|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34091
Przeczytał: 73 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:12, 06 Lut 2024 Temat postu: Wyrozumiałość względem siebie warunkiem nawrócenia? |
|
|
Teza, którą stawiam, jest następująca: do skutecznego nawrócenia się na jakąś dobrą drogę, poprawny błędów w postawach niezbędne jest pewne minimum wyrozumiałości dla samego siebie!
Dodam od razu, że NIE chodzi tu o ZBYT wielką wyrozumiałość!
Nie chodzi tu o to, aby wypierać popełnione błędy, czy jako całość usprawiedliwić wszystko, co robiliśmy.
Wyrozumiałość ma być, ale w pewnych granicach i poza owe granice nie powinna wykraczać.
Do nawrócenia się, do poprawy swojego życia, wstąpienia na ścieżkę porzucenia tego, co było w nas złe, niezbędne jest zarówno i jakaś forma przygany, niezgody wewnętrznej na tego siebie, który teraz funkcjonuje źle, wadliwie, ale JEDNOCZEŚNIE nie może się to zamienić w jakąś totalną negację osoby, w potępienie ostateczne!
Aby się poprawić skutecznie, trzeba zachować do siebie pewne minimum życzliwości, uznania, iż choć coś w nas nie jest dobre, to jednak MAMY CO RATOWAĆ, bo inne aspekty naszej osobowości dają nadzieję na to, że będzie lepiej.
Nieskuteczność wielu postanowień, aby się zmienić, ma swoje źródło w tym, że idziemy z negacją własnej osoby za daleko. Do siebie koniecznie trzeba podchodzić krytycznie, ale też nie wolno jest przekraczać tej granicy, kiedy ów krytycyzm jest już tylko negacją, kiedy jego efektem jest uznanie, iż tego całkowicie wadliwa "ja" nic już nie uratuje.
Wyrozumiałość względem siebie nie ma jednak dotyczyć zakłamywania tego, co złe zrobiliśmy, lecz jedynie OSOBY, którą sobą reprezentujemy. Zło, którego się dopuściliśmy, złem nadal pozostaje, lecz teraz wiemy, że jest też i dobro, a więc jest o co walczyć. Dobra w nas ma zwyciężyć zło.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Wto 22:14, 06 Lut 2024, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34091
Przeczytał: 73 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:22, 06 Lut 2024 Temat postu: Re: Wyrozumiałość względem siebie warunkiem nawrócenia? |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Aby się poprawić skutecznie, trzeba zachować do siebie pewne minimum życzliwości, uznania, iż choć coś w nas nie jest dobre, to jednak MAMY CO RATOWAĆ, bo inne aspekty naszej osobowości dają nadzieję na to, że będzie lepiej. |
Powyższe trudno nieraz wyperswadować ludziom bardzo silnie emocjonalnym. Emocje z natury są zero-jedynkowe, działające na zasadzie albo - albo. Czyli w emocji albo się (całkowicie) akceptujemy, uznając, iż wszystko jest super i ok, albo się (znowu też całkowicie) potępiamy, a wtedy nic nie jest dobre, a my stajemy się ostateczną nędzą świata.
Bardzo silnie emocjonalni ludzie mają ogromne trudności z poprawianiem swojego życia, bo oni akceptują mentalnie tylko skrajności - mogą się potępić, a wtedy wpadają w ciężkie samoudręczenie i depresję. W takim stanie totalnej negacji siebie nie ma sensu się nawracać, zmieniać, to przecież wtedy się uważa, że wszystko jest złe. A jak emocjonalny wybierze drugą skrajność, czyli całkowite samozadowolenie, połączone z wypieraniem wszelkiej krytyki i niedopuszczeniem żadnej formy samokrytycyzmu, to z kolei znowu nie będzie miał powodu się zmieniać na lepsze. Wszak wtedy taki ktoś "już jest" tym lepszym, doskonałym, wyciąga automatycznie wniosek, że przecież nie w takim układzie ma potrzeby niczego zmieniać.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Śro 1:19, 07 Lut 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34091
Przeczytał: 73 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 1:27, 07 Lut 2024 Temat postu: Re: Wyrozumiałość względem siebie warunkiem nawrócenia? |
|
|
Do tego, aby się twórczo zmieniać, trzeba stać się człowiekiem środka - kimś kto w jakimś stopniu akceptuje swoją niedoskonałość, nie potępia się silnie za takie, czy inne uchybienia, ale jednocześnie myśli o udoskonaleniu i poprawie wielu rzeczy w sobie. Taki człowiek wciąż jest czujny, bo nawet jeśli gdzieś coś w sobie udoskonalił na danym etapie wystarczająco, to może już za chwilę, gdy warunki się zmienią, będzie musiał otworzyć nowy projekt zmiany tego, co wcześniej było wystarczające, ale teraz już nie spełnia wymogów i pokładanych w tym nadziei.
Ci, co chcą, po wykonaniu jakiegoś zadania poprawy siebie, zapomnieć o czujności i tylko świętować sukces, ryzykuję tym, że jeśli nie z tej samej co poprzednio strony, ale może nieco w lekko zmienionej postaci, może z dodatkiem czegoś mylącego, wylądują znowu w takich okolicznościach, w których poprzedni sukces w udoskonalaniu się, okaże się niewystarczający, bo już nowe wyzwania okażą tego sukcesu poważne słabości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|