|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33738
Przeczytał: 66 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:40, 26 Lis 2024 Temat postu: Diagnostyka źródeł negatywnych emocji |
|
|
Mam swoją "teorię", dlaczego tak trudno jest ludziom uporać się ze złem na tym świecie. W ramach tej teorii główną przyczyną zła są BŁĘDNE DIAGNOZY tego, co tak naprawdę nas frustruje, niszczy pogodę ducha, radość, satysfakcję. Zwykle owe błędne diagnozy polegają na tym, że przynajmniej część ludzi nie umie spojrzeć w prawdzie na samych siebie, a dalej te przyczyny ich złego stanu psychicznego, które w nich właśnie tkwią, projektują na innych ludzi, obarczają niewinnych za to, że sami nie potrafią sobie ze sobą dać rady, nie umieją dogadać się ze swoimi emocjami.
Z tego robi się potem zamknięte koło niemożności, bo już raz zaczęte przerzucanie winny na innych, zaczyna wchodzić w nawyk, a w części staje się samosprawdzającą przepowiednią, bo negatywnie potraktowani ludzie, broniąc się przed niesprawiedliwymi oskarżeniami, zaczynają odpowiadać też albo przynajmniej odmownie i niechętnie na owe oskarżenia (co też budzi złość w nieuporządkowanych osobowością, że "tamci się mi przeciwstawiają"), a często wręcz zaczynają działać odwetowo. A wtedy już osoba przerzucająca winę na innych będzie "miała podstawy" do uznania, iż jest wrogo traktowana, co tym bardziej będzie nakręcało ją do agresywnego traktowania ludzi w swoim otoczeniu. I kółko się zamyka.
A tymczasem jedyny sensowny scenariusz pozytywny musi od początku inaczej skierować uwagę - nie szukać winy swoich frustracji w innych ludziach (ci mają swoje problemy, a my mamy swoje), a zacząć owe poszukiwania od siebie, czyli od diagnostyki własnych słabości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33738
Przeczytał: 66 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:35, 26 Lis 2024 Temat postu: Re: Diagnostyka źródeł negatywnych emocji |
|
|
Ja przyjmuję ogólnie zasadę, że przynajmniej w jakiejś tam części moje negatywne emocje wynikają Z MOJEGO OSOBISTEGO NASTAWIENIA.
Oczywiście to nie oznacza, iż ludzie się do tego nie dokładają, ale odbiór jest we mnie, gdybym umiał blokować to negatywne, jakie ktoś mi narzuca, to by czyjeś wysiłki dokuczenia mi, spłynęły po mnie jak woda po kaczce.
Skoro przynajmniej część odpowiedzialności za moje negatywne emocje jest ZAWSZE we mnie, to znaczy, że mam nad czym pracować. I skupiam się na tym, co jest w mojej gestii - skupiam się właśnie na pracy nad tą częścią, którą w sobie mogę:
- najpierw rozpoznać, gdzie one tkwi
- potem rozpoznać jej naturę
- a potem z tego wynika jakieś postępowanie, próbuję znaleźć pomysł na to, jak sobie z problemem poradzić. Przede wszystkim tym problemem, który jest we mnie.
Ktoś tu może sobie pomyśleć - to jest trochę wsobne, może nawet narcystyczne, tak patrzeć na siebie i tam szukać. Ja się tu nie zamierzam martwić przymiotnikiem "narcystyczne, bo jestem odporny na różne sugestie, wynikające z zastosowania słowa, które ma domyślnie pejoratywny wydźwięk. Niech sobie tam będzie nazwanie to "narcystycznym", ale dla mnie i tak najważniejsze jest to, że jest sens skupiać się na tym, na co się ma największy wpływ, a nie na czymś, w czym mój wpływ jest dzielony, a poza tym grozi często negatywnym oddziaływaniem na drugą osobę, czyli potencjalnie skrzywdzeniem jej. Poza tym skupienie się na własnej stronie jest o tyle jeszcze dodatkowo korzystne, że przez to ogólnie poznaję swoją psychologię, której zrozumienie, też można (już nie "narcystycznie") niekiedy użyć do pomocy innym. Poznając siebie, poznaję (w postaci nieskażonej dodatkowo aspektem niedogadania się, wadliwej komunikacji) ogólnie ludzką naturę, a poznając ludzką naturę, mogę być bardziej skuteczny w takim diagnozowaniu problemów życiowych, z których potem nieraz wyniknie działanie korzystna tak dla mnie, jak i dla innych ludzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33738
Przeczytał: 66 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:23, 27 Lis 2024 Temat postu: Re: Diagnostyka źródeł negatywnych emocji |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Ja przyjmuję ogólnie zasadę, że przynajmniej w jakiejś tam części moje negatywne emocje wynikają Z MOJEGO OSOBISTEGO NASTAWIENIA. |
Jeśli zaś moje emocje w znacznym stopniu nie są powodowane moim nastawieniem?...
- To i tak mogę swoim nastawieniem na nie wpływać!
A skoro tak, to mogę być sprawczy w tym zakresie.
Skupiając się na oskarżeniach, kierujemy się w stronę jałowego traktowania swojego życia. Oskarżenie kogoś nie zmienia stanu naszej osobowości, nie uruchamia przedsięwzięć, nie jest prorozwojowe. Oskarżenia mają w zasadzie jedynie moc blokującą, są kulą u nogi, bo sprowadzają postawę człowieka do uznania, iż główna przyczyna problemu jest poza nim. A skoro poza naszą decyzyjnością (rzekomo - w tym przekonaniu) jest przyczyna, to wnioskiem naturalnym jest uznanie, iż nie mamy możliwości zadziałania, nie jesteśmy w stanie niczego poprawić. Tym sposobem SAMI PROGRAMUJEMY SIĘ NA BIERNOŚĆ, GNUŚNOŚĆ, BRAK SPRAWCZOŚCI.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Śro 14:40, 27 Lis 2024, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|