|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:25, 01 Paź 2024 Temat postu: Wyzwania i prowokacje ocennością i tłumaczeniem się |
|
|
Jest taki tryb komunikacji z drugą osobą, właściwie to rodzaj maniery kontaktu z ludźmi, który polega na częstym dźganiu partnera w rozmowie ni to oskarżeniem, ni to pytaniem osobistym, nie to prowokowaniem do tłumaczenia się przed kimś z tytułu jacy to jesteśmy my, czy związane z nami osoby. Być może nie jest taka postawa czystą napastliwoscia, może nie jest od razu jawnym wyzwaniem na pojedynek słowny, ale chyba stanowi jakąś formę niesympatycznego zachowania..
Ja wspominając rozmowy z niektórymi osobami, które próbowały mi narzucić układ "ty, Michale, masz się tu co chwila przede mną tłumaczyć z tego co ja ci tu wyznaczam do tłumaczenia", ostatnio się obserwuję pod kątem, czy czasem nie ulegam jakiejś postaci trolingu. Przez większość mojego życia wyznawałem ideał otwartości i gotowości do tłumaczenia szczerze i uczciwie z tego, co ktoś wskazuje jako wątpliwe w moich podstawach. Ale ostatnio z większą mocą dotarło do mnie, że najczęściej owi stawiający te problemy i monitujacy mnie do tłumaczenia się, wcale nie są zainteresowani głębszym zrozumieniem tego, co im powiedziałem. Im najbardziej bowiem zależy na zaliczaniu sobie jeszcze jednego przypadku wpływu na drugą osobę, chcą poczuć swoją sprawność, Oni nie specjalnie są w tym zainteresowani mną, czyli tym co czuje, myślę, lecz sobą w znaczeniu: oto znowu potrafię coś wymóc na kimś, czyli mam swój mały sukces społeczny.
Od jakiegoś zatem czasu, trochę się wstrzymuję przed tłumaczeniem się, gdy ktoś mnie monituje o to. Nie oznacza to, że może (jak to wielu ma w swoich życiowych zasadach) "ja się przed nikim nie będę tłumaczył", ale raczej postawę "zanim ci odpowiem na twój monit o tłumaczenie, chciałbym się upewnić, że potraktujesz moją odpowiedź uważnie, z szacunkiem, nieudawanym zainteresowaniem i gotowością do dobrej dyskusji, w której za moją szczerość sam odwdzięczysz się własną szczerością". Jeśli czuję, że z drugiej strony podobnej postawy nie mogę oczekiwać, to mogę odmówić tłumaczenia się, wyjaśniania czegokolwiek. Wszak nie rzuca się pereł przed świnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 13:55, 02 Paź 2024 Temat postu: Re: Wyzwania i prowokacje ocennością i tłumaczeniem się |
|
|
Uczę się sam nieprowokacyjnych form komunikowania się. Kiedyś byłem bardziej prowokatorem w rozmowach, zagadywaniu. W pewnym momencie uznałem, że powinienem się zmienić pod tym względem. Zacząłem się obserwować pod kątem tego, jakie mam intencje w inicjowaniu pewnych tematów, stylów argumentowania. I chyba przynajmniej część swojej prowokacyjności stłumiłem. Inna część pewnie została...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|