zawiadujących emocjami, jak i stylem myślenia osób o pewnym typie postaw osobowych.
Mogę być irytujący w jakichś sposób chyba dla wszystkich dyskutantów, ale dla jednego typu ludzi będę irytujący w szczególny sposób, mocniej niż średnia. Dla osób o typie rozumowania, który dalej opiszę, kontakt z umysłowością i argumentacją typu mojego może być niemal traumatycznym, a na pewno frustrującym przeżyciem. I przyznam, że do pewnego stopnia tym osobom współczuję, bo mają w dyskusji ze mną duży problem emocjonalny. Ale przecież obowiązku dyskutowania ze mną nie ma, więc jak ktoś się na takie dyskusje zgodził, chce w nich uczestniczyć, to musi się liczyć z konsekwencjami.
Najbardziej irytujący jestem dla osób, które pod względem typu myślenia są mocno na przeciwnym końcu skali niż ja. A chodzi o skalę w obszarze:
WYBIÓRCZOŚĆ MYSLI I SPOSTRZEŻEŃ - OTWARTOŚĆ MYŚLI I SPOSTRZEŻEŃ
Jestem irytujący dla osób, których styl rozumowania opiera się na wytyczaniu sobie bardzo konkretnych ścieżek myślowych, aby potem tak wytyczoną drogę - ideę bronić, umacniać, identyfikować się z nią. Są to najczęściej (choć nie jest to absolutna reguła) osoby ogólnie IDENTYFIKUJĄCE SIĘ, czujące związek emocjonalny z ideami, organizacjami, może osobami. Są to często osoby, dla których ważna wartością jest lojalność z grupą. Ale nie tylko takie osoby będą się irytować moimi postawami intelektualnymi. Irytujący będę także dla osób, które co prawda się identyfikować z bytami świata bardzo nie potrzebują, ale w myśleniu silnie PODĄŻAJĄ WYTYCZONYMI ŚCIEŻKAMI, które wybierają jeden scenariusz, jaki wydaje im się słuszny, a potem się ich dalsze myślenie organizuje wokół tego scenariusza. Sam scenariusz jest zaś nienaruszalny. Byłaby to może dość odległa, ale też jakby forma "identyfikacji" - tym razem już identyfikacji ze scenariuszem myśli, a nie osobą, organizacją grupą.
Osoby tak identyfikujące się, traktuję to swoje wybrane jako szkielet, wokół którego organizuje się rozumowanie. Szkieletu zaś w tej ich postawie się nie podważa - on musi być przyjęty i zaakceptowany.
Ja z kolei jestem (przynajmniej z punktu widzenia tych osobowości myślowo identyfikujących się) "przesadnie" otwarty i wiecznie szukający dziur w całym, poszukujący, wykraczający poza typowe granice, wchodzący w obszary, które zostały odepchnięte, zignorowane, albo wręcz potraktowane jako wrogie przez tych identyfikujących się. Ja (z ich punktu widzenia) stawiam za dużo pytań, włączam do rozumowania za dużo dodatkowych aspektów, podążam równolegle wieloma scenariuszami, zamiast tym jednym, wiodącym (jak by to chciały osoby identyfikujące się właśnie ze swoim scenariuszem). Pewien kolega określił mnie kiedyś sformułowaniem "Michał w ogóle nie ma poglądów". I w pewnym sensie chyba miał rację, bo z zewnątrz patrząc moje podejście do myślenia w ogóle będzie odbierane jakbym nie miał w ogóle poglądów, albo jakbym miał wszystkie poglądy na raz, czyli nie wyróżniał niczego.
Do tego dochodzi irytująca moja otwartość na zmiany, w zakresie przekonań - gotów jestem porzucić swoje poprzednie stanowisko, jeśli tylko dostrzegam coś doskonalszego na to miejsce. Jestem zatem mocno nielojalny wobec tych, którzy też by moje wcześniejsze stanowisko utrzymywali, z którymi przecież powinienem (chyba...) trzymać. A ja właściwie z nikim nie trzymam ideowo - po prostu zawsze staram się wybrać to, co się jawi jako najlepsza opcja spraw, zaś względy społeczne, lojalnościowe ignoruję. To jest mocno nieintuicyjne dla osób, które mają swoje przekonania osadzone w ideologiach dzielonych z jakimiś grupami osób.
Irytujące dla wielu dyskutantów jest chyba też to, że ja nie stawiam sobie granic, kiedy już zamykam mój projekt, kiedy mówię "to tak na pewno jest, tego się trzymam i uwzględnię już nic ponad to". A ja?...
A ja problem natury logicznej, matematycznej gotów jestem łączyć z psychologią, socjologią, a nawet biologią, paleontologią, astronomią, czy geografią. I wszystkie te dziedziny będę nieraz uwzględniał, analizując, czy logika nakazuje jakieś wyrażenie potraktować na sposób A, a nie na sposób B. Bo np. znajdę jakieś znane mi odniesienie do wiedzy paleontologicznej o narzędziach używanych przez pierwotnych ludzi, które z kolei świadczyły o jakiejś tam funkcji psychicznej, która zatem musiała się rozwijać w określony sposób, co spowodowało taki, a nie inny rozwój języka, komunikowania się, a więc jednak sposób B wyrażania się w tym kontekście wychodzi na bardziej adekwatny. Zaś geografia ma tu tyle do gadania, że miejsce, gdzie odkryto badania jest oddzielone od społeczności odniesienia szerokim morzem, co z kolei musiało mieć wpływ na to, że dopiero po odkryciu sposobów podróżowania wodą na takie odległości, mogło nastąpić wymieszanie się kultur, które z kolei było potrzebne, aby zaszedł efekt rozwoju języka, który brałem pod uwagę. Czyli wezmę ostatecznie pod uwagę bardzo wiele aspektów, które osoby "normalne", czyli dokonujące rutynowych redukcji rozumowań, upraszczający je do formy "tu już zamykam sprawę, nie pytam o nic więcej, mam więc wniosek taki to, a taki i tego się trzymam".
Irytujący jestem dla ludzi, którzy potrzebują w myśleniu mieć rzeczy mocno poszufladkowane i upewnione. Wiąże się to upewnienie z raczej postrzeganiem skrajnym - czarno - białym, na zasadzie "to wiem, że na pewno jest takie". A ja niczego nie wiem na pewno, poruszam się na poziomach szarości, a nie na krańcach skali, u mnie taki całkiem czarny i całkiem biały kolor w myśleniu bardzo rzadko wystąpi. I to będzie wielu dyskutantów irytowało.
Irytuje też moje demonstracyjne, lekceważące separowanie się od emocji, traktowanie jako słabość umysłu chciejskiego, narzucającego trybu dyskusji. Ludzie emocjonalni w myśleniu mają potrzebę, aby emocje się wypełniły. A ja nie dość, że tych emocji nie wypełniam tak, jak ci ludzie by chcieli, to nawet nie dopełniam swoją postawą archetypu walki, czyli ignoruję motywy związane z walką o dominację. Jak ktoś chce mnie zdominować, to ja...
w pewnym sensie się zdominować niby dam... Bo nie podejmę rękawicy, nie będę walczył z taką osobą, tylko po prostu zignoruję ten tryb kontaktu z daną osobą, uznam go za totalną głupotę. I to też będzie mocno irytujące dla osoby, która zwykle osiąga swoje cele rozkręcając się emocjonalnie, aby potem okazywać jakiś rodzaj swojej wyższości, nie związanej z samą intelektualną naturą rozważanych problemow.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 55 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:21, 25 Lis 2023 Temat postu: |
|
|
Pytasz się czy stwierdzasz fakt?
Dla mnie problemem jest objętość Twoich postów. Poza tym wszystko jest ok.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33732
Przeczytał: 72 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:58, 25 Lis 2023 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Pytasz się czy stwierdzasz fakt?
Dla mnie problemem jest objętość Twoich postów. Poza tym wszystko jest ok. |
Ty akurat nie jesteś z typów osobowości, które opisywałem, czyli identyfikujących się z jakimś rozumowaniem, którego de facto nie próbuje się oceniać obiektywnie, lecz obiera się jako to swoje i broni, "bo moje". Ty masz osobowościowy przechył chyba w przeciwną stronę - tzn. nie tylko się z ideami nie identyfikujesz, ale wręcz w większości chyba są Ci one obojętne. To, co porusza Twoje emocje, to nie idee, a personalnie ludzie. Dlatego też moje rozkminy o ideach Cię raczej nudzą (szczególnie że są długawe), dlatego też zmieniasz często temat wątku, do którego wchodzisz na kwestie co, kto, gdzie, kiedy jako już prywatny człowiek w prywatnym życiu (tutaj byś pewnie calkiem długi tekst zaakceptowała - byle było o życiu, "o człowieku"),
A nie tyle pytam, co stawiam hipotezę. Fakt stwierdzam tylko taki, że obserwuję pewne postawy i je opisuję (czy słusznie, to już jest osobna kwestia).
Tu mi nawet przyszło do głowy, że chyba jest jeszcze jeden aspekt mojego podejścia, który irytuje osoby identyfikujące się ze swoimi poglądami - to, że ja nawet nie do końca czegoś bronię!
Osoby identyfikujące się, dobrze się czują w dyskusji ("czują grunt pod nogami"), jeśli po drugiej stronie mają oponenta w pewnym sensie mentalnie "namacalnego", bo on głosi coś tam na twardo i broni tego też uparcie i twardo. Ze mną tego nie ma, ja się właściwie nawet z poglądami, które przedstawiam, identyfikuję się słabo. Bo i tak wiem, że za chwilę każdy z nich udoskonalę, że zastąpię go czymś nowym. Więc ja nie tyle swoich poglądów bronię, to je po prostu przedstawiam do dyskusji.
Jeśli te - przedstawione przeze mnie poglady - jakoś się w dyskusji wybronią, to oczywiście dobrze. A jak się nie wybronią?...
- to, dla mnie, drugie dobrze.
Czy to oznacza, że ja jestem obojętny na idee, na Twój - Semele - sposób?...
- No nie. Tu bym zaoponował. Ja do idei, w odróżnieniu od Ciebie jednak się przywiązuję, zależy mi na nich, wzbudzają one we mnie (czasem całkiem silne) emocje. Nawet powiedziałbym, że emocje od idei bywają u mnie większe niż emocje z kontaktów z ludźmi. Ludzie dość często mnie nudzą, bo są albo zbyt przewidywalni, albo odwrotnie - zbyt chaotyczni, że zupełnie nie wiadomo, o co im chodzi. Idee mnie pociągają, bo możne je rozwijać, dopasowywać do siebie. Ale skoro chcę je rozwijać, to się przywiązuję nie ściśle do nich, czyli nie do tego, jak je przedstawiam w danej chwili (czyli też niekoniecznie chcę je bronić), co raczej do...
.. całej linii rozwojowej owej idei!
Dla mnie tą ideą w szerszym znaczeniu, tą na której rzeczywiście bardzo głęboko mi zależy, nie jest to, co potrafię przedstawić, nie jest jakiś zapis jej w tej czy innej formie, ale swego rodzaju całość, cała jej linia rozwojowa, w tym też jakby jakiś "punkt omega", do którego idea zmierza. Natomiast to przedstawienie, jakie pada w konkretnej dyskusji nie jest dla mnie jakieś szczególnie ważne, nie zamierzam go bronić usilnie, gotów jestem od niego odstąpić, a wręcz spodziewam się, że od niego odstąpię, gdy znajdę sposób na opisanie danej idei lepiej. I to chyba wielu moich dyskutantów tez odbiera na sposób irytujący - bo nawet trudno jest się ze mną dobrze pokłócić o to, co przedstawiłem, jako że za chwilę mogę nawet nie chcieć tego bronić, bo już się skupiam na kolejnej wersji tego czegoś. Szczególnie dyskutanci ambitni, walczący, uważający iż wygrywają wtedy, gdy wykazuję oponentowi jakieś błędy, mogą być skonfundowani tym, że ich wykazanie mi błędu może być nawet wdzięcznością (!) przyjęte! Oto zamiast dać oponentowi satysfakcję z walki, z tego, że mnie pokonał bo znalazł błąd w moim rozumowaniu, ja ochoczo się zgadzam (jeśli rzeczywiście uczciwie mogę czyjeś uwagi o błędzie przyjąć). To bywa irytujące i deprymujące dla walczącego dyskutanta.
Siebie samego z większości dyskusji kiedyś próbowałem w ogóle usuwać. Próbowałem pisać w sposób mocno nieosobowy, w stylu "można zauważyć, że ...", albo "analizując ogólnie zależność typu X, da się wyróżnić cechę Y" - żadnych osób, żadnych ja, żadnych odniesień do człowieka. I może do dzisiaj bym chętnie tak dyskutował.
Ale zrezygnowałem z tego odpersonalizowanego pisania, bo wyczułem, że to słabo do ludzi trafia, często taki odpersonalizowana forma powoduje, iż treść jest słabo przyswajana, odbija się mentalnie. Więc zacząłem pisać bardziej od siebie. Ale też chętne nieraz bym samego siebie jakoś zniknął z licznych dyskusji. Aby miało one postać "pisze się", a nie "Michał to pisze". Ale jest też i drugi powód pisania, które nie usuwa persony - aspekt odpowiedzialności. Otóż uważam, iż jest on ważny. A odpowiedzialność jest z natury personalna. Więc też i dlatego staram się pisać jako ja, aby nie było domniemania, że pisuję coś nieszczerze, probując manipulować, nie biorąc odpowiedzialności za to, co napisałem. Choć już tak bardziej emocjonalnie, to często bym sam siebie wywalił z dyskusji gdzieś w Kosmos, żeby mnie nie było, żeby były idee i tylko one...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 55 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 6:55, 26 Lis 2023 Temat postu: |
|
|
Na jakie idee jestem konkretnie obojętna?
Wymień je.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33732
Przeczytał: 72 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:30, 26 Lis 2023 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Na jakie idee jestem konkretnie obojętna?
Wymień je. |
Na praktycznie wszystkie, z jakimi się spotykasz. Mam Ci wymieniać wszystkie idee?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 55 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 3:54, 27 Lis 2023 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Semele napisał: | Na jakie idee jestem konkretnie obojętna?
Wymień je. |
Na praktycznie wszystkie, z jakimi się spotykasz. Mam Ci wymieniać wszystkie idee? |
Może trzy przynajmniej. Bardzo proszę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33732
Przeczytał: 72 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 8:17, 27 Lis 2023 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Semele napisał: | Na jakie idee jestem konkretnie obojętna?
Wymień je. |
Na praktycznie wszystkie, z jakimi się spotykasz. Mam Ci wymieniać wszystkie idee? |
Może trzy przynajmniej. Bardzo proszę. |
To nie specjalnie ma sens. Jak Ci jakąś ideę wymienię, to na chwilę się nią może i zainteresujesz i sama sobie uznasz, że nie jesteś na nią obojętna. Bo faktycznie to nie chodzi mi o jakąś absolutną obojętność, tylko o to, że nie drążysz, nie dociekasz głębiej praktycznie w żadnym temacie filozoficznym. Dłuższe posty Cię męczą, bo tam są te długie rozkminy. Jeśli zaś rzecz "o ludziach", to już łatwiej ci przyjdzie kontakt nawet z dłuższym tekstem. Ideami filozoficznymi zainteresujesz się na chwilę, a potem zapomnisz, o ludziach będziesz już pamiętała.
I to teraz nawet nie jest krytyka z mojej strony. Po prostu spostrzeżenie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 55 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:59, 27 Lis 2023 Temat postu: |
|
|
To wymień jedną.
Może dasz radę.
Męczą mnie nie rozkminy tylko gawędziarstwo.
Daj jedna ideę. Spróbujmy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 55 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:03, 27 Lis 2023 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem jesteś bardzo emocjonalny i nie separujesz się od nich.
Ale uważam, że człowiek nie powinien separować się od emocji
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33732
Przeczytał: 72 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:11, 27 Lis 2023 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | To wymień jedną.
Może dasz radę.
Męczą mnie nie rozkminy tylko gawędziarstwo.
Daj jedna ideę. Spróbujmy. |
To, czy coś nazwiesz "rozkminą", czy "gawędziarstwem", to kwestia uznaniowa. Przekomarzasz się. Nawet ta nasza dyskusja to sama w sobie stanowi przykład, że nie zainteresowała Cię, sugerowana przeze mnie idea zróżnicowania obrony poglądów, od ich przedstawiania. Nie poszłaś za tą moją sugestia - ani jej nie uznałaś, ani nie skrytykowałaś. Za to skupiłaś się na aspekcie osobistym, zaczęłaś węszyć, że może tu gdzieś jest krytyka konkretnie Twojej osoby.
I tak to jest, tak było i tak będzie, że bezwiednie będziesz sprowadzać te opisy uogólniające (jak te moje) do "konkretów osobistych", czyli do zastanawiania się, co jest wobec Ciebie personalnie krytyczne, albo może pochwalne...
Nie mam z resztą o to do Ciebie pretensji, nie krytykuję. Jesteś jaka jesteś, a ja też jestem, jaki jestem. Ja będę robił wiele, aby się ODERWAĆ OD ODCZUĆ I KWESTII PERSONALNYCH, a Ty będziesz ściągana mentalnie w kierunku odwrotnym - WŁAŚNIE TO CO BĘDZIE PERSONALNE, CIĘ ZAINTERESUJE.
Tymczasem ta właśnie idea, związana z pytaniem "czy dyskusja służy bardziej wykazaniu się jako persona, czy bardziej powinna bezosobowo zajmować się ideami?", to właśnie Cię w ogóle nie poruszyło. To jest ta idea, a jednocześnie przykład, o który prosiłaś, która dla mnie sama w sobie jest frapująca, ciekawa, a KOMPLETNIE NIEZALEŻNA od tego, czy rozważamy ją Ty i ja, czy Kowalski i Maciejewska itp. Ty z mojego wywodu zignorowałaś tę warstwę ideową, zignorowałaś zagadnienie separowania myślenia od konkretnej osoby i indywidualnych cech, a właśnie drążysz w stronę co może ja (konkretny Michał) może zarzucam Tobie (Konkretnej Semele). Samo to jak w tej dyskusji zareagowałaś, jest wystarczającą ilustracją tego, co pisałem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 55 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:07, 27 Lis 2023 Temat postu: |
|
|
Rozbawiłes mnie tym razem. Nawet przez moment nie pomyślałam że to jest jakas krytyka mojej osoby.
Idee. O czym chcemy rozmawiac?
Zacznijmy od idei Boga.
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pon 17:20, 27 Lis 2023, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33732
Przeczytał: 72 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:42, 27 Lis 2023 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Rozbawiłes mnie tym razem. Nawet przez moment nie pomyślałam że to jest jakas krytyka mojej osoby.
Idee. O czym chcemy rozmawiac?
Zacznijmy od idei Boga. |
Swoją odpowiedzią z kolei Ty mnie rozbawiłaś.
Jest taki dowcip z czasów PRL-u o milicjancie, któremu dowódca kazał się ukulturalniać. Milicjant przychodzi więc do księgarni i pyta: czy są do kupienia książki?
Sprzedawczyni odpowiada: są.
Milicjant: to poproszę jedną...
Ty tak samo chcesz rozmawiać o ideach - bo trzeba, więc bierzemy pierwszą, jaka przychodzi do głowy.
Właśnie na tym polega to, że Cię to mało obchodzi - że jest Ci tak naprawdę po prostu wszystko jedno. Chodzi o to "żeby sobie pogadać".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 55 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:24, 27 Lis 2023 Temat postu: |
|
|
Ale ta jest najważniejsza . A policjant na pewno kupi Biblię.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33732
Przeczytał: 72 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:50, 27 Lis 2023 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Ale ta jest najważniejsza . |
Ale ta (o Bogu) jest tak ogólna, tak wałkowana od tysiącleci i tak już jest obecna i tak w co drugiej (jak nie częściej) dyskusji, że wcale nie trzeba do niej zapraszać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 55 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:07, 27 Lis 2023 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Semele napisał: | Ale ta jest najważniejsza . |
Ale ta (o Bogu) jest tak ogólna, tak wałkowana od tysiącleci i tak już jest obecna i tak w co drugiej (jak nie częściej) dyskusji, że wcale nie trzeba do niej zapraszać. |
Można połączyć jedno z drugim.
Taki temat: profil psychologiczny teistów vs ateistów.
Jak osobowość wpływa na wybór swiatopoglądowy w kwestii istnienia Boga.
Jak to widzisz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33732
Przeczytał: 72 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:06, 27 Lis 2023 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Semele napisał: | Ale ta jest najważniejsza . |
Ale ta (o Bogu) jest tak ogólna, tak wałkowana od tysiącleci i tak już jest obecna i tak w co drugiej (jak nie częściej) dyskusji, że wcale nie trzeba do niej zapraszać. |
Można połączyć jedno z drugim.
Taki temat: profil psychologiczny teistów vs ateistów.
Jak osobowość wpływa na wybór swiatopoglądowy w kwestii istnienia Boga.
Jak to widzisz? |
To może być nawet ciekawy temat. Zainicjuj na swoim blogu, to dołączę. Tutaj wolałbym już tego nie ciągnąć, bo lubię mieć porządek w tematyce wątków.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 55 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 2:59, 28 Lis 2023 Temat postu: |
|
|
Ok. Słusznie. Spróbuję. Ale tylko ja się ustosunkowalam do Twojej refleksji o sobie. Ciekawe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|