|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katolikus
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2852
Przeczytał: 94 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 0:17, 25 Kwi 2024 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: | Litek napisał: | Witaj. Ciekawe przemyślenia. Zastanawiam się nad procesem fotosyntezy. Jak to się stało że przypadek przypadkowo wymyślił ten życiodajny proces ? |
Bawisz się cały dzień zamkiem szyfrowym ustawiając losowe wariacje. Nagle jedna z nich otwiera zamek. Jak to się stało że przypadkowo odkryłeś kod otwierający zamek? Pytanie które powinieneś raczej zadać brzmi: skoro fotosynteza była czyimś zamysłem, jak to się stało że życie potrzebowało aż miliarda lat żeby na nią wpaść? |
Świat, gdy został już stworzony, miał wpisane w siebie prawa dane mu przez Stwórcę. I zwyczajnie musiał doczekać momentu, w którym pojawia się proces fotosyntezy. Człowiek i fotosynteza byli w tym planie przewidziani od początku.
Warto może też zadać sobie pytanie, dlaczego w ogóle są prawa, które umożliwiają zaistnienie fotosyntezy i życia w ogóle?
Cytat: | Na marginesie, zapoczątkowanie wstrzykiwania tlenu do atmosfery przez fotosyntezę wywołało tzw. katastrofę tlenową, przez którą zginęła większość ówczesnego życia na Ziemi dla której tlen był trucizną. |
Bóg może stworzyć rzeczywistość, która kieruje się swoimi prawami. Z perspektywy chrześcijańskiej ten świat i tak jest przejściowy, tymczasowy. Nie chcę powiedzieć, że sprawa nie jest kłopotliwa dla wierzącego chrześcijanina, ale być może ta cała układanka ma głębszy sens i cel.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6136
Przeczytał: 59 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 1:03, 25 Kwi 2024 Temat postu: |
|
|
Katolikus napisał: | szaryobywatel napisał: | Litek napisał: | Witaj. Ciekawe przemyślenia. Zastanawiam się nad procesem fotosyntezy. Jak to się stało że przypadek przypadkowo wymyślił ten życiodajny proces ? |
Bawisz się cały dzień zamkiem szyfrowym ustawiając losowe wariacje. Nagle jedna z nich otwiera zamek. Jak to się stało że przypadkowo odkryłeś kod otwierający zamek? Pytanie które powinieneś raczej zadać brzmi: skoro fotosynteza była czyimś zamysłem, jak to się stało że życie potrzebowało aż miliarda lat żeby na nią wpaść? |
Świat, gdy został już stworzony, miał wpisane w siebie prawa dane mu przez Stwórcę. I zwyczajnie musiał doczekać momentu, w którym pojawia się proces fotosyntezy. Człowiek i fotosynteza byli w tym planie przewidziani od początku. |
Ale po co stwórca w coś takiego gra ukrywając swoją obecność, i czemu temu stwórcy należy się cześć?
Cytat: |
Warto może też zadać sobie pytanie, dlaczego w ogóle są prawa, które umożliwiają zaistnienie fotosyntezy i życia w ogóle? |
Odpowiedź antropiczna: w świecie bez życia nikt nie zadaje o niego pytań, więc świat którego doświadczasz może być tylko takim światem jaki umożliwił Twoje zaistnienie. Poza tym faktem że go doświadczasz, nie jest w żaden sposób wyjątkowy. Istnieje teoretycznie nieskończenie wiele światów których nie doświadczasz w których nie ma życia, i nie ma nic nadzwyczajnego w tym że żyjesz akurat w tym, bo w żadnym innym z powyższych byś nie mógł zaistnieć.
Cytat: |
Cytat: | Na marginesie, zapoczątkowanie wstrzykiwania tlenu do atmosfery przez fotosyntezę wywołało tzw. katastrofę tlenową, przez którą zginęła większość ówczesnego życia na Ziemi dla której tlen był trucizną. |
Bóg może stworzyć rzeczywistość, która kieruje się swoimi prawami. Z perspektywy chrześcijańskiej ten świat i tak jest przejściowy, tymczasowy. Nie chcę powiedzieć, że sprawa nie jest kłopotliwa dla wierzącego chrześcijanina, ale być może ta cała układanka ma głębszy sens i cel. |
No przecież ma głębszy sens: zbawienie. A jaki jest cel zbawienia?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katolikus
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2852
Przeczytał: 94 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:02, 25 Kwi 2024 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: | Ale po co stwórca w coś takiego gra ukrywając swoją obecność, i czemu temu stwórcy należy się cześć? |
Nie wierzę w Boga, który jak jakiś despota domaga się czci więc z tym pytaniem to może do wyznawców Boga surowego i karzącego?
Natomiast odpowiadając na pytanie "po co", to mnie się wydaje, że w ten sposób Bóg chce osiągnąć pewne cele, które nie mogłyby się zrealizować, gdyby od początku Jego istnienie dla człowieka było pewne i wiadome.
Cytat: | Odpowiedź antropiczna: w świecie bez życia nikt nie zadaje o niego pytań, więc świat którego doświadczasz może być tylko takim światem jaki umożliwił Twoje zaistnienie. |
Tylko, że taka odpowiedź to nie jest żadne wyjaśnienie! Zasada antropiczna mówi nam jedynie tyle, że aby istniało życie, muszą być spełnione pewne warunki. Nie mówi natomiast, dlaczego te konkretne warunki zostały spełnione, ani też w jaki sposób, skoro zostały spełnione, pojawiło się życie.
Rozumie to filozof John Leslie. Twierdzenie, że w świecie bez życia nikt nie zadaje o niego pytań.. "to jak twierdzenie, że jeśli stoimy przed plutonem egzekucyjnym i mierzy do nas pięćdziesięciu żołnierzy, nie powinniśmy się dziwić temu, że po komendzie do oddania strzału jeszcze żyjemy. To przecież oczywiste - tylko taki rezultat tego, co się stało, mogliśmy w ogóle zaobserwować; gdyby dosięgła nas chociaż jedna kula, bylibyśmy martwi."
Cytat: | Poza tym faktem że go doświadczasz, nie jest w żaden sposób wyjątkowy. |
A to jak twoim zdaniem musiałoby być, abyś uznał, że nasz świat jest wyjątkowy?
Cytat: | Istnieje teoretycznie nieskończenie wiele światów których nie doświadczasz w których nie ma życia, i nie ma nic nadzwyczajnego w tym że żyjesz akurat w tym, bo w żadnym innym z powyższych byś nie mógł zaistnieć. |
Taka argumentacja nie pozbawia znaczenia naszego Wszechświata, bo nadal pozostaje otwarte pytanie, dlaczego w ogóle istnieją prawa zdolne dać początek życiu?
Cytat: | No przecież ma głębszy sens: zbawienie. A jaki jest cel zbawienia? |
Może odpowiedzią jest to, że Bóg chce, aby finalnie zaistniały istoty prawdziwie wolne i szczęśliwe?
Dla mnie ciekawsze jest pytanie, jeśli istnieje Bóg Stwórca rzeczywistości i naszego Wszechświata, to dlaczego ten cały proces przejścia musi wyglądać tak jak wygląda (biorąc pod uwagę te wszystkie miliardy lat tworzenia się Wszechświata, później ewolucja na naszej planecie itd. itd.).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6136
Przeczytał: 59 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:25, 25 Kwi 2024 Temat postu: |
|
|
Katolikus napisał: | szaryobywatel napisał: | Ale po co stwórca w coś takiego gra ukrywając swoją obecność, i czemu temu stwórcy należy się cześć? |
Nie wierzę w Boga, który jak jakiś despota domaga się czci więc z tym pytaniem to może do wyznawców Boga surowego i karzącego? |
Ale swojego boga czcisz, stąd pytanie.
Cytat: |
Tylko, że taka odpowiedź to nie jest żadne wyjaśnienie! Zasada antropiczna mówi nam jedynie tyle, że aby istniało życie, muszą być spełnione pewne warunki. Nie mówi natomiast, dlaczego te konkretne warunki zostały spełnione, ani też w jaki sposób, skoro zostały spełnione, pojawiło się życie. |
To znaczy że zasady antropicznej nie zrozumiałeś.
Cytat: |
Rozumie to filozof John Leslie. Twierdzenie, że w świecie bez życia nikt nie zadaje o niego pytań.. "to jak twierdzenie, że jeśli stoimy przed plutonem egzekucyjnym i mierzy do nas pięćdziesięciu żołnierzy, nie powinniśmy się dziwić temu, że po komendzie do oddania strzału jeszcze żyjemy. To przecież oczywiste - tylko taki rezultat tego, co się stało, mogliśmy w ogóle zaobserwować; gdyby dosięgła nas chociaż jedna kula, bylibyśmy martwi." |
Coż za sofistyka w jego wykonaniu. To nie jest w ogóle analogia. Rezultat w tym przypadku ma bardzo małe prawdopodobieństwo, więc jest w tym sensie niezwykły. Natomiast zaistnienie życia w omawianym przypadku może mieć 100% prawdopodobieństwo.
Cytat: |
Cytat: | Poza tym faktem że go doświadczasz, nie jest w żaden sposób wyjątkowy. |
A to jak twoim zdaniem musiałoby być, abyś uznał, że nasz świat jest wyjątkowy? |
Wyjątkowość zależy od kontekstu. W kontekście tego że każdy świat jest inny, to i każdy jest wyjątkowy.
Cytat: |
Cytat: | Istnieje teoretycznie nieskończenie wiele światów których nie doświadczasz w których nie ma życia, i nie ma nic nadzwyczajnego w tym że żyjesz akurat w tym, bo w żadnym innym z powyższych byś nie mógł zaistnieć. |
Taka argumentacja nie pozbawia znaczenia naszego Wszechświata, bo nadal pozostaje otwarte pytanie, dlaczego w ogóle istnieją prawa zdolne dać początek życiu? |
Dlatego że istnieje taka możliwa kombinacja praw fizyki spośród nieskończenie wielu. To tak jakby pytać dlaczego istnieje wariacja 7-4-9-2 spośród 10 tysięcy możliwych 4-cyfrowych wariacji.
Cytat: |
Cytat: | No przecież ma głębszy sens: zbawienie. A jaki jest cel zbawienia? |
Może odpowiedzią jest to, że Bóg chce, aby finalnie zaistniały istoty prawdziwie wolne i szczęśliwe?
Dla mnie ciekawsze jest pytanie, jeśli istnieje Bóg Stwórca rzeczywistości i naszego Wszechświata, to dlaczego ten cały proces przejścia musi wyglądać tak jak wygląda (biorąc pod uwagę te wszystkie miliardy lat tworzenia się Wszechświata, później ewolucja na naszej planecie itd. itd.). |
A dla Ciebie jaki ma sens Twoje zbawienie?
Ostatnio zmieniony przez szaryobywatel dnia Czw 13:26, 25 Kwi 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6845
Przeczytał: 118 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:35, 25 Kwi 2024 Temat postu: |
|
|
Katolikus napisał: |
Rozumie to filozof John Leslie. Twierdzenie, że w świecie bez życia nikt nie zadaje o niego pytań.. "to jak twierdzenie, że jeśli stoimy przed plutonem egzekucyjnym i mierzy do nas pięćdziesięciu żołnierzy, nie powinniśmy się dziwić temu, że po komendzie do oddania strzału jeszcze żyjemy. To przecież oczywiste - tylko taki rezultat tego, co się stało, mogliśmy w ogóle zaobserwować; gdyby dosięgła nas chociaż jedna kula, bylibyśmy martwi."
|
Bardzo dobrze powiedziane
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Litek
Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1251
Przeczytał: 8 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 8:40, 02 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
Skąd przypadek wiedział że do podtrzymania życia potrzebny jest tlen ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23331
Przeczytał: 91 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:47, 02 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
Litek napisał: | Skąd przypadek wiedział że do podtrzymania życia potrzebny jest tlen ? |
Nie do każdego życia potrzebny jest tlen.
Na razie opisano trzy rodzaje nowych beztlenowych organizmów (Spinoloricus, Rugiloricus, Pliciloricus). Poszczególne gatunki nie mają jeszcze swoich nazw. Naukowcy zastanawiają się, w jaki sposób powstały te organizmy oraz jak skolonizowały tak nieprzyjazne dla życia środowisko, jakim są osady pod morskim dnem.
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Czw 8:51, 02 Maj 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katolikus
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2852
Przeczytał: 94 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:31, 02 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: | Katolikus napisał: | szaryobywatel napisał: | Ale po co stwórca w coś takiego gra ukrywając swoją obecność, i czemu temu stwórcy należy się cześć? |
Nie wierzę w Boga, który jak jakiś despota domaga się czci więc z tym pytaniem to może do wyznawców Boga surowego i karzącego? |
Ale swojego boga czcisz, stąd pytanie. |
Wierzę, że to wspaniała i dobra istota, dla której człowiek jest kimś absolutnie ważnym, dlatego "czczę" Boga.
Cytat: | Coż za sofistyka w jego wykonaniu. To nie jest w ogóle analogia. Rezultat w tym przypadku ma bardzo małe prawdopodobieństwo, więc jest w tym sensie niezwykły. Natomiast zaistnienie życia w omawianym przypadku może mieć 100% prawdopodobieństwo. |
Jak najbardziej to jest analogia. I nie o prawdopodobieństwo tu chodzi tylko o wyjaśnienie, dlaczego w ogóle coś jest tak, a nie inaczej. Na pytanie, dlaczego w ogóle są prawa, które umożliwiają zaistnienie życia w ogóle, odpowiadasz "w świecie bez życia nikt nie zadaje o niego pytań, więc świat którego doświadczasz może być tylko takim światem jaki umożliwił Twoje zaistnienie"
- no aha, tylko, że to nic nie wyjaśnia, bo to co ty przedstawiasz to jest właśnie to, co domaga się wyjaśnienia. Dlaczego w ogóle możliwe jest, aby świat umożliwiał moje zaistnienie? I tu posłużyłem się analogią filozofa Johna Leslie, by ci spróbować uświadomić, że twoja odpowiedź to nic nie wyjaśniająca tautologia. Na pytanie "dlaczego w ogóle oni wszyscy spudłowali?" Ty jesteś kimś, kto odpowiada: "nie powinieneś się temu dziwić, gdyby nie spudłowali to nie byłoby już ciebie i nie mógłbyś się temu dziwić"
Cytat: | Wyjątkowość zależy od kontekstu. W kontekście tego że każdy świat jest inny, to i każdy jest wyjątkowy. |
To nasz jest wyjątkowy czy nie jest? Zdecyduj się proszę, bo wcześniej pisałeś, że "nie jest w żaden sposób wyjątkowy" (pogrubienie w cytacie jest moje).
Cytat: | Dlatego że istnieje taka możliwa kombinacja praw fizyki spośród nieskończenie wielu. To tak jakby pytać dlaczego istnieje wariacja 7-4-9-2 spośród 10 tysięcy możliwych 4-cyfrowych wariacji. |
Dlaczego w ogóle możliwe jest istnienie nieskończenie wiele kombinacji praw fizyki?
Cytat: | A dla Ciebie jaki ma sens Twoje zbawienie? |
Co masz na myśli mówiąc "sens"?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6136
Przeczytał: 59 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:13, 02 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
Katolikus napisał: | Cytat: |
Ale swojego boga czcisz, stąd pytanie. |
Wierzę, że to wspaniała i dobra istota, dla której człowiek jest kimś absolutnie ważnym, dlatego "czczę" Boga. |
A gdyby np. nasz wszechświat, czyściec, niebo, piekło, okazały się być symulacją, a on programistą który je stworzył, nadal będąc przy tym istotą znacznie przewyższającą człowieka, powiedzmy miliardy razy przewyższającą człowieka, to coś by to zmieniło w Twoim stosunku do niego?
Katolikus napisał: |
Cytat: | Coż za sofistyka w jego wykonaniu. To nie jest w ogóle analogia. Rezultat w tym przypadku ma bardzo małe prawdopodobieństwo, więc jest w tym sensie niezwykły. Natomiast zaistnienie życia w omawianym przypadku może mieć 100% prawdopodobieństwo. |
Jak najbardziej to jest analogia. I nie o prawdopodobieństwo tu chodzi tylko o wyjaśnienie, dlaczego w ogóle coś jest tak, a nie inaczej. Na pytanie, dlaczego w ogóle są prawa, które umożliwiają zaistnienie życia w ogóle, odpowiadasz "w świecie bez życia nikt nie zadaje o niego pytań, więc świat którego doświadczasz może być tylko takim światem jaki umożliwił Twoje zaistnienie"
- no aha, tylko, że to nic nie wyjaśnia, bo to co ty przedstawiasz to jest właśnie to, co domaga się wyjaśnienia. Dlaczego w ogóle możliwe jest, aby świat umożliwiał moje zaistnienie? I tu posłużyłem się analogią filozofa Johna Leslie, by ci spróbować uświadomić, że twoja odpowiedź to nic nie wyjaśniająca tautologia. Na pytanie "dlaczego w ogóle oni wszyscy spudłowali?" Ty jesteś kimś, kto odpowiada: "nie powinieneś się temu dziwić, gdyby nie spudłowali to nie byłoby już ciebie i nie mógłbyś się temu dziwić" |
Chyba się nie rozumiemy. Załóżmy że prawdopodobieństwo że wszyscy spudłują i przeżyjesz wynosi 1/1000000. Analogia to by była gdyby było tak, że przeprowadzono jednocześnie miliony egzekucji. Wtedy prawdopodobieństwo że w co najmniej jednym przypadku wszyscy spudłowali i skazaniec przeżył wynosi 100%. Teraz załóżmy że to Ty jesteś tym szczęśliwcem, lub jednym ze szczęśliwców. Jest to równie niezwykłe co wygranie na loterii, czyli wcale, no chyba że wygraniu na loterii też byś przypisywał jakąś mistyczną niezwykłość. Co jest tutaj wyjaśnieniem "że w ogóle tak się stało"? Prawdopodobieństwo właśnie, które wynosi 100%. W kontekście zaistnienia życia ta "niezwykłość" w ogóle znika, bo mogłeś zaistnieć tylko w tym świecie w którym życie mogło zaistnieć, a taki na 100% musi istnieć.
Cytat: |
Cytat: | Wyjątkowość zależy od kontekstu. W kontekście tego że każdy świat jest inny, to i każdy jest wyjątkowy. |
To nasz jest wyjątkowy czy nie jest? Zdecyduj się proszę, bo wcześniej pisałeś, że "nie jest w żaden sposób wyjątkowy" (pogrubienie w cytacie jest moje). |
Chodziło mi o pewien kontekst, w którym nasz świat wyjątkowy nie jest. Z czym i po co miałbym się zdecydować? Wyjątkowość zależy od kontekstu i jest mi obojętne że w danych kontekstach jest tak, a w innych inaczej. W każdym razie nasz świat jest równie wyjątkowy co wariacja 7-4-9-2 spośród 10 tysięcy możliwych 4-cyfrowych wariacji.
Cytat: |
Cytat: | Dlatego że istnieje taka możliwa kombinacja praw fizyki spośród nieskończenie wielu. To tak jakby pytać dlaczego istnieje wariacja 7-4-9-2 spośród 10 tysięcy możliwych 4-cyfrowych wariacji. |
Dlaczego w ogóle możliwe jest istnienie nieskończenie wiele kombinacji praw fizyki? |
Z tego samego powodu z którego możliwe jest istnienie dowolnych niesprzecznych kombinacji praw, czyli z podobnego powodu z którego dla zbioru {1, 2, 3, -3, -2, -1} istnieją wszystkie możliwe kombinacje jego elementów takie że sumują się do 0.
Cytat: |
Cytat: | A dla Ciebie jaki ma sens Twoje zbawienie? |
Co masz na myśli mówiąc "sens"? |
Dlaczego chcesz być zbawiony.
Ostatnio zmieniony przez szaryobywatel dnia Czw 19:40, 02 Maj 2024, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katolikus
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2852
Przeczytał: 94 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:14, 02 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: | A gdyby np. nasz wszechświat, czyściec, niebo, piekło, okazały się być symulacją, a on programistą który je stworzył, nadal będąc przy tym istotą znacznie przewyższającą człowieka, powiedzmy miliardy razy przewyższającą człowieka, to coś by to zmieniło w Twoim stosunku do niego? |
Wiara w Supermana, czyli jakiegoś "nadczłowieka", który bawi się ludzkim istnieniem mnie nie interesuje.
Cytat: | Chyba się nie rozumiemy. Załóżmy że prawdopodobieństwo że wszyscy spudłują i przeżyjesz wynosi 1/1000000. Analogia to by była gdyby było tak, że przeprowadzono jednocześnie miliony egzekucji. Wtedy prawdopodobieństwo że w co najmniej jednym przypadku wszyscy spudłowali i skazaniec przeżył wynosi 100%. Teraz załóżmy że to Ty jesteś tym szczęśliwcem, lub jednym ze szczęśliwców. Jest to równie niezwykłe co wygranie na loterii, czyli wcale, no chyba że wygraniu na loterii też byś przypisywał jakąś mistyczną niezwykłość. Co jest tutaj wyjaśnieniem "że w ogóle tak się stało"? Prawdopodobieństwo właśnie, które wynosi 100%. W kontekście zaistnienia życia ta "niezwykłość" w ogóle znika, bo mogłeś zaistnieć tylko w tym świecie w którym życie mogło zaistnieć, a taki na 100% musi istnieć. |
To nie jest żadna odpowiedź na pytanie, dlaczego w ogóle istnieje kombinacja zdolna dać początek życiu i mojemu umysłowi. Odpowiedź w oparciu o zasadę antropiczną, czyli odpowiedź: "bo Wszechświat posiada strukturę pozwalającą na istnienie życia i umysłów" - to tylko udawanie, że jakaś odpowiedź się ma.
Cytat: | Z tego samego powodu z którego możliwe jest istnienie dowolnych niesprzecznych kombinacji praw, czyli z podobnego powodu z którego dla zbioru {1, 2, 3, -3, -2, -1} istnieją wszystkie możliwe kombinacje jego elementów takie że sumują się do 0. |
Czyli konkretnie z jakiego powodu? Co sprawiło, że tak w ogóle może być? Nie ma tu żadnej pewnej odpowiedzi, bo ani zasada antropiczna tego nie wyjaśnia (jest jedynie wynikiem obserwacji, z których rodzi się potrzeba takiego wyjaśnienia), ani wieloswiaty, bo to też metafizyczna hipoteza.
Cytat: | Dlaczego chcesz być zbawiony. |
Takie mam w sobie jakieś głębokie przeświadczenie, że to jest właśnie droga do szczęścia.
A jeśli kolejne pytanie to "dlaczego chcesz być szczęśliwy" to odpowiadam, że to wynika z mojej najgłębszej natury, która szuka prawdziwego szczęścia. A dlaczego tak jest? Bo wierzę, że tak to pomyślał Bóg. Reszta być może wyjaśni się po śmierci.
Ostatnio zmieniony przez Katolikus dnia Czw 20:16, 02 Maj 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6136
Przeczytał: 59 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:17, 02 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
Katolikus napisał: | szaryobywatel napisał: | A gdyby np. nasz wszechświat, czyściec, niebo, piekło, okazały się być symulacją, a on programistą który je stworzył, nadal będąc przy tym istotą znacznie przewyższającą człowieka, powiedzmy miliardy razy przewyższającą człowieka, to coś by to zmieniło w Twoim stosunku do niego? |
Wiara w Supermana, czyli jakiegoś "nadczłowieka", który bawi się ludzkim istnieniem mnie nie interesuje. |
A jest jakaś różnica?
Cytat: |
Cytat: | Chyba się nie rozumiemy. Załóżmy że prawdopodobieństwo że wszyscy spudłują i przeżyjesz wynosi 1/1000000. Analogia to by była gdyby było tak, że przeprowadzono jednocześnie miliony egzekucji. Wtedy prawdopodobieństwo że w co najmniej jednym przypadku wszyscy spudłowali i skazaniec przeżył wynosi 100%. Teraz załóżmy że to Ty jesteś tym szczęśliwcem, lub jednym ze szczęśliwców. Jest to równie niezwykłe co wygranie na loterii, czyli wcale, no chyba że wygraniu na loterii też byś przypisywał jakąś mistyczną niezwykłość. Co jest tutaj wyjaśnieniem "że w ogóle tak się stało"? Prawdopodobieństwo właśnie, które wynosi 100%. W kontekście zaistnienia życia ta "niezwykłość" w ogóle znika, bo mogłeś zaistnieć tylko w tym świecie w którym życie mogło zaistnieć, a taki na 100% musi istnieć. |
To nie jest żadna odpowiedź na pytanie, dlaczego w ogóle istnieje kombinacja zdolna dać początek życiu i mojemu umysłowi. Odpowiedź w oparciu o zasadę antropiczną, czyli odpowiedź: "bo Wszechświat posiada strukturę pozwalającą na istnienie życia i umysłów" - to tylko udawanie, że jakaś odpowiedź się ma. |
Z pewnością lepsza niż zakładanie Boga który konkretny świat stworzył, bo wymaga zaledwie jednego założenia w postaci aksjomatu logicznego, a teoria o Bogu ilu dodatkowych założeń wymaga (pomijam sprzeczności tej koncepcji)? Do każdej odpowiedzi możesz dołączyć pytanie "dlaczego?", i tak w nieskończoność. Wiedzy nie można nigdy skompletować, w tym sensie rzeczywistość jest niepoznawalna. Co można pokazać to to, że nie istnieje żadna całość rzeczywistości, stąd rzeczywistość nie ma swojej przyczyny w niczym rzeczywistym.
Cytat: |
Cytat: | Dlaczego chcesz być zbawiony. |
Takie mam w sobie jakieś głębokie przeświadczenie, że to jest właśnie droga do szczęścia.
A jeśli kolejne pytanie to "dlaczego chcesz być szczęśliwy" to odpowiadam, że to wynika z mojej najgłębszej natury, która szuka prawdziwego szczęścia. A dlaczego tak jest? Bo wierzę, że tak to pomyślał Bóg. Reszta być może wyjaśni się po śmierci. |
Wyobrażasz sobie zbawienie jako wieczne niezmącone szczęście?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Litek
Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1251
Przeczytał: 8 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 8:35, 03 Maj 2024 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: | Na marginesie, zapoczątkowanie wstrzykiwania tlenu do atmosfery przez fotosyntezę wywołało tzw. katastrofę tlenową, przez którą zginęła większość ówczesnego życia na Ziemi dla której tlen był trucizną. |
Gdyby nie proces fotosyntezy nas by nie było. Nieodpowiedzialni ludzie ,,wstrzykują" toksyny do atmosfery zaburzając ekologiczną równowagę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Litek
Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1251
Przeczytał: 8 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 9:58, 25 Wrz 2024 Temat postu: |
|
|
Mateusza 5:5. ,,Szczęśliwi ci, którzy są łagodni, bo oni odziedziczą ziemię."
Jacy ludzie na zawsze posiądą ziemię ?
Ostatnio zmieniony przez Litek dnia Śro 10:00, 25 Wrz 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34090
Przeczytał: 75 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 10:20, 25 Wrz 2024 Temat postu: |
|
|
Łagodność jest narzędziem dostępu do tego, co delikatne, subtelne, ulotne, duchowe. Kto nie ma w sobie delikatności, ten jest jak ślepiec, bo wieksza część rzeczywistości jest poza zasięgiem jego postrzegania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Litek
Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1251
Przeczytał: 8 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 10:32, 25 Wrz 2024 Temat postu: |
|
|
[quote="Michał Dyszyński"]Łagodność jest narzędziem dostępu do tego, co delikatne, subtelne, ulotne, duchowe. Kto nie ma w sobie delikatności, ten jest jak ślepiec, bo wieksza część rzeczywistości jest poza zasięgiem jego postrzegania.[/quote
Dlaczego tego pokroju ludzie posiądą ziemię na zawsze ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34090
Przeczytał: 75 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:03, 25 Wrz 2024 Temat postu: |
|
|
Litek napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Łagodność jest narzędziem dostępu do tego, co delikatne, subtelne, ulotne, duchowe. Kto nie ma w sobie delikatności, ten jest jak ślepiec, bo wieksza część rzeczywistości jest poza zasięgiem jego postrzegania. |
Dlaczego tego pokroju ludzie posiądą ziemię na zawsze ? |
Bo oni właściwie już tę ziemię mają. Mają ją w tym znaczeniu, że dla siebie udostępnili jej najważniejsze aspekty - tę aspekty głębokie, podstawowe.
Ludzie gwałtowni biorą tylko zewnętrzną warstwę rzeczywistości. Oni z tej "ziemi" biorą tylko to, co im skapnie do obszaru ich postrzegania - tego obszaru zarządzanego gniewem i napieraniem woli. A świat jest o wiele bogatszy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Litek
Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1251
Przeczytał: 8 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 8:22, 26 Wrz 2024 Temat postu: |
|
|
Chodzi o to że sprawiedliwi i łagodni ludzie odziedziczą ziemię. Czy niegodziwi też odziedziczą ? Chodzi o psalm 37 :11,29.
Ostatnio zmieniony przez Litek dnia Czw 9:07, 26 Wrz 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34090
Przeczytał: 75 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:15, 26 Wrz 2024 Temat postu: |
|
|
Litek napisał: | Chodzi o to że sprawiedliwi i łagodni ludzie odziedziczą ziemię. Czy niegodziwi też odziedziczą ? Chodzi o psalm 37 :11,29. |
Jak się nawrócą, to będą mieli szansę. Na start jednak niegodziwi za bardzo są skupieni na realizowaniu swoich rządz. To powoduje, że nie rozwijają w sobie wewnętrznych narzędzi dostępu do "ziemi", którą mogliby posiąść.
Ziemia jest tu symbolem tego, co jest trwale przynależne osobie, a jednocześnie na czym może wzrastać coś kolejnego, tak jak drzewa rosną z ziemi. Drzewo rośnie też niejako łagodnie, bo powoli, szukając dla swoich korzeni właściwej przestrzeni.
Postrzeganie rzeczywistości przez gwaltowników, przez ich rządze, jest przeciwieństwem ścieżki łagodności, tu stawia się na spektakularność efektu, a nie na to jak rzeczywistość wokół nas i my w niej trwamy i przekształcamy się.
Posiąść "ziemię" może zatem tylko ktoś łagodny, uważny, skupiony na tym, aby nie uronić dobra i piękna, które niesie nam życie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23331
Przeczytał: 91 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:48, 26 Wrz 2024 Temat postu: |
|
|
Litek napisał: | Chodzi o to że sprawiedliwi i łagodni ludzie odziedziczą ziemię. Czy niegodziwi też odziedziczą ? Chodzi o psalm 37 :11,29. |
A Wasze cialo oceniające jest miłosierne i sprawiedliwe?
Ta przypadkowa grupa ludzi wyniesiona przez dobór spoleczny na oceniaczy?
Na przyklad, że noszą białe koszule...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23331
Przeczytał: 91 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:49, 26 Wrz 2024 Temat postu: |
|
|
MD
Cytat: | Posiąść "ziemię" może zatem tylko ktoś łagodny, uważny, skupiony na tym, aby nie uronić dobra i piękna, które niesie nam życie. |
Któż jak nie Michał
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Czw 11:50, 26 Wrz 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Litek
Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1251
Przeczytał: 8 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:14, 26 Wrz 2024 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | MD
Cytat: | Posiąść "ziemię" może zatem tylko ktoś łagodny, uważny, skupiony na tym, aby nie uronić dobra i piękna, które niesie nam życie. |
Któż jak nie Michał |
Każdy może posiąść, tylko musi poznać wolę Boga i zgodnie z nią żyć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34090
Przeczytał: 75 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:06, 26 Wrz 2024 Temat postu: |
|
|
Litek napisał: | Semele napisał: | MD
Cytat: | Posiąść "ziemię" może zatem tylko ktoś łagodny, uważny, skupiony na tym, aby nie uronić dobra i piękna, które niesie nam życie. |
Któż jak nie Michał |
Każdy może posiąść, tylko musi poznać wolę Boga i zgodnie z nią żyć. |
Jedno mnie odróżnia od ortodoksów w rozumieniu tego na czym polega zdobycie królestwa niebieskiego - ortodoksi traktują zwykle zbawienie jako coś danego przez Boga tak za posłuszeństwo, jako prezent, a niekoniecznie w związku z tym, kim człowiek się stał, jaka jest jego dusza. Ja widzę królestwo jako coś, co w dużym stopniu każdy musi wywalczyć sobie sam. Bóg będzie pomocny, szczególnie jeśli ktoś Go o pomoc szczerze prosi, jednak życie każdego jest jego życiem, nikt tego życia nie przeżyje za niego. Nie ma takiej możliwości aby zbawić nic, zbawić chaotyczną osobowość. To ona sama musi się w jakiś sposób utworzyć na bazie tego, co zrozumiała i odczuła w życiu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katolikus
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2852
Przeczytał: 94 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 0:22, 27 Wrz 2024 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Litek napisał: | Semele napisał: | MD
Cytat: | Posiąść "ziemię" może zatem tylko ktoś łagodny, uważny, skupiony na tym, aby nie uronić dobra i piękna, które niesie nam życie. |
Któż jak nie Michał |
Każdy może posiąść, tylko musi poznać wolę Boga i zgodnie z nią żyć. |
Jedno mnie odróżnia od ortodoksów w rozumieniu tego na czym polega zdobycie królestwa niebieskiego - ortodoksi traktują zwykle zbawienie jako coś danego przez Boga tak za posłuszeństwo, jako prezent, a niekoniecznie w związku z tym, kim człowiek się stał, jaka jest jego dusza. Ja widzę królestwo jako coś, co w dużym stopniu każdy musi wywalczyć sobie sam. Bóg będzie pomocny, szczególnie jeśli ktoś Go o pomoc szczerze prosi, jednak życie każdego jest jego życiem, nikt tego życia nie przeżyje za niego. Nie ma takiej możliwości aby zbawić nic, zbawić chaotyczną osobowość. To ona sama musi się w jakiś sposób utworzyć na bazie tego, co zrozumiała i odczuła w życiu. |
Odnośnie tej pomocy..
Pamiętam, że kilkanaście lat temu bardzo wytrwale i szczerze prosiłem na modlitwach w Kościele Boga o Jego pomoc w zrozumieniu wielu zawiłości związanych z wiarą, bo zderzenie się z rozumowaniem sceptycznym sprawiło, że zaczęły pojawiać się różne pytania, a dodatkowo kazania księży, które słyszałem też wprowadzały mentalny chaos, co sprawiało, że jeszcze bardziej nie potrafiłem dostrzec sensu wiary.
I.. Dziś czuję wewnętrzny spokój. Na wiele z nurtujących mnie pytań odnalazłem odpowiedzi w twoich refleksach, Wuja przemyśleniach, a potem pojawił się na mojej drodze wiary ks. Hryniewicz, teraz moim nowym odkryciem jest teolog Marek Kita.
Ale wydaje mi się, że zaczęło się od skupienia na twoich rozważaniach, przemyśleniach, dyskusjach z tobą i tak pomalutku pewne sprawy zaczęły się trochę układać.
I tak się dziś zastanawiam, gdzie bym był ze swoją wiarą, gdybym nie znalazł tego forum, nie zainteresował się tym jak wierzysz ty, czy wuj. I zastanawiam się czy mogę to poznanie was interpretować jako subtelną i dyskretną pomoc ze strony Boga, a może tylko sobie coś wmawiam i jest to zwyczajne dorabianie sensu do bezsensu. Nie wiem, ale w sumie, co mi szkodzi myśleć, że Bóg mnie trochę naprowadził? A może to zbyt pyszne myślenie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34090
Przeczytał: 75 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:48, 27 Wrz 2024 Temat postu: |
|
|
Dodam tutaj, że mi też pewna jedna konkretna uwaga, którą kiedyś w odpowiedzi napisał wuj bardzo znacząco, wręcz przełomowo ustawiła mi rozumienie. Tak więc pomagamy sobie wszyscy razem. Ale dodam, że czerpię różne myśli i idee od wszystkich.
Jest tu jednak pewien ważny warunek do spełnienia - pewne minimum otwartości.
Ortodoks blokuje w sobie otwartość, mając je za zdradę tego w co wierzy. W istocie to ortodoks nawet nie tyle w owo coś naprawdę wierzy, co na zewnątrz to wyznaje, bo wnętrze duszy ortodoksa pozostaje martwe, spętane sprzecznymi wymogami, więc tak naprawdę z niczym ideowym nie rezonuje. Ortodoks za to intensywnie agituje, prezentując różnych utarte sformułowania, trochę dodając do tego ozdobników, lecz nie ma w tym głębszych powiązań.
Otwartość polega na odetkaniu wielu kanałów postrzegania, którymi to kanałami później do człowieka może dotrzeć do umysłu zewnętrzna rzeczywistość. Mając ów dostęp do rzeczywistości jako tako szeroki, umysł jest w stanie układać sobie siebie w kontekście świata, bo widzi różne opcje, bo konstruują się w jego postrzeganiu dualne (albo mające więcej niż dwa elementy) układy opcji. Otwartość umożliwia dostrzeganie owych opcji, dając dalej szansę na wybór.
Dlaczego blokujemy swoje postrzeganie?
Bo najczęściej za wysoko wartościujemy
- lojalność względem różnych grup ludzi
- aspekty ambicjonalne
- dajemy za dużo mocy tworzącym się w nas lękom
- jesteśmy niewolniczo zapatrzeni w znane sobie schematy.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pią 14:01, 27 Wrz 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23331
Przeczytał: 91 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:23, 27 Wrz 2024 Temat postu: |
|
|
Litek napisał: | Semele napisał: | MD
Cytat: | Posiąść "ziemię" może zatem tylko ktoś łagodny, uważny, skupiony na tym, aby nie uronić dobra i piękna, które niesie nam życie. |
Któż jak nie Michał |
Każdy może posiąść, tylko musi poznać wolę Boga i zgodnie z nią żyć. |
Wedlug mnie nie żyjecie zgodnie z wolą Boga.
Jesteście zbyt spięci.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|