ŚFiNiA

Michał Dyszyński

Przyszło mi do głowy, że właściwie to słuszne jest następujące prawo ogólne rozumowań, które w pewien sposób konstytuuje logikę.
Prawo można by sformułować następująco:
Pozytywne stwierdzenia o uzasadnieniu i przyczynie są niekompletne i niemal zawsze nie do końca zasadne logicznie. Zasadne w pełni mogą być jedynie stwierdzenia o błędzie w rozumowaniu.

Prawo Godla mówi, że żaden system logiczny zgodny z aksjomatykę liczb naturalnych nie może być kompletny. Oznacza to jednocześnie, że nie da się stwierdzić niesprzeczności w takich systemie. Za to co da się na pewno stwierdzić?
- To, że gdzieś WYSTĄPIŁ BŁĄD.

Stwierdzeniami pewnymi tak do końca (z wyjątkiem może definicji, które są słuszne na mocy umowy) są wyłącznie te, w których wskazana jest sprzeczność w rozumowaniu.

Stwierdzenie o braku sprzeczności, przynajmniej od pewnego poziomu złożoności systemu logicznego będzie wątpliwe
- wszak ułomna ludzka umysłowość mogła coś przeoczyć
- wszak obowiązuje wspomniane tw. Godla
- poza tym, w odniesieniu do teorii matematycznych odnoszących się do rzeczywistości, nigdy nie będzie gwarancji tego, ze nasza rzeczywistość pasuje do tej teorii, czy może podobnej ale w jakimś tam aspekcie odmiennej.