Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:41, 09 Sty 2021 Temat postu: Dążność do wyjaśnienia. celowość i dualizm |
|
|
Chcę poruszyć problem z pogranicza psychologii i epistemologii. Związany jest on z obserwacją postaw ludzi przede wszystkim w dyskusjach. Ale chyba ma on tez odbicie w postawach ogólnie życiowych.
Obserwacja bazowa: porównując postawy różnych dyskutantów na sfinii można z grubsza wyłonić dwie grupy:
1. Dyskutanci uznający paradygmat dążenia do konkluzji, rozstrzygnięcia kwestii, o której mowa, dość silnie skupiający swoje postawy dyskusyjne NA CELU.
2. Dyskutanci, którzy funkcjonują bardziej asocjacyjnie, uciekają w dygresje, nie podejmują spornych kwestii, nie nawracają do głównej tematyki, tylko produkują różne nieraz luźne uwagi.
Można by mówić o postawach dyskusji SKUPIONEJ NA CELU i dyskusji ASOCJACYJNEJ, ROZPROSZONEJ.
Te postawy dyskusyjne są według mnie jakimś odbiciem charakteru osób. Są osoby o celowym nastawieniu do swojego życia, a są też osoby, które przeżywają rzeczywistość jako ci, których trącają doznania, spotykają zdarzenia, są bardziej obserwatorami.
Te dwie, w jakimś stopniu przeciwne postawy, są według mnie odbiciem pewnej głęboko filozoficznej, bardzo podstawowej kwestii traktowania rzeczywistości przez umysł, są wyrazem pewnego dualizmu, który można by opisać m.in. jako:
- dualizm doświadczania i działania
- dualizm rozproszenia uwagi i jej celowości
- dualizm podporządkowania czemuś zewnętrznemu i przejmowania kontroli.
Jak to z dualizmami jest właściwie zawsze, jego poszczególne strony są niezbywalne. Nie sposób jest zatem funkcjonować na absolutnym skraju owych podziałów, np. być absolutnie celowym, bez pierwiastka rozproszenia, czy absolutnie podporządkowującym sobie wszystko bez podporządkowywania się czemuś.
Przykładowo ten co podporządkowuje sobie ludzi, nawet największy tyran i despota, wcześniej był jakimś obserwatorem, który przyjął pewne wzorce, wedle których teraz klasyfikuje KOGO podporządkować, W JAKIEJ SPRAWIE wyrażać swój despotyzm, JAKIE FORMY WPŁYWU wybrać. To wszystko zrodziło się u despoty z obserwacji, ze świata, z wzięcia czegoś zewnętrznego.
Patrząc na drugą stronę zagadnienia, warto zauważyć, że praktycznie nie istnieje coś takiego jak obserwacja absolutnie bezcelowa. Jeśli obserwujemy, to obserwujemy COŚ - za czymś wodzimy wzrokiem, a wtedy dopiero orientujemy się, co to właściwie jest, czemuś poświęcamy uwagę, a nie odwracamy się od tego, zanim dotrze do nas impuls z rozpoznaniem, iż rzecz jest z jakiejś tam kategorii.
Cele obserwacji, działania, myślenia wyłaniają się z obserwacji, zaś sama obserwacja jest też związana z aktami celowych skupień naszej uwagi.
Ten schemat można rozszerzyć na rozwój idei. Idee też są jakimiś wyrazami myślowej celowości, rodzą się pewnej bazy rozpoznań, która jest mieszaniną chaosu i małych celowości. Chwytamy postrzeżone ścieżki w chaosie, próbujemy je uczynić trwałymi.
|
|