Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34032
Przeczytał: 59 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:47, 14 Sty 2023 Temat postu: Wiedzieć kiedy odpuścić... |
|
|
Tak się nieraz mówi - jak w tytule. Ale co to znaczy?
Na pewno warto odpuścić to, co się okazało kompletnie, może nawet logicznie błędną koncepcją. Upieranie się na zabój przy tym, że uda się jednak dokonać kwadratury koła, w sytuacji, gdy mamy matematyczny dowód na to, że jest to niemożliwe - byłoby oczywistą głupotą.
To jest przypadek skrajny - najbardziej oczywisty powód do odpuszczania sobie pierwotnych postanowień, przekonań. Są przypadki zbliżone, choć już mniej oczywiste.
Słynna modlitwa - cytat mądrościowy brzmi: Panie, daj mi siłę, abym zmienił to, co zmienić mogę; daj mi cierpliwość, abym zniósł to, czego zmienić nie mogę i daj mi mądrość, abym odróżnił jedno od drugiego.
Trzeba odróżniać przypadki, w których działanie ma szansę na zrealizowanie swojego celu, od działania, w którym cel nie ma szansy się zrealizować, bo twarde prawa, logika, żelazne reguły rzeczywistości to uniemożliwiają.
Ciekawy jest przypadek nieco poboczny względem tego układu: możliwość zrealizowania - nierealizowalność. Byłaby to sytuacja, w której na jakimś etapie naszego rozwoju zaczynamy dostrzegać, iż SAM CEL NIE JEST WART NASZEGO WYSIŁKU.
W tym ostatnim przypadku będzie tak, iż to, co wydawało się nam absolutnie konieczne do życia, do zrealizowania, nagle zaczyna się jawić jako cel wątpliwy, czasem błędny. Na tym polega duchowe wzrastanie - na ZARZĄDZANIU CELAMI MYŚLENIA I DZIAŁANIA.
|
|