Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dlaczego interpretuję Biblię 'po swojemu'?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33813
Przeczytał: 61 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:31, 05 Paź 2024    Temat postu: Dlaczego interpretuję Biblię 'po swojemu'?

Bo przyznaję się, że tak właśnie jest, jako to tytuł głosi, czyli że interpretuję Biblię w znacznym stopniu po swojemu (choć nieraz staram się dołączać cudze sugestie do tych interpretacji). Powodów jest więcej niż jeden.
Zacznę od pomniejszego powodu, dlaczego interpretuję Biblię po swojemu: jest nim to, że księża na kazaniach, na religii zawsze zachęcali do czytania Biblii i zastanawiania się nad nią. Tak więc taką postawę brania tej Księgi po swojemu uważam za stricte katolicką. Po prostu, interpretując Biblię po swojemu uważam się za posłusznego katolickiemu nauczaniu.
Główny powód, dla którego interpretuję Biblię po swojemu jest jednak bardziej fundamentalny niż kwestia mojego posłuszeństwa komukolwiek. Tym powodem jest to, że w ocenach, rozumowaniu, wymianie informacji i idei całą tę niezbędną pracę i tak WYKONUJĘ WŁAŚNIE WŁASNYM ROZUMEM. To nie żaden obcy, ale mój własny rozum mi pod słowo "Bóg" podstawia jakieś znaczenia, odniesienia. To mój własny umysł, po skonfrontowaniu go ze słowem "sprawiedliwość" dokona jakiegoś wewnętrznego powiązania z zapamiętanymi (i przetestowanymi też własnym życiem i rozumieniem) odniesieniami do pojęć odpowiedzialności, winy, może nagrody i kary. Żadne tajemnicze "coś" za mój umysł tej roboty dołączania znaczeń do słów nie wykona.
Nie umiem porzucić własnego rozumu na rzecz rozumu cudzego, który by zamiast (tego niedoskonałego, błądzącego) zamiast mojego rozumu przełączył moje osądy na coś już właściwego. Więcej - uważam, że NIKT TEGO NIE POTRAFI!
Żaden ze znanych mi ludzi nie ocenił w życiu ani jednej okoliczności (w tym okoliczności przedstawionej w Biblii) innym umysłem niż własny!
Jeśli ktoś uważa inaczej, to po prostu tworzy sobie iluzję.


Tu niejeden powie: a ja nie interpretuję niczego sam, tylko opieram się na autorytetach, które mi mówią, jak mam rzeczy traktować. A ja na to odpowiem: kolego, łudzisz się!
Jedyne co jesteś w stanie wykonać, to WCIĄŻ Z UŻYCIEM WŁASNEGO ROZUMU możesz próbować (w znacznym stopniu metodą prób i błędów) jakoś wplatać sugestie zewnętrzne (w tym sugestie autorytetów) do tego, co widzisz, czytasz, słyszysz. Ten rozum i tak działa samodzielnie, rozsądzając niezliczone aspekty tego dołączania sugestii autorytetów do własnego rozumienia - np.
1. Ten własny rozum najpierw ustala, że akurat ta kwestia, o której myśli, jest to, którą dana fraza od autorytetu obejmuje. A przecież autorytet mógł myśleć o czymś zupełnie innym, albo częściowo innym. Tu i tak WŁASNY ROZUM osoby, pragnącej uwzględnić sugestię autorytetu zadecyduje, że właśnie to co napisano, dotyczy rozważanej kwestii.
2. Samo rozumienie tego, co ogłosił autorytet przecież i tak dokonuje się własnym rozumem osoby, która musi dźwięki słyszanej mowy, czy litery zapisu na jakimś nośniku przełożyć na SWÓJ ODBIÓR - zrozumienie właśnie tych głoszonych tez. Alternatywą jest co najwyżej...
całkowite odseparowanie się od owego przekazu, może zignorowanie go.


Tak więc główny powód, dla którego interpretuje Biblię własnym rozumem wynika Z SAMEJ NATURY POZNANIA I KOMUNIKACJI, POZOSTAJĄC STWIERDZENIEM FAKTU, JAK KLASYFIKOWANIE ROZPOZNAŃ DZIAŁA. Nie chcę się oszukiwać (jak co niektórzy), że co prawda i tak robią dokładnie to, co robię ja - czyli własnym rozumem wciąż klasyfikują rozpoznania tak Biblii bezpośrednio, jak i autorytetów kościelnych wplatających swoje sugestie do do owych rozpoznań - ale wciskają sobie i innym kit, że nie używają swojego rozumu, tylko "są posłuszni". Ale... (przypominając słowa poety)
bujać to my, ale nie nas.
To, że ktoś się oszukuje, iż bez używania swojego rozumu może jakakolwiek klasyfikację czegokolwiek przeprowadzić, rozpoznać jakiekolwiek znaczenie (w tym znaczenie tego, co stwierdził najbardziej poważny autorytet). to jego wybór. Ja tam wolę się nie oszukiwać. :nie:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33813
Przeczytał: 61 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:55, 05 Paź 2024    Temat postu: Re: Dlaczego interpretuję Biblię 'po swojemu'?

Jaką grę z własną uczciwością rozgrywają ci, którzy twierdzą, że "to nie ja interpretuję, tylko wprost stosuję to, co niemylnie stwierdziły autorytety"?
Spróbuję tutaj tę grę, związaną z samooszukiwaniem się, racjonalizacjami, przeinaczaniem faktów zdemaskować.
Najpierw chyba należałoby wyświetlić POWÓD GŁÓWNY, dla którego ktoś cała ową grę prowadzi. Ten powód oczywiście nie jest uświadomiony, on motywuje "z tylnego siedzenia", poprzez emocje, lęki, intuicje, nieświadome sugestie. Owym powodem głównym jest INSTYNKTOWNA POTRZEBA STADA. To pragnienie jakiegoś oddania się pod władzę jakiegoś autorytetu, podążania za "swoimi", obrony "naszości" jest zapisane w naszych genach z powodu genetycznej bliskości do zwierząt stadnych. I ci, których nie stać jest na usamodzielnienie się mentalne będą temu instynktowi bardzo silnie, bezwiednie ulegali. Sprowadzi się to do tego, że ich intuicje rozsądzania spraw będą grawitowały do emocji typu:
- należy podążać za przewodnikiem stada
- koniecznie trzeba trzymać ze swoimi, odłączenie się, samodzielność poza stadem jest niebezpieczna!
- dzielimy rozpoznania w celu ustalenia co "nasze", a co "obce"
- bycie we własnym stadzie jest najwyższą wartością, której bezwzględnie należy bronić.
- żadne okoliczności nie są ważniejsze niż to, aby trzymać ze swoimi, podlegać przewodnikom stada, być lojalnym członkiem swojej społeczności.

Powyższe sformułowania intencji, trochę emocji są oczywiście przykładowe, ich wypisanie nie oznacza, iż każdy zwolennik autorytaryzmu dokładnie w tej postaci je odczuwa. Ja tu tylko "maluję obraz" mentalny, który oczywiście nie ukazuje całości, bo psychika w swojej rozciągłości jest o wiele bogatsza w powiązania i intencje. Poza tym największą rolę tu gra nie tyle sformułowana postać, lecz emocje. intuicje, podświadome pragnienia. To one zarządzają tworzeniem się mentalnych sugestii zwolennika autorytaryzmu.
Efektem końcowym tej zależności autorytarystów od instynktu stadnego jest postawienie priorytetu podległości liderom ich grupy tak wysoko, że wymusza to aż postawę zakłamywania, masywnego udawania przed sobą, życzeniowego traktowania rozpoznań i rzeczywistości - tu wszystko jest postawione na ochronę emocji stadnych!


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Sob 11:59, 05 Paź 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33813
Przeczytał: 61 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:23, 05 Paź 2024    Temat postu: Re: Dlaczego interpretuję Biblię 'po swojemu'?

Zauważyłem, że religijni autorytaryści (integryści, fundamentaliści), choć NA ZEWNĄTRZ OSKARŻAJĄ bardzo chętnie innych o nieposłuszeństwo, to JEŚLI RYGORYSTYCZNIE, METODOLOGICZNIE ŚCIŚLE, A NIE ZYCZENIOWO, JAKBY TO ONI SAMI DEKLARUJĄ, ZACZNIEMY BADAĆ ICH POSTAWY, to wyjdzie, że sami są znacznie mniej posłuszni nawet swoim autorytetom, niż to przedstawiają!
Autorytaryści są oszustami w kwestii bycia posłusznymi. Ich taktyka oskarżania w istocie jest wybiegiem typu "łapać złodzieja". Autorytarysta tak naprawdę "robi co chce", samowolnie, a wręcz kapryśnie traktuje rozpoznania i idee. Autorytarysta krzyczy na innych jak to "są nieposłuszni", tylko że...
siebie w ogóle nie weryfikuje pod kątem, czy sam spełnia wymogi, których niespełnienie zarzuca innym. Bo samokrytycyzm jest ogólnie pietą achillesową autorytarystów (nie tylko religijnych).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33813
Przeczytał: 61 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:10, 05 Paź 2024    Temat postu: Re: Dlaczego interpretuję Biblię 'po swojemu'?

Wszyscy, którzy stworzyli jakąkolwiek WŁASNYMI SŁOWAMI SFORMUŁOWANĄ opinię na temat Biblii musieli zinterpretować swoim umysłem tę księgę.
Także wszyscy którzy powołują się WŁASNYMI SŁOWAMI na jakiekolwiek sformułowanie doktrynalne, katechizmowe, czy inne z nauk kościoła, czy autorytetów religijnych uczynili to własną samodzielną interpretacją?

Dlaczego niektórzy z nich wypierają się tego, że myślą, używając rozumu "po swojemu"?... Jaki mają interes w zakłamywaniu tej okoliczności?...
Chyba warto się nad tym głębiej zastanowić. :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33813
Przeczytał: 61 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:37, 05 Paź 2024    Temat postu: Re: Dlaczego interpretuję Biblię 'po swojemu'?

Tych, co wypowiadają się na temat Biblii, a twierdzą, że jej "nie interpretują," można skreślić z dyskusji, bo taka deklaracja o nieinterpretowaniu przecież oznacza, że oni nie mają żadnych myśli ze swojej strony do przekazania. Co najwyżej niech dadzą linka do źródła, z którego informacje literalnie kopiują i niech się grzecznie wyniosą z dyskusji, zostawiając ją tym, którzy rozumieją o czym mówią (może nawet ułomnie, jak to ludzie - z błędami, ale przekazują coś z osobistym zrozumieniem) w kontekście Biblii, jako że jej tekst zinterpretowali - czytaj: przełożyli na znaczenia w swoim umyśle, a teraz mogą odniesieniem się do owych znaczeń w dyskusji uczestniczyć.

Z bezrozumnie coś traktującymi dyskusja nie ma sensu.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Sob 21:40, 05 Paź 2024, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin