|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:08, 12 Maj 2023 Temat postu: Czy chcę mieć wybór? - pytanie egzystencjalne |
|
|
Wybór jest czymś, co dokonuje się z OPCJI - minimum 2-ch opcji, choć "mieć większy wybór" oznaczać będzie być może większą tych opcji liczbę. Zatem aby mieć większy, lepszy wybór należałoby na etapie przygotowawczym PRZYGOTOWAĆ LISTĘ OPCJI.
Przygotowanie dobrej dobrej listy opcji jest skuteczne jednak tylko wtedy, gdy DOSTRZEGAMY je w przestrzeni oglądu - czy to wizualnej, czy mentalnej (w rozumowaniu). Przygotowanie listy opcji zatem najlepiej będzie działało wtedy, gdy umysł, percepcja są maksymalnie otwarte, nieobciążone, nie przesłaniające niczego, co da się (ewentualnie) dostrzec. Czyli na tym etapie niezbędne jest odłączenie życzeniowości, aby jakaś tam opcja wygrała nasz wybór.
Sytuacja odmienia się na etapie kolejnym - już osądu opcji, wyboru którejś z listy. Wtedy percepcja przestaje być już bezstronna, wtedy celem staje się właśnie stronniczość - wszak chodzi o wyłonienie konkretnej opcji, a nie wszystkich opcji na raz.
Ludzie nieświadomi jak działa ich percepcja próbują (nieporadnie) łączyć etap pierwszy - kolekcjonowania opcji z drugim - wyłaniania opcji wygrywającej. W efekcie, jeśli ktoś tylko ma już jakiś typ na swój ostateczny wybór, blokowane jest postrzeganie opcji alternatywnych, etap pierwszy jest realizowany wadliwie, zaś "wybór" staje się powtórzeniem poprzednich przekonań, jest utwierdzaniem się we własnych założeniach, a nie prawdziwym wyborem.
Ludzie bowiem jakby...
nie chcieli mieć wyboru (nie myślę o wszystkich ludziach, bo jakaś tam część wznosi się nad taką postawę). Chcą, aby się rozstrzygnęło to, co sobie przyjęli. Udają, że dokonują osądu obiektywnego, choć w gruncie rzeczy "oszukują", bo silnie filtrują percepcję i osądy w sposób, który ma im potwierdzić to, co sobie założyli.
Dlatego fundamentalnym, egzystencjalnym pytaniem jest: Czy chcę mieć - ten prawdziwy - wybór?
Bo może wcale nie chcę wybierać, nie jestem gotowy zmagać się z nieokreślonością, w istocie tylko chcę podążać z tym, co jakoś narzucone?...
To jak to jest?...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:40, 12 Maj 2023 Temat postu: Re: Czy chcę mieć wybór? - pytanie egzystencjalne |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | fundamentalnym, egzystencjalnym pytaniem jest: Czy chcę mieć - ten prawdziwy - wybór?
Bo może wcale nie chcę wybierać, nie jestem gotowy zmagać się z nieokreślonością, w istocie tylko chcę podążać z tym, co jakoś narzucone?...
To jak to jest?... |
To pytanie można ukonkretnić do alternatywy:
- czy chcę wyłonić opcję, która odpowiada w sposób OBIEKTYWNY najlepiej tym celom, jakie sobie stawiam
- czy chcę aby wybór się nie dokonał, bo to podważałoby inny mój cel - uznania jakiegoś swojego wcześniejszego stanowiska za słuszne
?...
Tak postawione pytanie od razu narzuca inne pytanie: ale co to właściwie znaczy "obiektywne" odpowiadanie czemuś.
Odpowiedź na pytanie zawarłaby się w idei NIEZALEŻNOŚCI OD INCYDENTALNYCH, PRZEJŚCIOWYCH, TYMCZASOWYCH przekonań, osądów.
Obiektywizm polega na tym, że umniejsza się to, co jest WYŁĄCZNIE Z TEGO OSĄDU, a wychodzi na wierzch to, co jest wspólne dla wielu osądów, rozpoznań, co trwa dłużej, niż tylko ten jeden konkretny akt percepcji, rozumienia sprawy.
Obiektywizm jest zatem formą abstrakcji - odrywania od tego, co tylko incydentalnie się jawi, na rzecz sformułowania tego czegoś w sposób, który jest wspólny dla wielu jawień się.
W podejściu obiektywnym zawarty jest pierwiastek nadziei - oczekiwania jakiejś PRZYSZŁOŚCI, w której zrealizuje się WIEDZA (osobista) o tym co się jawić może w nowych sytuacjach. Może jest też pewien aspekt lęku przed błędnym rozpoznaniem w przyszłości, który jest dodatkowym powodem, aby widzieć sprawy szerzej niż tylko incydentalnie.
Z różnych powodów myślenie dążące ku obiektywizmowi jest dla wielu osób trudne mentalnie. Ogólnie te powody związane są z ZEWNĘTRZNYMI UTOŻSAMIENIAMI, które panują nad ludzkim myśleniem i odczuwaniem. Do takich utożsamień można zaliczyć
- utożsamienie z grupą jakichś "swoich" (lojalność)
- utożsamienie z obrazem siebie, jako dominującego (nieomylnego choćby w jakiejś części)
- utożsamienie z emocjami, uczuciami (czasem mentalnym lenistwem), które jawią się jako przyjemne, czy choćby z innych powodów niezbywalne dla danej osoby, a które ta osoba pragnie bronić kosztem uznania spraw w uczciwości.
UCZCIWOŚĆ intelektualna domagałaby się uznania, iż nie możemy tak po prostu zaliczyć incydentalnych rozpoznań jako obiektywnych. Ale utożsamienia człowieka przywiązują do swoich celów, które mają być realizowane pomimo nieadekwatności w uznawaniu spraw. Jeśli owe utożsamienia są silne, to człowiek będzie brnął w wewnętrzne zakłamania.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pią 14:50, 12 Maj 2023, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|