 |
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34603
Przeczytał: 73 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:54, 30 Sty 2025 Temat postu: Demaskowanie bezwiednych gier z własnymi emocjami |
|
|
Od wielu już lat mam dziwne "hobby", polegające na demaskowaniu przeróżnych gierek, które rozgrywam podświadomie ze swoimi emocjami. Będąc "okrutnym" względem własnej samooceny, względem ego, prześwietlam sobie różne niekonsekwentne postawy, a potem się z tego oskarżam i żądam od siebie zmian w zakresie, w którym wykryłem niespójność w podejściu. Po co mi to?
- Celem jest w końcu OSIĄGNIĘCIE RÓWNOWAGI WEWNĘTRZNEJ, SPOKOJU, POGODZENIA SIĘ ZE SOBĄ.
Bo niekonsekwencja w samych emocjach i myślach ma jedną wielką wadę - powoduje ciągłe sfrustrowanie, bo albo jedno podejście jest nie po myśli (albo nie po odczuwaniu), albo drugie, czyli czego byśmy się nie tknęli, co by nie wybrać, to i tak będzie źle.
Jak sobie demaskować te wewnętrzne gry?...
- Głównym zadaniem jest ODKRYWANIE, co robię sprzecznie sam ze sobą, czyli analizowanie swoich błędów, a także WCHODZENIE W PRZYCZYNY FRUSTRACJI, które się mi w życiu pojawiają. Ważne tu jest jedno: absolutnie nie wolno jest zwalać winy swoich frustracji na kogokolwiek dodatkowo. Zasadą jest proste: winny swoim frustracjom jestem ja sam!
Bo nawet jeśli inni ludzie do moich frustracji się przyczyniają (co oczywiście jest częstym przypadkiem), to i tak MÓJ ODBIÓR, MOJE POTRAKTOWANIE tego, co inni robią, zależy już tylko ode mnie. A tym potraktowaniem mogę przecież wiele zmienić.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34603
Przeczytał: 73 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:18, 30 Sty 2025 Temat postu: Re: Demaskowanie bezwiednych gier z własnymi emocjami |
|
|
Ten przeróżne gierki, jakie rozgrywamy ze sobą, są w istocie świadectwem naszej bezradności w ułożeniu się wewnętrznym
Pogrywamy, bo nie znamy rozwiązania, które godziłoby sprzecznie objawiające się w nas pragnienia. Pogrywamy, bo piastujemy podświadomą sugestię, iż jak się zrobi jakieś zamieszanie w sprawie, to czarne przestanie być czarnym, zaś białe przestanie być białym.
Pogrywanie objawia się najwyraziściej tym, że coś przed samym sobą ukrywamy, spychamy gdzieś w głąb nas, aby nagle uznawać przeciwieństwo tego czegoś. Potem, gdy sytuacja się zmieni, nagle pojawiają się przeciwne priorytety, a wtedy to coś zepchnięte, zostaje przywrócone do łask. W ten sposób objawia się w nas dwoistość w myśleniu, sprzeczność, niekonsekwencja. Coś tam niby zachowujemy, ale z tytułu wciąż krzyczącej z naszych podświadomych obszarów jaźni sprzecznych postaw, frustracja będzie się wzbudzała i narastała. Zwykle prowokuje ona do kolejnych odsłon tej gry z samym sobą. Ale kolejna odsłona gry nie załatwia problemu z frustracjami, podobnie jak poprzednia się z tym zadaniem nie uporała.
Jednym z najczęstszych ludzkich pogrywań ze sobą, jest "rozwiązywanie" wewnętrznych problemów, poprzez...
... wyszukanie sobie wroga.
Z logicznego punktu widzenia to, że przybył komuś wróg, nijak przecież nie rozwiązuje tych naszych wcześniejszych problemów, które się wyłoniły w życiu. Bo wróg jest tylko dodatkowym, niezależnym problemem w życiu. Ale emocje nie są logiczne, emocje mają swoje zasady uznawania spraw, więc dla nich nieraz będzie tak, że to PRZEKIEROWANIE UWAGI NA WROGOŚĆ jawi się jako "rozwiązanie" problemu, który wcześniej nam doskwierał. Bo już teraz mamy "zasadny powód" myśleć o tej wrogości, a dodatkowo można jeszcze wroga obarczać winą za to, co nam nie wychodzi. Wszystko to razem powoduje, że nielogicznie reagująca emocjonalność takich rozwiązań się chwyta.
W rzeczywistości jednak ten problem, który wcześniej istniał, dalej będzie istniał. To, że odwraca się od niego uwagę, przenosząc ją na wykreowanych wrogów, realnie tego problemu nie rozwiązuje, ani nawet nie przybliża tego rozwiązania o mikron. Ta gra z samym sobą jedynie świadczy o tym, jak bardzo ów gracz jest nieporadny mentalnie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34603
Przeczytał: 73 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 10:57, 03 Lut 2025 Temat postu: Re: Demaskowanie bezwiednych gier z własnymi emocjami |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Jednym z najczęstszych ludzkich pogrywań ze sobą, jest "rozwiązywanie" wewnętrznych problemów, poprzez wyszukanie sobie wroga. |
Podobnym, co prawda w kontekście rozwiązania problemu tak samo nieskutecznym, ale za to zaspokajającym na moment emocje pseudorozwiązaniem jest "zwiększanie szansy na poprawność" poprzez ton wypowiedzi - zwykle autorytatywny, nieznoszący sprzeciwu, personalnie gromiący przeciwników. Emocjom to ulży, nieracjonalnej części osobowości wyda się to skutecznym działaniem. Ale z merytorycznego punktu widzenia jest to działanie śmieszne, świadczące o niedojrzałości, o braniu tego co pozorne za istotę sprawy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|