Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34090
Przeczytał: 75 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 9:01, 28 Lip 2021 Temat postu: Dlaczego często piszę długie posty? |
|
|
Głównym powodem pisanie przeze mnie długawych postów jest to, że pragnę przekazać MYŚL ŁĄCZNIE Z JEJ KONTEKSTEM.
A dlaczego przekazywanie tego kontekstu uważam za tak ważne?
- Dlatego, że z doświadczenia wiem, iż ludzie wokół często mają te konteksty inne niż, ja próbuję je nadać. W szczególności wiele osób nie specjalnie analizuje owe konteksty, wychodząc od intuicyjnego rozumienia sprawy, a dalej na tym intuicyjnym kończąc. Niestety, intuicyjne rozumowanie nie sprzyja ścisłości, nie pomaga w wyłanianiu elementów składowych rozumowania, najczęściej nie diagnozuje przyczyn (ściślej właśnie kontekstu, bo nie zawsze chodzi o rozumowanie ściśle przyczynowe).
Dodaję ten kontekst ze świadomością, że w dyskusji najczęściej i tak mój rozmówca "skręci" mi w bok, pomijając ów kontekst, nadpisując go (zwykle bez świadomości co robi) własnym.
Dla mnie wyświetlanie owego kontekstu dla tezy jest właściwie SAMYM ROZUMOWANIEM. Teza najczęściej (średnio) to jakieś 30% sensu. Pozostałe 70% jest zawarte w kontekście dla owej tezy, w ukazaniu jak teza w ogóle jest definiowana dla problemu.
Generalnie widzę, że w jakimś sensie w owej komunikacji poległem.
Mojego zaproszenia do dyskusji o kontekstach ludzie nie podejmują. Myślę, że podobny problem ma Wuj, który też ostatecznie silnie dąży do analitycznego rozbioru zagadnień. To związane jest zamianą intuicyjnych postaci rozumowania, na - możliwie ściśle - definiowane. Ale większość ludzi nie ma doświadczenia w takich operacjach zamiany intuicji na analityczne abstrakcje, więc ostatecznie się gubi w próbach myślenia analitycznego. Niektórzy nawet nie rozumieją, że w rozumowaniu czynią jakiekolwiek założenia, a co dopiero mówić o tych założeń wskazaniu i analizie...
Tymczasem ja zarówno własne, jak i cudze rozumowanie, właściwie "instynktownie", automatycznie tłumaczę na postać analityczną - czyli z wytworzonym podziałem na założenia, definicje, reguły, Robię tak, bo tylko w ten sposób tworzy się niesprzeczny język opisu rozważanego zagadnienia. Intuicje bardzo często zawierają sprzeczności, są "trochę za, a trochę przeciw". Więc dopóki się ktoś z intuicji nie wygrzebie, to nawet nie będzie w stanie się zorientować, gdzie sam sobie przeczy.
W każdym razie, to chyba trzeba przyznać, poległem na próbie skomunikowania się z większością dyskutantów na gruncie bardziej analitycznym. Z kolei powrót na płaszczyznę przerzucania się intuicjami, które mają to do siebie, że zawłaszczają rozumowanie, "żądając" absolutnego podporządkowania im umysłu, przy jednoczesnym częstym generowaniu sprzeczności ujęcia, też mi nie pasuje. Nie chcę wracać do rozumowań, które z góry widzę jako wadliwe.
|
|